No właśnie upierałbym się, że to nie jest FalloutPhoven pisze:To jest Fallout.
Ale niestety wszyscy wiemy, że Ty masz rację...
No właśnie upierałbym się, że to nie jest FalloutPhoven pisze:To jest Fallout.
Wygląd środowiska naturalnego, mieścin, miast, mostów, lasków, lasów?, rzek itp, widziałem stalkera i robił na mnie o wiele większe wrażenie swoim środowiskiem niż fallout, nawet głupie drzewka. W trójce wszystko jest powyginane i popieszczone atomem jak w punkcie zero, albo zbudowane od początku ze śmieci. W poprzednich częściach były jakieś mieścinki w których ludzie żyli jak na dzikim zachodzie w oazach cywilizacji, (nie zbudowanych wokół bomby atomowej, bo to po prostu bezsensowne), i były strefy zrujnowane zamieszkane przez ghule i mutanty, gdzie zaczynał się inny świat. W trójce nie podoba mi się kompozycja tych stref, obiektów (enklawa w swoich paskudnych egzoszkieletach robi gówniane wrażenie) i świata, na siłę jakby powyginanego i pobrudzonego, wymieszanego, wrzuconego do jednego kotła, gdzie nie ma w ogóle przestrzeni - pustkowi, gdzie wszyscy siedzą sobie praktycznie na głowie. Wiem, marudzę i narzekam, a dla niektórych to właśnie jest taki akurat klimat jaki lubią, w pewnych momentach mi się też podobało, szczególnie w pomieszczeniach jak sobie puściłem jeszcze odpowiednia muzę, bo ta w grze mnie nie przekonywała jakoś . Ale kiedy wyszedłem na zewnątrz i spojrzałem na te dzieło grafików i budujących świat to nie dostrzegałem w tym nic klimatycznego, po prostu jeden wielki bajzel... Cóż, to moje subiektywne zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać...Matt_92 pisze:Radia w F3 są najwyraźniej lampowe- przetrwały EMP
Choć zastanawiające jest to, że cały sprzęt jest podłączony do prądu. Skąd te wszystkie komputery czerpią energię? Szczególnie w tych opuszczonych miejscach?
Wybacz, ale co ma ułożenie gałek na sprzęcie elektronicznym do świata po apokalipsie?Thurs pisze:A czy ktoś z Was może zauważył, ze PipBoy jest idiotycznie zrobiony? Wszystkie pokrętła są po lewej stronie, przez co użytkownik zasłania sobie ręką ekran.
Ekskjuzmi, ale ja miałem takie wrażenie jak patrzyłem na cały świat gry, że wiele rzeczy jest nie na swoim miejscu. I bardziej przypomina zabawę graficzno - edytorską niz prawdziwy świat po apokalipsie.
I jeśli już- podaj przykłady takich rzeczy, mi nic szczególnego nie rzuciło się specjalnie w oczy. (Ale może po prostu nie pamiętam)
No to się upieraj, twoje prawo. Tylko BAZ - mimo tego, że F3 pod wieloma względami jest inny od poprzedników (co ty odczytujesz jako 'gorszy', co też jest twoim prawem) - ale utrzymuje ich estetykę w konwencji pastiszu wyobrażeń postapo rodem z lat 50. We wszystkich częściach nie mamy realistycznej wizji świata 'co by było gdyby' - tylko pewną stylistykę graficzną z samego założenia nierealną, ale przez to znacznie bardziej klimatyczną.BAZYL pisze:No właśnie upierałbym się, że to nie jest FalloutPhoven pisze:To jest Fallout.
Ale niestety wszyscy wiemy, że Ty masz rację...
to chyba największy fail w całej tej grze . Całe otoczenie wygląda jakby wojna była tydzień temu a nie dwa wieki :/ Kupa sprzetu leżacego dookoła , działająca elektrycznośc , woda w kranach , roboty latające 200 lat po pustkowiach bez jakiegokolwiek przeglądu i uzupełnienia energii itp itd. To plus cała kupa kretyńskich pomysłów by Bethesda i właściwie brak jakiegokolwiek rpg w tej grze robią z tej gry mega fail .Wygląd środowiska naturalnego, mieścin, miast, mostów, lasków, lasów?, rzek itp, widziałem stalkera i robił na mnie o wiele większe wrażenie swoim środowiskiem niż fallout, nawet głupie drzewka. W trójce wszystko jest powyginane i popieszczone atomem jak w punkcie zero, albo zbudowane od początku ze śmieci. ...<ciach>....
Gracz> Jesteś zły i musisz dokonać autodestrukcji
Prezydent Enclave> OK, już się robi
Normalnie dialog stulecia :P Wyczerpały się w tym miejscu fundusze na voice actorów czy co?:D
Dramatyczny Końcowy Wybór: Zabójczo radioaktywne pomieszczenie i dylemat kto ma wejść:
A) Gracz - i zginąć
B) Top paladin Bractwa - i zginąć
C) Drużynowy Supermutant z 100% odporności na radiację - i nic sobie z tego nie zrobić :P
Oh, the emotions! Oh, the drama! :P
I mutant wtedy mówi że "on nie może wejść bo to nie jego zadanie" czy coś w tym stylu... :roll:
Jeśli masz Broken Steel to wchodzi, aż mu się uszy trzęsą ;p O tyle dziwne, że jeżeli osobiście się w BS pofatygujesz to i tak nie zginiesz ;p
Wiesz, teraz to mnie rzeczywiście zdziwiłeś. Nie miałem pojecia, że ten mutek może wejsć do oczyszczalni. Końcówka generalnie obsysa bo końcowa walka trwa jakieś 4 do 5 sekund i to w sumie było jedyne drama w samej oczyszczalni - poświecić się czy wepchnąć dzierlatkę. :P