Strona 1 z 3
Europa Universalis i pochodne
: czwartek, 3 maja 2007, 19:08
autor: Phoven
Jako że instnieje potecjalne zapotrzebowanie na taki temat - zakładam go. Krótko mówiąc jest to miejsce do dyskutowania nad serią Paradoxu EU.
Zacznę może nietypowo (bo większośc zapewne spodziewa sie dyskusji na temat EU3 albo na temat powyżej ankiety).
Czy ktoś z was bawi się czasem w AARy? Jeśli tak, no to moze jakieś osiągnięcia w tej dziedzinie sie przedstawi
Co to jest AAR? -> angielska wikipedia pisze:
After Action Report, a form of fan fiction based upon games
Czyli poprostu streszczenie w formie fabularnej przebiegu gry. AARowanie najbardziej popularne jest właśnie w serii EU.
: czwartek, 3 maja 2007, 19:21
autor: Tevery Best
Hmm... nie jestem pewien, czy to tu pasuje. W końcu to kącik cRPG, a nie RTS...
A poza tym powiem tak: każda EU jest super, dlatego nie zagłosuję. Uwielbiam tę serię, najbardziej mnie bawi to, że choć bitwy są opisane głównie za pomocą cyferek, mają więcej głębi niż w wielu innych RTS, np. AoE.
: czwartek, 3 maja 2007, 19:28
autor: Phoven
Tevery Best pisze:Hmm... nie jestem pewien, czy to tu pasuje. W końcu to kącik cRPG, a nie RTS...
cRPGc jest praktycznie kacikiem dotyczącym wszystkich gier, niezależnie nawet od konsoli.
Tevery Best pisze:A poza tym powiem tak: każda EU jest super, dlatego nie zagłosuję. Uwielbiam tę serię, najbardziej mnie bawi to, że choć bitwy są opisane głównie za pomocą cyferek, mają więcej głębi niż w wielu innych RTS, np. AoE.
Rzeczywiście... choć szczerze mówiąc osobisci wolę zastosowanie z serii Total War. Dowodzenie podczas gigantycznych bitew ma duży smaczek. No i można się sprawdzić zarówno w taktycznej walce jak i strategii działań całego państwa.
: czwartek, 3 maja 2007, 19:33
autor: Tevery Best
Ja w zasadzie też wolę Total Wary. Ale chwilowo z RTSów cenię sobie najbardziej W40k: DoW. Już wkrótce dokupię Winter Assaulta. Ale to nie zmienia faktu, że EU jest lepsze od wielu innych gier. Jest to dzieło w najpełniejszym tego słowa znaczeniu.
: czwartek, 3 maja 2007, 21:22
autor: BAZYL
Hmm... Chyba najlepsza była EU2, choć w EU3 jeszcze nie grałem. Pqamietam jak z kumplem ja przerabialiśmy, zeby poprawić błędy historyczne (np. datę przeniesienia stolicy Turcji). Dużo czasu spędziłęm też przy Mrocznych Wiekach, ale ona zawsze była ciut uproszczona, a polska wersja była zabugowana, a łatka naprawiała błędy i wprowadzała nowe...
: czwartek, 3 maja 2007, 21:29
autor: Ravandil
Ja nie lubię strategii. Odrzuca mnie od nich, jakoś nie mam do tego głowy. Ale w EU grałem z przyjemnością. Przy pierwszej części spędziłem mnóstwo czasu, potem grałem jeszcze w EU 2, i uważam ją za bardzo dobrą grę. Niestety jak na moje obecne warunki jest zbyt żmudna i czasochłonna
Kiedyś jeszcze grałem w Crusader Kings (wydaną pod kretyńskim tytułem "Mroczne Wieki") i też było całkiem fajnie. Te wszystkie lokalne polityczne intrygi w Średniowieczu potrafią być bardzo wciągające
: czwartek, 3 maja 2007, 21:37
autor: Heimdall
Ja grałem w EU2 i Mroczne Wieki (nie wiem co to ma wsólnego z Crusader Kings, ale niech będzie). Ostatecznie postawiłem na MW, bo bardziej mnie kręcą klimaty średniowieczne niż nowożytność, ale z drugiej strony Mroczne Wielki są trochę zbyt uproszczone. Chociaż mi to akurat za bardzo nie przeszkadzało, bo jakimś wielkim fanem strategii nie jestem i przy zbyt dużej liczbie opcji bym się gubił
. No i jeszcze spodobało mi się przedstawienie systemu waslnego.
: czwartek, 3 maja 2007, 22:50
autor: Fanotherpg
Wg mnie najlepsza była pierwsza część bo była oryginalna, a reszta to usprawniona poprzedniczka, bądź też totalnie zwalona wersja (Mroczne Wieki..).
: czwartek, 3 maja 2007, 22:52
autor: Tenac
a reszta to usprawniona poprzedniczka
Skoro jest usprawniona, to chyba znaczy, że jest lepsza?
