Melodia mojej krwi o zakazanej miłości...

ODPOWIEDZ

Ocena

1
1
33%
2
1
33%
3
1
33%
4
0
Brak głosów
5
0
Brak głosów
6
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 3
Hrithik_Roshan
Pomywacz
Posty: 72
Rejestracja: piątek, 6 lipca 2007, 10:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Melodia mojej krwi o zakazanej miłości...

Post autor: Hrithik_Roshan »

Świeca czarna dogasła
Mrokiem okryty ołtarz
Kościół Świętego Krzyża o północy
Nie był pusty chociaż Wielkie wrota z 12 złotymi zamkami od niepamiętnych lat zamknięte stały...
Piękna z prochów powstała Młoda Kobieta...
Jej ciało mimo rozkładu wciąż urodziwe tak jak róża rozwinięta przy płycie mojego grobu....
Córa ziemi śpiewa..
Krwią moją, melodie...
Tą melodię słychać było gdy mówiłeś Tak bardzo Cię Kocham...
Raniłeś wtedy niedościgły powiewie idealnego mężczyzny
Pod maską szczęśliwego pocałowałeś...
A wtedy niebiosa zapłonęły...
Porwali Cię posłańcy Boga.
Nie mogli pozwolić - Anioł i Człowiek
Nieczysta niemożliwość

Zamordowałeś miłością i piekło mnie pochłonęło,
Była tam Córa - spalona na stosie
Przelałem w nią historię mą
Bo Homoseksualista jest złym nawet jeśli serce czerwone jak kwiat miłości rajskiego ogrodu Eden - nie wróci na ziemie nawet jako widmo najlichsze
Więc Szatańskim rozkazem wpuszczona do starej kaplicy Świętego Znaku Chrześcijaństwa - Matkobójczyni
Wyśpiewuje Krwawą muzykę mojej boleści - Czerwienią plamiąc niebo
Aby jak Kain naznaczone wiedziało ile zrobiło złego
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: Melodia mojej krwi o zakazanej miłości...

Post autor: Neprijatel »

Strasznie mrocznie, wiele wielokropków, sztuczna składnia, co przy wierszu białym traci sens, paskudny patos, za cholerę nie wiadomo, o co chodzi, dziwne użycie wielkich liter, cóż, 1. Jaka kobieta, jaki homoseksualista, jaka matkobójczyni? Sprawia to wrażenie czegoś pisanego pod wpływem...

Ja wiem, że podmiotu lirycznego nie utożsamia sie z autorem, ale powiedz mi jedno, jeśli możesz :P Uważasz, że rozkładające się ciało kobiety może być urodziwe? :D Ktoś tu niedawno pisał o tym, że każdy ma swoją parafilię ;)
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Hrithik_Roshan
Pomywacz
Posty: 72
Rejestracja: piątek, 6 lipca 2007, 10:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Melodia mojej krwi o zakazanej miłości...

Post autor: Hrithik_Roshan »

Przychodzi taki moment w życiu że każda śmierć nawet ta najbardziej mroczna wydaje się piękna...
I to pod każdą postacią : nawet rozkładajacego się ciała
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Melodia mojej krwi o zakazanej miłości...

Post autor: Eglarest »

Pamietaj ze poezja powinna bronić się sama.

nie komentuje (przynajmniej na razie) z powodów znanych autorowi.
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: Melodia mojej krwi o zakazanej miłości...

Post autor: Neprijatel »

Ach, co za mhrooock... Wiesz, coś mi się wydaje, autorze, że twoja reguła nie dotyczy wszystkich osób i wszystkich sytuacji.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Hrithik_Roshan
Pomywacz
Posty: 72
Rejestracja: piątek, 6 lipca 2007, 10:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Melodia mojej krwi o zakazanej miłości...

Post autor: Hrithik_Roshan »

Masz racje, możliwe że nie, ale ja przelałem poprostu swoje uczucia w taką akurat forme....
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Melodia mojej krwi o zakazanej miłości...

Post autor: Alucard »

Rozumiem, ale mimo wszystko to tutaj zamieściłaś, a ja ocenię. A humor mam zły dzisiaj...

Bezsensowny patos- to znaczy moze sensowny i rozmyślnie użyty, ale nie pasujący do całości. Jakiś chory absurdalny mistycyzm. Całkowite zagubienie sensu... Jako, że nie jest mi dane życie autora/autorki sens utworu jest dla mnie zagadką...

Bardzo mnie wzruszył tekst "przychodzi taki moment, że każda śmierć jest piękna, nawet jako rozkładająca się kobieta" czy coś. Po prostu takie EMOwate (tak, masz racje, nie rozumiem Cię) zagrania mnie nie ruszają. Rozumiem, że sa ciężkie chwile, ale żeby takie farmazony pleść... Rozumiem antyestetyzm, sam czasem używam, ale skoro śmierć jest dla ciebie jakims wybawieniem to czemu ją przedstawiasz jako cos szkaradnego? Skoro na nia czekasz, pragniesz jej, to czemu nie wydaje ci się ona jakimś pięknym zjawiskiem... wybawieniem. No to tyle co do logiki.

Środki, rytmika i zapis graficzny też leżą.
Wybacz, nie jestem potworem ale więcej niż -2 nie moge postawić.
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
ODPOWIEDZ