Już późna noc gościła na niebie,
kiedy siedziałem na werandzie.
Jak zawsze wsłuchiwałem się w fale
a cisza ogarniała me zmysły.
I tylko szum morza delikatnie
mieszał się z Twoim czułym oddechem.
W chwilach zasłuchania zdawało się,
że obie melodie łączą się w całość.
Rzekłbyś Eol przyleciał ze sługami
i gra na swej harfie brzmienia cudne.
Czuwałem tak przy Tobie,
przy świetle gwiazd,
kiedy to Nyks odeszła
a wczesne promienie słońca
oświetliły twą twarz.
Otworzyłaś oczy i jak gdyby nigdy nic
powiedziałaś dzień dobry,
z tym swoim słodkim przeciąganiem,
które tylko Ty oddasz w pełni.
Jak to dobrze, że mam te noce
i mogę na Ciebie patrzeć.
"Noce"



