Fallout 3
-
- Mat
- Posty: 470
- Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: poza zasięgiem
Re: Fallout 3
Ja w sprawi tego "hełmu" do PA (który nigdy nie był mój ulubiony, wolałem enklawy z dwójki i graficznie i w ogóle). Z tej perspektywy wygląda bardzo podobnie, ale jak obejrzysz go sobie z wszystkich stron w grze na postaci to dojdziesz do wniosku, że jest zdecydowanie za wielki i za szeroki, jak wiadro na głowie chłopczyka. Zresztą to samo a nawet gorzej jest w przypadku PA braciszków. Aha a PA enklawy w F3 to jakiś kiepski żart grafika/modelera. Do niczego to niepodobne. Takie odnoszę wrażenie, że pewnie przed wojną robili takie zbroje w falloucie żeby wróg zaśmiał się na śmierć. Człowiek w Power Armorze (moim zdaniem ) powinien wyglądać o wiele postawniej i potężniej i tak było w F1 i F2, a w F3 wygląda jak klaun z postnuklearnej pustyni zakuty w zwykły badziew (chińskie podróbki czy Mao jeden wie co).
A i muzyka w grze jest jak dla mnie słaaaaaba, radia wkurzające. Słyszałem o niebo bardziej ciągnące klimat Drone i Doomy.
A i muzyka w grze jest jak dla mnie słaaaaaba, radia wkurzające. Słyszałem o niebo bardziej ciągnące klimat Drone i Doomy.
-
- Mat
- Posty: 448
- Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
- Numer GG: 10328396
Re: Fallout 3
Co do Fallouta 3. Mówicie że zamiast natychmiastowej podróży powinny być pojazdy. Może i tak ale miejsca, tereny po których się poruszamy są zbyt skaliste/górzyste na większość środków lokomocji. Natomiast jednym z głównych bugów tej gry jest to, że po pewnym czasie grania, gra wyrzuca gracza do Windowsa... W najmniej spodziewanej chwili. Sam nie jestem wielkim fanem Fallouta (1,2 w ogóle mi się nie podobały, tylko tactics), ale stwierdzam że gra jest naprawdę warta polecenia. Misje poboczne są interesujące i zróżnicowane.
- Spoiler: Zaznacz cały
Na samym początku gry, zadania od Moiry. Przejdź przez pole minowe, zostań zarażony.
-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: Fallout 3
Wie ktoś, czy gra ruszy na słabszych komputerach niż to jest podane w minimalnych? Oblivion tak chodził przynajmniej... Mój komp:
Płyta: Acorp 7KT333
Procek: Athlon 1700 (1466MHz)
Pamięć: 768MB DDR
Grafika: Radeon 9550 (128MB/128BIT)
-
- Marynarz
- Posty: 288
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 18:31
- Numer GG: 8533882
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Fallout 3
A mnie troche dziwi ze dyskusja jest tak nikla, mimo ze juz pol miechu od premiery. Jakos do was nie podobne
Ale wracajac do rzeczy. Dla mnie fallout naprawde miazdzy! Nie moglem sie pozbierac po wiedzminie, ale przy falloucie wyglada naprawde przecietnie. Co ta gra posiada czego nie posiadaja inne? Klimat! Jest niesamowity. Po wyjsciu z krypty, widok jaki nas czeka jest powalajacy. Spieczona sloncem i radioaktywnoscia pustynia, walace sie autostrady, uschniete drzewa. Wszedzie gory i skaly ale jednak pustka. Niesamowity widok. Tym bardziej ze f3 nie stawia na jakies shadery i inne gowna, a na detale. 3D daje tez mozliwosci ktore nie byly mozliwe wczesniej. Idac ruinami miast, gdzie otaczaja nie zburzone wierzowce, jakos dziwnie sie czuje. Nasluchuje tylko kiedy padnie strzal...
Ogolem mowiac, fallout pozwolil mi sie wczuc tak samo, jak wczesniej. Problem polega na tym, ze teraz mam kilka lat wiecej i moja wyobraznia nie pracuje juz tak pieknie jak kiedys.