Mi najbardziej do gustu przypadło pierwsze Hearts of Iron gdzie Polską podbiłem cały świat
. Druga część też pewnie fajna jest, ale okazji zagrać nie miałem.
: czwartek, 3 maja 2007, 22:55
autor: Koval
Grałem w większość produkcji Paradoxu, ale najlepsza jak dla mnie nadal jest (pomimo trzeciej części) EU 2. W ogóle wydaje mi się, że to najlepsza seria strategii, jakie do tej pory wyszły (ciut wyprzedza serię TW) i proszę nie mylić z RTS' ami, które stanowią inny gatunek.
To, co mogło w EU irytować - jak w każdej grze - to fakt, że którymś tam przejściu Wielkiej Kampanii i to krajami zupełnie od siebie różnymi mogło się znudzić. Dlatego jest multiplayer. Tylko kilka razy udało mi się zebrać ekipę do takiej nasiadówki (za to trwały one po pół dnia), ale było naprawdę super i polecam każdemu dla odmiany.
: czwartek, 3 maja 2007, 22:59
autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex
Rowneiz i dla mnie saga eu jest bardzo ciekawa saga. Zaczelo sie z 6 lat temu od EU1, pozniej Eu2, pozniej CK i Vicky i jak na razie chyba najprzyjemniejsza gra to eu2. CK zdecydowanie mnie zawiodlo, bo choc obejmuje najciekawsza epoke, to brak eventow historycznych i calkowity burdel na mapie po kilkudziesieciu latach gry skutecznie odciagnal mnie od niej. Victoria natomaist zdaje sie byc najbaridzej rozbudowana gra paradoxu, ale tak troszke.. zbyt ciezka jak dla mnie ;]. Eu3 odpalilem demko i stweirdzilemk ze bez eventow historycznych nie bede gral ;]
: piątek, 4 maja 2007, 09:00
autor: Phoven
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:Rowneiz i dla mnie saga eu jest bardzo ciekawa saga. Zaczelo sie z 6 lat temu od EU1, pozniej Eu2, pozniej CK i Vicky i jak na razie chyba najprzyjemniejsza gra to eu2. CK zdecydowanie mnie zawiodlo, bo choc obejmuje najciekawsza epoke, to brak eventow historycznych i calkowity burdel na mapie po kilkudziesieciu latach gry skutecznie odciagnal mnie od niej. Victoria natomaist zdaje sie byc najbaridzej rozbudowana gra paradoxu, ale tak troszke.. zbyt ciezka jak dla mnie ;]. Eu3 odpalilem demko i stweirdzilemk ze bez eventow historycznych nie bede gral ;]
Rzeczywiście, brak zdarzen historycznych potrafił zdenerwować. Ale za to te wszystkie koligacje dynastyczne i wasalne - miodzio ^^ Mówiąc szczerze w CK jedynym państwem którym przeszedłem cały okres dziejów była Flandria (później to już raczej państwa rzadzone przez dynastię flandryjską
). Jakoś tak zawsze kończyłem po max. 150 latach. No ale usprawiedliwie się - w EU2 w którą znacznie częściej grałem (a teraz nie mam płytki :/) przeszedłem parę razy "od początku do końca" czyli całą Wielką Kampanie
Powracając do eventów z EU2 - tu niestety by grać bez zgrzytów trzeba zainstalować moda ustawiającego poprawne daty, bądź tak jak BAZYL samemu sie za to zająć (choć mi szczerze mówiac nigdy sie nie chciało
).
pierwsze Hearts of Iron gdzie Polską podbiłem cały świat
Rozumiem że to przenośnia?:P Bo szczerze mówiąc moim największym osiągnięciem było zajęcie przez Polskę w HoIu (nie ma co, fajny skrót
) na Normalu bodajże zajęcie Rzeszy (na spółkę z aliantami), Włoch (Kolonie, protektoraty, Sycylie i część południej Italii rownież zajęta przez zach. Aliantów), Bałkany (sam
) i ZSRR (pełna anketacja
) razem z państwami bałtyckimi.
Co prawda HoI w paru sprawach dawał aż za wielką wolność (np. USA w Osi, co ciekawe mimo tego że byli ze mną w sojuszu eventami historycznymi wspierali Wlk. Brytanie
) ale ogólnie też był fajny
Mimo to zagłosowalem na CK. Dlaczego? To już częsciowo wyjaśniłem na górze
.
: piątek, 4 maja 2007, 09:57
autor: dromader
ja tam zawsze w Hearts Of Iron pierwsze grałem skomplikowane to nie było a podbijanie świata na spółkę z kolegą było całkiem fajne
: piątek, 4 maja 2007, 11:34
autor: Tenac
Rozumiem że to przenośnia?
