Autorka tego tekstu twierdzi, że gry komputerowe to "Łamigłówka szatana"... z tego co zrozumiałem twierdzi między innymi, że: "nawet podczas oglądania kreskówki dzieci uczą sie humoru, życia i rozwijają swoje wnętrze, natomiast gdy dzieci grają w gre to rodzice nie mówią idź poczytaj książkę, albo wzbogać swoje wnętrze"

Tłumaczenie cienkie, ale sens ten sam... a wiecie co jest najlepsze? Opiera swoje spostrzeżenia tylko i wyłącznie na własnych dzieciach...



Jak ich nie potrafi wychować...




Jezuuu.... tak się składa, że oprócz programów edukacyjnych w TV lecą przeważnie gorsze rzeczy niż w grach... pomijając fakt, że podczas grania nawet minimalna dawka ludzkiej interwencji jest potrzebna... trzeba myśleć, a nawet... (amerykanie niech nie czytają) RUSZAĆ PALCAMI!I found myself thinking: oh, why can't they just sit down nicely and watch TV for a bit?

