Oto idę, wrócić mogę inny (Exegi monumentum)
Na marmuru bloku, zastygły w tym spiżu,
Co on sobie obrał za wieczny surowiec,
Na barkach wstrzymuje tajone w pobliżu
Podmuchy wichrowe, Boreasze wrogie.
I wdziera się jeden za drugim na skałę,
U stóp pada pięknej muzy Kalijopy,
I liczy na pamięć, na dlań wieczną chwałę.
"Bo non omnis moriar" - szepcze do Merope...
A ja siedzę w karczmie, przy gwarze pijaków,
Wśród spojrzeń złodziei, ich krzyżowym ogniu.
Przy drzwiach od tawerny widać tych żołdaków,
Których karczmarzyna spłacił w tym tygodniu.
Nie siedzę na tronie, lecz na taborecie,
Nie są moje plecy żłobione wichrami.
Mi swieca przyświeca, nie trzeba mi przecież
Złotych sal pałaców z takimiż oknami.
Ja mam tę obawę, że cały odejdę,
Nie każę prawnukom żyć w cnocie, ubóstwie.
Dziś najpełniej żyję, i póki nie zejdę
Z teatru refleksji, zostawiam ślad w pustce.
Poezja jest dla mnie, jak uzupełnienie,
Wyrażam w niej wszystko, co w ustach nie wytrwa.
W poezji przechodzę przez bramę - z drżeniem -
Nie wiem co w niej znajdę - być może modlitwę?...
8 IV 2006
12:59
Oto idę, wrócić mogę inny

-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Oto idę, wrócić mogę inny
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)

-
- Tawerniak
- Posty: 58
- Rejestracja: środa, 8 września 2004, 15:50
- Lokalizacja: Inąd
dobry tekst, najbardziej podoba mi sie wers:
"Dziś najpełniej żyję, i póki nie zejdę
Z teatru refleksji, zostawiam ślad w pustce".
"Dziś najpełniej żyję, i póki nie zejdę
Z teatru refleksji, zostawiam ślad w pustce".
"Gdy nie ma floty zaczynają się kłopoty. Kłopotów nie kocham, więc kocham banknoty, zamieniam je w zielone, a zielone w siwy dym, siwy dym w dobry humor, dobry humor w dobry rym - to mój sposób na życie..."

-
- Tawerniak
- Posty: 386
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 14:56
- Numer GG: 5450570
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków
- Kontakt:
Tekst naprawde niezly! Bedzie w polanie.
Mam tylko pytanie, nie powinno byc
Bo "non omnis moriar"
zamiast
"Bo non omnis moriar" ?
wiem ze calosc razem z "bo" jest wypowiadana, ale jakos dziwnie to wyglada.
Mam tylko pytanie, nie powinno byc
Bo "non omnis moriar"
zamiast
"Bo non omnis moriar" ?
wiem ze calosc razem z "bo" jest wypowiadana, ale jakos dziwnie to wyglada.
"jestem dzbanem pełnym żywej i martwej wody, starczy, bym się lekko nachylił, a cieką ze mnie same piękne myśli, (...) tak więc właściwie nawet nie wiem, które myśli są moje i ze mnie, a które wyczytałem" B. Hrabal

-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
Jak już pisałem wcześniej, w innym twoim temacie, ten rodzaj wierszy nie zabardzo przypada mi do gustu, to z tego powodu, że piszesz bardzo trudnym językiem, to znaczy muszę kilka razy przeczytać wyraz, żeby go zrozumiać poprawnie. Może innym się to podoba, zresztą napewno się to innym podoba, ale mi za bardzo nie. Ale sęs wiersza jest, dlatego daje 4.

-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Sam się zastanawiałem, jak napisać. To jasne, ze dziwnie brzmi wypowiadane jednocześnie bo i łacińska sentencja, ale bo "non omnis moriar" szepcze do Merope zmieniłoby już sens całego zdania. Jest różnica, nie ja to tłumaczę lecz on, nie ja mówię "bo", tylko on. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz mniej więcej. :>
Nie chodzi mi też specjalnie o podniosłość - w sumie wręcz przeciwnie - więc to zdanie jest całkiem na miejscu.
Ponownie dzięki wsyzstkim za komentarze.
Nie chodzi mi też specjalnie o podniosłość - w sumie wręcz przeciwnie - więc to zdanie jest całkiem na miejscu.
Ponownie dzięki wsyzstkim za komentarze.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)

-
- Tawerniane Oczko
- Posty: 93
- Rejestracja: niedziela, 29 stycznia 2006, 23:37
- Lokalizacja: Z tamtąd
- Kontakt:
