"Ona"
: środa, 7 czerwca 2006, 15:13
Prowadziłem dziesiątki wojen,
Zabijałem setki ludzi,
Przemierzałem tysiące mil,
Prowadziłem dziesiątki tysięcy na śmierć.
Ona wciąż czekała...
Nienawidziłem i kochałem
Zwyciężałem i przegrywałem,
Umierałem i odradzałem się,
Pomagałem i wbijałem noże w plecy.
Ona wciąż czekała...
Wróciłem i ją ujrzałem.
Promienie słońca na twarzy.
Biała suknia.
Piękne oczy. Smutne oczy.
Ona wciąż czekała...
Uśmiechnęła się.
Wycelowała biały łuk.
Taka straszna, taka piękna.
Czekająca panna Śmierć.
Ona wciąż czekała...
Nie było już nic.
Już jej nie zobaczę.
W Ciemności zrozumiałem.
Na Zbawienie.
Ona wciąż czekała...
Zabijałem setki ludzi,
Przemierzałem tysiące mil,
Prowadziłem dziesiątki tysięcy na śmierć.
Ona wciąż czekała...
Nienawidziłem i kochałem
Zwyciężałem i przegrywałem,
Umierałem i odradzałem się,
Pomagałem i wbijałem noże w plecy.
Ona wciąż czekała...
Wróciłem i ją ujrzałem.
Promienie słońca na twarzy.
Biała suknia.
Piękne oczy. Smutne oczy.
Ona wciąż czekała...
Uśmiechnęła się.
Wycelowała biały łuk.
Taka straszna, taka piękna.
Czekająca panna Śmierć.
Ona wciąż czekała...
Nie było już nic.
Już jej nie zobaczę.
W Ciemności zrozumiałem.
Na Zbawienie.
Ona wciąż czekała...