Poziomy trudnosci tez sa wspaniale zrobione. Przeszedlem gre na poziomie bardzo trudnym i to byl dobry wybor. Bo tutaj, w przeciwienstwie do reszty gier, rozgrywka nie zmienia sie w walke robotow, gdzie jeden blad nas dyskwalifikuje. Po prostu przeciwnicy zadaja nam wiecej i otrzymuja mniej obrazen, zaczynaja sie problemy z amunicjia, lekami i dopalaczami. Zeby uzupelnic zapasy musisz zwiedzic kolejny obszar, ubic kilku bandytow i sprzedac to co mieli przy sobie, czy to co znalazles tam gdzie inni boja sie wejsc.
Kolejny plus to szybkosc silnika. Lepiej tego nie mogli zrobic. Wielkie obszary sa wczytywane w mniej niz 5 sec. Jezeli nie trzeba wczytywac terenu, a tylko save (np. przy smierci) trwa to mniej niz sec! Tak samo z zapisem. Szybkosc zapisu jest porownywlna z czasem jaki potrzebujesz do wcisniecia guzika szybkiego zapisu. W tej grze sie nie czeka. Tu sie gra!
Rzecza posrednia sa umiejetnosci. Niby ograniczono ich ilosc do tych naprawde uzytecznych (nie liczac broni bialej, walki wrecz itd), przez co w zasadzie potrzebujesz wszystko zwiekszyc na teraz. Ale gozej ze maksymalna granica to 100, co powoduje ze max broni palnej moge miec juz na 4 poziomie.
Odnosnie broni tez mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest to zrobione bardzo dobrze. Jest duza ilosc broni, ale z amunicja jest juz trudniej. Mialem sytulacje ze noszac przy sobie z 5 rodzajow broni, musialem na gwalt ucikac, bo nie mialem z czego strzelac. Problem jest z ich iloscia. Na kazdy kaliber sa po 1-2 rodzaje broni. Dlaczego tak? Czy naprawde ze strzelba ktora zaczynalem gre, musze polowac na mutantow? Ja nie wymagam wiele. Lekka przerobka i zmiana nazwy by wystarczyla. Dzwine troche, ze po wojnie zachowal sie tylko rewolwer z kalibru 0.44 cala.
Waga. Tez jest dziwnie. Dlaczego amunicja nic nie wazy? Moge nosic 1000 sztuk amunicji 5mm (tak sie zdazalo) i wazy to mniej niz butelka nuka coli.
Dragi. Troche nabraly na wartosci. Wczesniej bylo to cos drogiego. Teraz cena jest na tyle dobra, ze mozna lyknac sobie wygrzewu, psycho czy med-x. Niestety latwo mozna wyleczyc sie z uzaleznienia przez co w pozniejszej fazie gry bylem w zasadzie nacpany caly czas.
Swiat przedstawiony rozni sie troche od wczesniejszych falloutow. Wczesniej byly miasta zamieszkale przez ludzi tak jak jest to teraz. Tutaj jest chaos. Miasta sa centrami zla. Wszedzie bandyci i mutanci. Te "lepsze" spoleczenstwo jest skupione w grupach i zabarykadowane w malych osadach. Przypomina mi to troche mad maxa, lub wodny swiat. No ale coz. Ja nastawilem sie bardziej na postapokalipse wiec mi to nie przeszkadza.
Szybka podroz nie jest zla, ale mozna by ja ulepszyc. Samochody przy tym terenie nie wchodza w gre, szczegolnie ze i tak pewnie oberwalibysmy z rakiety po minucie jazdy. Tak jak jest teraz jest dobrze, ale mogliby wzbogacic to o ataki losowe. Gdy normalnie ide do jakiegos miejsca, to nie ma szansy zebym nie napotkal kogos kto chce pozbawic mnie zycia i kapsli. Gdy uzywam szybkiej podrozy nic nigdy sie nie dzieje. A mogliby zrobic tak jak to bylo kiedys, ze co jakis czas napotykam sie na jakis event.
Najwiekszy probelm f3... Co za idiota ustalil ze jest cos takiego jak max poziom postaci??? Po przekroczeniu tego progu naprawde chujowo sie gra. Na szczescie nie mialem juz daleko do konca...
Podsumowujac nadal twierdze ze f3 to najlepsza gra jaka ukazala sie w ostatnich latach (patrzac na te pozycje ktore gralem ). Wyszlo wiele dobrych pozycji. Ale F3 bije kazda na glowe!
