Strona 1 z 1

[Dziś jest...]

: wtorek, 16 maja 2006, 13:50
autor: Kloner
Dziś jest moja osiemnastka,
a ja siedzę sam,
w pustym mieszkaniu
skulony gdzieś w kącie.

W ręce trzymam flaszkę,
moją jedyną przyjaciółkę,
jedyną która mnie nie opuściła,
i jedyną która ze mną świętuje.

Przed oczami trzymam zdjęcie
wszystkich moich byłych znajomych,
podnoszę flaszkę do ust, piję
-Wasze zdrowie!- wołam.

Wyciągam zapalniczkę,
poczym je podpalam,
ogień w oka mgnieniu
zaczyna je trawić.

Przyglądam się ich twarzom,
jak farba zaczyna się topić,
jak ich uśmiechy się rozmazują,
jak ogień je pochłania.

-To koniec- mówię do siebie
-ale trzeba żyć dalej-
pociągam łyk z flaszki
i wychodzę na balkon.

Spoglądam na miasto
i rozrzucam resztki zdjęcia
-Muszę żyć!!!- wołam
-bo nie mam wyboru- dodaję cicho.

: wtorek, 23 maja 2006, 20:44
autor: Eglarest
no wieje mi tu wieloma banalami wogoel samo przeslanei niskich lotow ale masz neizwykly dar pisania ciekawie jestem normalnie fanem twoch tekstow bardzo przyjemne w odbiorze i musze powiedziec ze bardzo czytelne i precyzyjne pozostawiasz mila zrownowazoną dziedzine w ktorej czytelnik musi na chwile sie zastanowic

: wtorek, 30 maja 2006, 14:00
autor: Narmo
Odczucia dosc ambiwalentne. Niby tekst prawdziwy, prosty, wiarygodny, to mimo wszystko nie przekonuje mnie. Zwroty o flaszce - jedynej przyjaciolce - sa po prostu banalne.

Nie chce obrazic twych uczuc, ale mysle, ze mozna to samo przedstawic duzo, duzo lepiej.