Nie ;p. Właściwie jedyne problemy to Rzesza, ZSRR i Francja, ale jeśli zacznie się w '36, wy wyborach wybierze się prawicę i mocno zmodernizuje armię to w '42 miałem całą Europę, północną Afrykę i przymierzałem się do wyjścia na wschód o Uralu ;p.
: piątek, 4 maja 2007, 11:48
autor: Phoven
Tenac pisze:Rozumiem że to przenośnia?
Nie ;p. Właściwie jedyne problemy to Rzesza, ZSRR i Francja, ale jeśli zacznie się w '36, wy wyborach wybierze się prawicę i mocno zmodernizuje armię to w '42 miałem całą Europę, północną Afrykę i przymierzałem się do wyjścia na wschód o Uralu ;p.
'em będę musiał odświeżyć HoI.
A tak z ciekawości, na jakim poziomie trudności wyczyn ten? Normal?
Jesli tak to rzucam CK i zabieram się za pierwszego HoI, trzeba potrenować.
Choć.. nadal przyjmuję to z niedowierzaniem. A Wlk. Brytania? Japonia? Chiny? USA? No kurde przecież to jest ogromny obszar, wszystkie prowincje zająć, szlag - aż się wkurzyłem
: piątek, 4 maja 2007, 11:55
autor: Tenac
Normal. Niemcami też to zrobiłem, ale było znacznie prościej.
Wielka Brytania po tym jak zająłem Wyspy Brytyjskie nie miała nic do gadania. Trzeba było tylko unikać ich floty, która kręciła się po Morzu Północnym i konała z braku zaopatrzenia. Te ich posiadłości w Indiach i Indonezji były już proste do zdobycia potem.
Chiny? Bez jaj, armii w ogóle nie mieli, a mój marsz na wschód to kilkadziesiąt dywizji pancernych.
Japonia i USA to tylko dobre floty, więc trzeba było dużo manewrować i robić desanty. A potem już tylko zdobywamy wszystkie punktowane prowincje i anektujemy ;p.
Szczerze mówiąc to najwięcej problemu sprawiły mi kraje Ameryki Południowej gdzie moje jednostki umierały z powodu braku infrastruktury
.
: piątek, 4 maja 2007, 12:20
autor: Phoven
Tenac pisze:Normal. Niemcami też to zrobiłem, ale było znacznie prościej.
Wielka Brytania po tym jak zająłem Wyspy Brytyjskie nie miała nic do gadania. Trzeba było tylko unikać ich floty, która kręciła się po Morzu Północnym i konała z braku zaopatrzenia. Te ich posiadłości w Indiach i Indonezji były już proste do zdobycia potem.
Chiny? Bez jaj, armii w ogóle nie mieli, a mój marsz na wschód to kilkadziesiąt dywizji pancernych.
Japonia i USA to tylko dobre floty, więc trzeba było dużo manewrować i robić desanty. A potem już tylko zdobywamy wszystkie punktowane prowincje i anektujemy ;p.
Szczerze mówiąc to najwięcej problemu sprawiły mi kraje Ameryki Południowej gdzie moje jednostki umierały z powodu braku infrastruktury
.
Respekt... choć, w sumie rzeczywiscie to wydaje się byc mozliwe, no cóż - w HoIa grałem mało. Wole CK (zjednoczenie wszystkich Iberyskich i Francuskiego tronu oraz pobicie wszystkich maghrebowych muslimów podbudowuje ego
).
Ale, ale... Chiny nie mają armi? No nie jestem pewien. Na dodatek caly czas tworzą sobie milicje przez co zajmują prowincje na których nie ma wojsk. Japonia nie ma armii? Ekhem, może mnie pamieć myli ale armii mieli całkiem sporo. USA - zgoda, desant na Los Angeles to dla mnie jedna z zalet tej gry
Mimo wszystko cały czas coś mi się nei zgadza, skąd wziąłeś tyle paliwa dla wszystkich dywizji? notabene armia musiała być już ostro zdziesiątkowana chociażby po przełamaniu Armi Czerwonej. Nastepny niezgadzający sie punkt - skad miałeś tyle MP?
W ogóle surowców powinno ci zabraknąć, do czasu anketacji ZSRR i przejęcia ich zasobów tez kilka miechów powinno zająć. Nie mówiac o tym że sąsiedzi (a głównie Wlk. Brytania i jej sojusznicy cały czas przeprowadzaliby desanty). Zresztą zakładając że w '42 zaanketowałeś całą Europę i ZSRR większość państ świata jest przeciwko tobie. Ciągłe dywanówki i desanty.. to musi boleć przy tak rozległym terytorium.
Podsumuwujac - ciągle mam wątpliwości, mógłbyś przesłac jakiegoś screena czy cuś?
W sumie to aż tak sie nie dziwie - w końcu seria EU jest znana ze swej topornej prostoty _-_" Ale... nie jest banalna i zawsze jest emocjonująca