Ale wracajac do rzeczy. Dla mnie fallout naprawde miazdzy! Nie moglem sie pozbierac po wiedzminie, ale przy falloucie wyglada naprawde przecietnie. Co ta gra posiada czego nie posiadaja inne? Klimat! Jest niesamowity. Po wyjsciu z krypty, widok jaki nas czeka jest powalajacy. Spieczona sloncem i radioaktywnoscia pustynia, walace sie autostrady, uschniete drzewa. Wszedzie gory i skaly ale jednak pustka. Niesamowity widok. Tym bardziej ze f3 nie stawia na jakies shadery i inne gowna, a na detale. 3D daje tez mozliwosci ktore nie byly mozliwe wczesniej. Idac ruinami miast, gdzie otaczaja nie zburzone wierzowce, jakos dziwnie sie czuje. Nasluchuje tylko kiedy padnie strzal...
Ogolem mowiac, fallout pozwolil mi sie wczuc tak samo, jak wczesniej. Problem polega na tym, ze teraz mam kilka lat wiecej i moja wyobraznia nie pracuje juz tak pieknie jak kiedys.
Poziomy trudnosci tez sa wspaniale zrobione. Przeszedlem gre na poziomie bardzo trudnym i to byl dobry wybor. Bo tutaj, w przeciwienstwie do reszty gier, rozgrywka nie zmienia sie w walke robotow, gdzie jeden blad nas dyskwalifikuje. Po prostu przeciwnicy zadaja nam wiecej i otrzymuja mniej obrazen, zaczynaja sie problemy z amunicjia, lekami i dopalaczami. Zeby uzupelnic zapasy musisz zwiedzic kolejny obszar, ubic kilku bandytow i sprzedac to co mieli przy sobie, czy to co znalazles tam gdzie inni boja sie wejsc.
Kolejny plus to szybkosc silnika. Lepiej tego nie mogli zrobic. Wielkie obszary sa wczytywane w mniej niz 5 sec. Jezeli nie trzeba wczytywac terenu, a tylko save (np. przy smierci) trwa to mniej niz sec! Tak samo z zapisem. Szybkosc zapisu jest porownywlna z czasem jaki potrzebujesz do wcisniecia guzika szybkiego zapisu. W tej grze sie nie czeka. Tu sie gra!
Rzecza posrednia sa umiejetnosci. Niby ograniczono ich ilosc do tych naprawde uzytecznych (nie liczac broni bialej, walki wrecz itd), przez co w zasadzie potrzebujesz wszystko zwiekszyc na teraz. Ale gozej ze maksymalna granica to 100, co powoduje ze max broni palnej moge miec juz na 4 poziomie.
Odnosnie broni tez mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest to zrobione bardzo dobrze. Jest duza ilosc broni, ale z amunicja jest juz trudniej. Mialem sytulacje ze noszac przy sobie z 5 rodzajow broni, musialem na gwalt ucikac, bo nie mialem z czego strzelac. Problem jest z ich iloscia. Na kazdy kaliber sa po 1-2 rodzaje broni. Dlaczego tak? Czy naprawde ze strzelba ktora zaczynalem gre, musze polowac na mutantow? Ja nie wymagam wiele. Lekka przerobka i zmiana nazwy by wystarczyla. Dzwine troche, ze po wojnie zachowal sie tylko rewolwer z kalibru 0.44 cala.
Waga. Tez jest dziwnie. Dlaczego amunicja nic nie wazy? Moge nosic 1000 sztuk amunicji 5mm (tak sie zdazalo) i wazy to mniej niz butelka nuka coli.
Dragi. Troche nabraly na wartosci. Wczesniej bylo to cos drogiego. Teraz cena jest na tyle dobra, ze mozna lyknac sobie wygrzewu, psycho czy med-x. Niestety latwo mozna wyleczyc sie z uzaleznienia przez co w pozniejszej fazie gry bylem w zasadzie nacpany caly czas.
Swiat przedstawiony rozni sie troche od wczesniejszych falloutow. Wczesniej byly miasta zamieszkale przez ludzi tak jak jest to teraz. Tutaj jest chaos. Miasta sa centrami zla. Wszedzie bandyci i mutanci. Te "lepsze" spoleczenstwo jest skupione w grupach i zabarykadowane w malych osadach. Przypomina mi to troche mad maxa, lub wodny swiat. No ale coz. Ja nastawilem sie bardziej na postapokalipse wiec mi to nie przeszkadza.
