Strona 1 z 1

Łowy...

: poniedziałek, 6 marca 2006, 15:56
autor: Rodic
Już się świt wyroił
kolorem jagody.
Strzelec konie poił
u zielonej wody.

*

Trąbka srebrna, z trąbki potok.
Poszedł strzelec w sosen rzekę,
poniósł łuk z cięciwą złotą
na łowy dalekie,
na łowy.
Jeszcze za nim chustką wiała,
jeszcze włosów promień dała,
niby nić na dziwną drogę,
niby przypomnienia ogień
włos dała.
Jeszcze z ciała jej nie okrzepł,
snu jej pełny niby dzban,
jeszcze oczy świtem mokre
do gwiazd składał jak do ran,
do gwiazd bladych.
Trąbka srebrna, ciała łuk.
Tonął strzelec w złoty puch,
tonął w olchach i w dębinie,
pozostawił cień dziewczynie,
w domu cień zostawił.

*

Jakże będę z cieniem twoim
usta łączyć jak ze zdrojem:
ni on płomień, ni on duch,
ni on włosów twoich puch,
jeno śpiew pajęczy.

*

Już się świt dopalił,
buchnął ognia słup.
Strzelec na oddali,
w domu cień jak duch.

Co myślicie o tym wierszu, jest ciekawy, czy wręcz przeciwnie, nudny?

: poniedziałek, 20 marca 2006, 15:37
autor: Eglarest
wiersz moglby byc ciekawy ale zdaje mis ie ze czestochowa tu przemawia styl chaotyczny chodz to pewne plusy. trodno powiedziec cos wiecej wiersz niewzbudza zadnych uczuc jest taka lekka opowiastką ale moze taki mial byc.

: wtorek, 21 marca 2006, 19:46
autor: Rodic
No głównie o to chodziło :wink: ....

: wtorek, 21 marca 2006, 21:11
autor: Eglarest
no tak jesli chodzilo o taka opowiastke nawet bez morału to calkiem przyjemny.

: piątek, 24 marca 2006, 18:28
autor: Rodic
Ja co do tego wiersza to no miał się rymować, ale co drugi wers, i jak mi to wyszło?...

P.S. Czemu inni go nie ocenią, czy on jest aż taki beznadziejny...? :( , jest to pierwszy mój wiersz w tawernie, więc uszanujcie go... :lol:

: piątek, 24 marca 2006, 18:39
autor: Ouzaru
Nie jest beznadziejny. Jak dla mnie trochę smutny.. Taki niedokończony. Czy starzec wróci z łowów? Czy może to juz były ostatnie w jego życiu? Co z dziewczyną? Zapewne przykre to dla niej rozstanie, acz konieczne...
Piękne słowa, piękne obrazy. Nie wiem czemu, lecz na myśl mi przyszedł "Pan Tadeusz". Chociaż tu było coś więcej... Nie tyle opis samych Łowów co fragment historii. Taki wycinek z codziennego życia. Nie wiemy co było wcześniej, ani co później się stało. Jest tylko ta jedna ciągle trwająca chwila. Jak powtarzający się cykl wiosna - lato - jesień - zima...
A co sam Autor może mi powiedzieć o swym wierszu?

: sobota, 25 marca 2006, 10:17
autor: Rodic
Ten wiersz to miał być fragmęt przygody/wyprawy strzelca na łowy, opis jego łowów, itp. Zaczyna się on od tego że strzelec koło swojej chaty konie poił, i postanowił wyruszyć na łowy/polowanie, i wyruszył. Szedł przez rzekę, z łukiem który miał cięciwę złotą, (tak jak już było opisane w wierszu), szedł na łowy. A koniec jest taki że strzelec przychodzi do swojej chaty, w której cień jak duch...

P.S. Może i źle zakończyłem wiersz, może i źle rozpoczołem, ale dziękuję wam, za to że to dostrzegliście. Na następny raz będę pamiętał wasze słowa. Dziękuję...

Re: Łowy...

: sobota, 12 maja 2007, 13:15
autor: AC
Rodic pisze:Co myślicie o tym wierszu, jest ciekawy, czy wręcz przeciwnie, nudny?
Wydaję mi się, że jest jakiś... japoński? U nich są takie... zapomniałem jak to się nazywa... takie krótkie wierszyki łączące się w całość. A może się mylę? Jakbyś skrócił go o 1/3 i zachował treść to by był bardziej ciekawy. Daję 3 :) Przydługaśny ten środek :P

: poniedziałek, 14 maja 2007, 13:02
autor: Eglarest
Jakbyś skrócił go o 1/3 i zachował treść to by był bardziej ciekawy
moze wystarczy skrocic o 100% ;) albo zosatwic tylko cztery wersy i bylo by denne haiku ;)

: poniedziałek, 14 maja 2007, 14:00
autor: Elfin
Mi w tym dziele podoba się temat... To jest MOJ temat.... Obraz tez dobry...Takie 4... Czegos brakuje... Ale czego tego powiedziec nie moge... Gratulacje... Wiecej takich dziel...

: poniedziałek, 14 maja 2007, 20:52
autor: Eglarest
Elfin to nie jest dzieło ! najwyżej rękodzieło - manufaktura.

to tylko tekst ktorego nie nazwal bym nawet wierszem

: wtorek, 15 maja 2007, 07:53
autor: Elfin
Eglarest.... Dla mnie dzielem jest wiersz, ksiazka,rysunek, rzezba, i tak moglbym wymieniac.. Poprostu wszystko w co autor (lub niewazne kto to stworzyl) wlozyl prace i serce, taka czesc siebie... TO nazywam dzielem..

: wtorek, 15 maja 2007, 08:48
autor: Eglarest
o ile włożył to serce i ogrom pracy bo po pewnych tekstach tego nie widac. Manufaktura to nie dzieło w rozumieniu dzieła a tylko wytwor ludzkich palcow rąk. i taki jest np ten tekst.

: wtorek, 22 maja 2007, 15:26
autor: Saturas
Wiersz mi sie bardzo podoba, powinno byc wiecej takich tekstów. Gratuluje pomysłu.

: wtorek, 22 maja 2007, 15:41
autor: Eglarest
Saturas - a co ci sie w tym podoba nadwyraz tak bardzo ze uwazasz ze powinno tego być więcej??