Szybka podroz nie jest zla, ale mozna by ja ulepszyc. Samochody przy tym terenie nie wchodza w gre, szczegolnie ze i tak pewnie oberwalibysmy z rakiety po minucie jazdy. Tak jak jest teraz jest dobrze, ale mogliby wzbogacic to o ataki losowe. Gdy normalnie ide do jakiegos miejsca, to nie ma szansy zebym nie napotkal kogos kto chce pozbawic mnie zycia i kapsli. Gdy uzywam szybkiej podrozy nic nigdy sie nie dzieje. A mogliby zrobic tak jak to bylo kiedys, ze co jakis czas napotykam sie na jakis event.
Najwiekszy probelm f3... Co za idiota ustalil ze jest cos takiego jak max poziom postaci??? Po przekroczeniu tego progu naprawde chujowo sie gra. Na szczescie nie mialem juz daleko do konca...
Radia nie wyobrazam sobie lepszego. Enklawa - sliczny przyklad propagandy, Three Dog - dawca nadzieji + dodatkowe sygnaly radiowe tworza sliczna calosc. Muzyka jaka puszcza w RGN idealnie poteguje klimat. Wieje wiatr, do okola pustka, ide z zniszczonym karabinem przez pustkowie, a w tle gra resztka muzyki z starego swiata... Cudo...A i muzyka w grze jest jak dla mnie słaaaaaba, radia wkurzające. Słyszałem o niebo bardziej ciągnące klimat Drone i Doomy.
Moze byc problem. Sprawdzilem z ciekawosci z kuzynem jak to wyglada po obnizeniu wszystkiego do minimum (kuzyn ma slabszego kompa i chcial sprawdzic czy u niego ruszy) i nie wygladalo to tragicznie. Widocznosc terenu nadal jest ogromna, a jedynie objekty zanikaja.Wie ktoś, czy gra ruszy na słabszych komputerach niż to jest podane w minimalnych? Oblivion tak chodził przynajmniej... Mój komp:
Podsumowujac nadal twierdze ze f3 to najlepsza gra jaka ukazala sie w ostatnich latach (patrzac na te pozycje ktore gralem ). Wyszlo wiele dobrych pozycji. Ale F3 bije kazda na glowe!
dópa
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Fallout 3
Jeszcze gry nie przeszedłem, więc może za wcześnie na opinię, ale co mi tam...
Z każdą chwilą gry klimat zyskuje - ale startuje z bardzo niskiego poziomu. Po wyjściu z bunkra nic się nie zmienia - ot mamy przepiękne widoczki, bardzo fajną grafikę, ale w gruncie rzeczy jest ona bardzo bogata w szczegóły przez co męczy wzrok. Dopiero później, głównie za sprawą znalezionych holodysków zaczyna być lepiej. Ale rewelacji nie widzę.
Dodam, że w porównaniu do trzech ostatnich bardzo dobrych gier w jakie grałem - Mass Effect, Wiedźmin i Bioshock, Fallout 3 stoi najniżej. Może to się zmieni jak skończę.
Z każdą chwilą gry klimat zyskuje - ale startuje z bardzo niskiego poziomu. Po wyjściu z bunkra nic się nie zmienia - ot mamy przepiękne widoczki, bardzo fajną grafikę, ale w gruncie rzeczy jest ona bardzo bogata w szczegóły przez co męczy wzrok. Dopiero później, głównie za sprawą znalezionych holodysków zaczyna być lepiej. Ale rewelacji nie widzę.
Dodam, że w porównaniu do trzech ostatnich bardzo dobrych gier w jakie grałem - Mass Effect, Wiedźmin i Bioshock, Fallout 3 stoi najniżej. Może to się zmieni jak skończę.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Marynarz
- Posty: 288
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 18:31
- Numer GG: 8533882
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Fallout 3
Koncoweczka mizerna, wiec bym nie liczyl . A patrzac na wielkiego robota to nawet mi sie smiac chcialo ;p. Dla mnie gra traci na wartosci od enklawy dalej (na szczescie to juz bardzo malo gry).Dodam, że w porównaniu do trzech ostatnich bardzo dobrych gier w jakie grałem - Mass Effect, Wiedźmin i Bioshock, Fallout 3 stoi najniżej. Może to się zmieni jak skończę.
dópa
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Re: Fallout 3
Mr.Ofca pisze: Swiat przedstawiony rozni sie troche od wczesniejszych falloutow. Wczesniej byly miasta zamieszkale przez ludzi tak jak jest to teraz. Tutaj jest chaos. Miasta sa centrami zla. Wszedzie bandyci i mutanci. Te "lepsze" spoleczenstwo jest skupione w grupach i zabarykadowane w malych osadach. Przypomina mi to troche mad maxa, lub wodny swiat. No ale coz. Ja nastawilem sie bardziej na postapokalipse wiec mi to nie przeszkadza.
F3 jeszcze nie dopadłem, ale tu się muszę doczepić.
F1: Junktown, Boneyard i Shady Sands są małymi osadami otoczonymi barykadami/murami, a duże miasto Hub jest siedliskiem zepsucia, które ledwo się trzyma, a i to tylko dzięki masie dobrze uzbrojonych strażników (o Necropolis nie wspominając) ;p Ruiny Los Angeles też są pełne gangów, jeżeli trochę po nich pochodzić ;p No i siedziba Bractwa z cała gamą trupów przed wejściem...
F2: Den - siedlisko zepsucia; New Reno i okolice - bez komentarza; Vault City - relatywnie mała populacja, zabarykadowana, męczona przez raidersów (i siedlisko zepsucia zarazem, choć innego typu); NCR - nieco większa populacja, ale też zabarykadowana; karawany wymagają armii najemników do obstawy... tylko San Francisco jest relatywnie normalne (ale tylko jego silnie obstawione centrum, bo w zrujnowanych rejonach brzegowych są już bojówki Hubogolistów i inne nieprzyjemności)
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: czwartek, 4 grudnia 2008, 00:13
- Numer GG: 0
Re: Fallout 3
fajnie byloby wiedziec co dzieje sie po zakonczeniu glownego watku...
nie spieszylo mi sie zeby skonczyc gre wiec na koncu poslalem laske do komory ;p nastepnie wlaczyl sie filmik i moim ocza ukazal sie... tak wlasnie!... moj pulpit
to chyba niejest zakonczenie tej gry ?
moglby ktos mi cos poradzic ?
nie spieszylo mi sie zeby skonczyc gre wiec na koncu poslalem laske do komory ;p nastepnie wlaczyl sie filmik i moim ocza ukazal sie... tak wlasnie!... moj pulpit
to chyba niejest zakonczenie tej gry ?
moglby ktos mi cos poradzic ?
-
- SuperTechTawerniak
- Posty: 349
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 01:32
- Numer GG: 115125
- Lokalizacja: Rawicz/Wrocław
- Kontakt:
Re: Fallout 3
Możesz spróbować zainstalować Patcha. Może się zainstaluje, może nie. Jak się zainstaluje, to może pomoże
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 18
- Rejestracja: niedziela, 24 sierpnia 2008, 16:01
- Numer GG: 0
Re: Fallout 3
To jest koniec gry, po filmiku są już tylko autorzy
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Re: Fallout 3
f3 jest gra, ktora mnie niecieszy... jakos brakuje mi klimatu zepsucia i zniszczenia. f3 jest jakos sterylnie czysty, brakuje tego brudu, zdegenerowanych ludzi, zla... w f2 mozna bylo jeszcze w prawie kazdym miescie znalezc cos odrazajacego/strasznego. a w f3 co? nuda... jedyne co gre ratuje to muzyka.
niestety f3 niejest rpg-iem, to raczej shooter z elementami rpg-a. czegos takiego oczekiwalem kilka lat temu od stalker-a, ale fallout-a chcialem miec jako rasowego erpega... no tak, nowy developer, nowe pomysly.... niestety....
ps. jest jeszcze jeden plus, wersja kolekcjonerska ma fajne opakowanie
ps2. POWROCILEM
niestety f3 niejest rpg-iem, to raczej shooter z elementami rpg-a. czegos takiego oczekiwalem kilka lat temu od stalker-a, ale fallout-a chcialem miec jako rasowego erpega... no tak, nowy developer, nowe pomysly.... niestety....
ps. jest jeszcze jeden plus, wersja kolekcjonerska ma fajne opakowanie
ps2. POWROCILEM
-
- Mat
- Posty: 518
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51
Re: Fallout 3
a to w falloucie 3 jest muzyka poza menu głównym?
Nie no... na serio pytam bo nie grałem.
Nie no... na serio pytam bo nie grałem.
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: Fallout 3
Jest. Aczkolwiek, aby ją usłyszeć, trzeba ściszyć wszystko, a ja ustawić na maksimum. I warto to zrobić. Ale czasem też warto włączyć radio i posłuchać genialnych kawałków lecących na Enklawie...
W sumie naprawdę nie wiem, co macie do klimatu w tej grze... Zdaje mi się, że przeniesienie izometrycznego rzutu w 3d dodało jednak smaczku widokom i teraz budynki naprawdę są zniszczonymi budynkami, a nie przeszkodą, za którą człowiek (lub inny ghoul) chowa się przed ostrzałem...
W sumie naprawdę nie wiem, co macie do klimatu w tej grze... Zdaje mi się, że przeniesienie izometrycznego rzutu w 3d dodało jednak smaczku widokom i teraz budynki naprawdę są zniszczonymi budynkami, a nie przeszkodą, za którą człowiek (lub inny ghoul) chowa się przed ostrzałem...
-
- Majtek
- Posty: 91
- Rejestracja: środa, 6 sierpnia 2008, 23:51
- Numer GG: 8941160
- Lokalizacja: Szen-Berk
- Kontakt:
Re: Fallout 3
Zgadzam się z tym. W poprzednich odsłonach gry wszystko było troszkę zbyt... proste. Nie było możliwości, żeby zza muru wyskoczył z przerażającym wrzaskiem jakiś ghul i wmurował nas w oparcie fotela. Zdaje sobie sprawę, że zmienia to klimat Fallouta, ale myślę też, że warto przyjrzeć się zaletom tego rozwiązania.Ardel pisze: Zdaje mi się, że przeniesienie izometrycznego rzutu w 3d dodało jednak smaczku widokom i teraz budynki naprawdę są zniszczonymi budynkami, a nie przeszkodą, za którą człowiek (lub inny ghoul) chowa się przed ostrzałem...
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Re: Fallout 3
"zaleta" jest taka, ze gra jest bardziej dynamiczna niz f1/f2. mi sie to akurat niepodoba... dalej wole klimat starych falloutow.
jedyne co jest imo lepsze niz w f1/f2 to mozliwosc grania "tym zlym" (megatona, ghihihihihihi), poza tym niewiele ciekawego. broni tyle co nic (2 karabiny, 2 srutowki, 1 snajperka, 2 karabiny laserowe/plazmowe, 1 minigun, 1 minigun laserowy, 3 pistolety, 1 mp, 1 miotacz ognia, 1 bazooka, fatman (:D) + troche sprzetu do walki wrecz...), zlych npc tez niewiele (czy mr burkes jest naprawde zly?), npc niemaja charakteru (porownajcie mr. burkes z mistrzem z f1).
ja zostaje przy f1 i f2... f3 polezy jeszcze troche na dysku, polaze po swiecie moze znajde cos co mi sie spodoba... poza dogmeat-em (dogmeat FTW!)
jedyne co jest imo lepsze niz w f1/f2 to mozliwosc grania "tym zlym" (megatona, ghihihihihihi), poza tym niewiele ciekawego. broni tyle co nic (2 karabiny, 2 srutowki, 1 snajperka, 2 karabiny laserowe/plazmowe, 1 minigun, 1 minigun laserowy, 3 pistolety, 1 mp, 1 miotacz ognia, 1 bazooka, fatman (:D) + troche sprzetu do walki wrecz...), zlych npc tez niewiele (czy mr burkes jest naprawde zly?), npc niemaja charakteru (porownajcie mr. burkes z mistrzem z f1).
ja zostaje przy f1 i f2... f3 polezy jeszcze troche na dysku, polaze po swiecie moze znajde cos co mi sie spodoba... poza dogmeat-em (dogmeat FTW!)
-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: Fallout 3
Haha, jakby się wcześniej nie dało grać złymi postaciami Coś o tym wiem, w końcu miałem karmę na ponad -2500 A obecnie w Falloucie brak tego całkowitego zła, choćby nie możesz być dzieciobójcom. Choć z drugiej strony - wysadzenie całego miasta, to jest coś...jedyne co jest imo lepsze niz w f1/f2 to mozliwosc grania "tym zlym"
-
- Mat
- Posty: 518
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51
Re: Fallout 3
Dogmeat jak powszechnie wiadomo to ochłap czyli piesek Mad Maxa pojawiający się w fallout 1 oraz (w pewnym momencie) w fallout 2. Czyli największa zaleta f3 pochodzi z f1