Morrowind

[Ravandil]

No to mamy podobne odczucia. Tocze ciągły bój z bratem- Morrowind czy Gothic II... U mnie Gothic wywołuje dreszcze rozkoszy. Morek mnie odpycha. Sam nie wiem czemu

Pewnie dlatego, że Gothic jest bardziej dynamiczny i hmm... "konkretny". Ja też stawiam wyżej Gothica nad Morrowinda, bo ten drugi jest po prostu... zbyt obszerny. Męczą mnie ogromne lokacje, wielkie połacie lasów po których biegamy najczęściej bez sensu. Do tego takie dziwne i ciche miasta... A Gothic 2, szczególnie z dodatkiem, to taki żyjący świat skoncentrowany w pigułce, poza tym dzięki poziomom doświadczenia mamy motywację do gry, bo w Morrku za wiele radości z rozwoju postaci nie miałem.

[Azrael]

Ravandil, w pełni się z tobą zgadzam!
Co prawda dopiero zacząłem grać w Morrowinda, ale jest cichszy i nudniejszy od GothicaII ("Koc Kruka"). : /
Myśle, że jego największym minusem jest brak dubingu i powtarzane kwestie NPC'ów.( takie własne życie, że każdy mówi to samo to se wsadzcie... gdzie kto woli.)
Co nie zmienia faktu, że Morrowind ma wiele rzeczy na które marudziłem w Gothicu. (np. jedna rasa, mało miast i mało czarów.)

[Elfin]

Jest "nudny " dlatego, ze daje graczowi bardzo duzo swobody... Mnie tez jakiejs blizej nieokreslone uczucie gryzie... Czasami nie wiadomo co ma sie robic bo gra ma wiele watkow... Czego nie mozna powiedziec o Gothicu... W kazdym razie w Gothicu jest troche wiekszy porzadek...

[jokemaster]

Jest "nudny " dlatego, ze daje graczowi bardzo duzo swobody... Mnie tez jakiejs blizej nieokreslone uczucie gryzie... Czasami nie wiadomo co ma sie robic bo gra ma wiele watkow... Czego nie mozna powiedziec o Gothicu... W kazdym razie w Gothicu jest troche wiekszy porzadek...

Hmm... cóż za orginalne stwierdzenie jest nudny bo daje za dużo swobody. Ja stawiam Morrowinda nad Gothicem właśnie z tego powodu. W gothicu jest tak schemat : Masz tu wątek główny nim się zajmuj dami ci jeszcze pare gildi i kilka zadań pobocznych ale nie za dużo żebyś się czasem nie oderwał od głownego wątku fabularnego. A w Morrowindzie możesz robic co chcesz. Ja np. w swoim sejwie zostałem szefem gildi wojowników przeszłem Tribunala i jestem w drugiej połowie głównego wątku fabularnego ( musze zostac bohaterem popielnych).No i do morrowinda był dołączony najlepszy dodatek w histori gier Bloodmoon ( noc kruka to tylko rozbudowa gry)

[Azrael]

Myślałem, że dodatki na tym polegają - rozbudowują gry : /

[LOD]

Moim zdaniem Morrowind jest dużo lepszy od Gothica. Gothic ani za bardzo realny (ach ten ekwipunek nie kończący się), chociaż i tak postać w Morrowindzie dźwika nieco nadnaturalne ciężary, ale mimo wszystko jest w tym jakieś ograniczenie. Do tego fabuła w Gothicu mnie nie powala, no i za bardzo mi się podoba właśnie ów "nudna" rozbudowa Morrowinda.

[kajtek Raulin]

CDA dało Morrowinda to pogrywam
Wybrałem Norda(chyba tak się zwał) barbarzyńce a wy kim gracie?

[Azrael]

Ja też mam z CDA i gram:
1. Łysym barbarzyńcą Nordem. (zbroja legionisty i jakiś piorunowy miecz lvl 1.)
2. Bretoesem? magiem. 1lvl. (brak zbroi)

[kajtek Raulin]

Co do mego uzbrojenia to:
kosztowna koszula
nogawice(metalowe takie)
sztylet (dłuższy,srebrny)
Więcej nie pamiętam
A jaką masz umiejętność walki krótkimi ostrzami? Bo ja 7.

EDIT:Pomyliło mi się mam mały mieczy.

[Zamroczony mrrrok]

Obok Seyda Neen jest grobowiec a w nim zapłapkowana urna.W urnie jest Pierscien Mentora ktory dodaje na stałe(no oczywiscie jak sie go nosi;])po dziesiec do ŚW i INT.To tak jak ktos niedawno zaczął grac magiem a jeszcze z tej wioski nie wyszedł.

[Azrael]

Thx zamroczony za podpowiedź.

Ja mam pewno jeden (znaczy tyle ile jest na początku) bo na samym początku gry znalazłem trupa poborcy i kupiłem se topór. Potem znalazłem trupa maga ubranego w "ekstrawagancką szate":D i zdobyłem miecz piorónów.(długi taki)

Musze powiedzieć, że Gothic daje więcej adrenalinki i jest bardziej grywalny(ten klimat, muzyka!) natomiast Morrowind bardziej przykuwa do monitora, a poniewarz mój pies trzyma mi pistolet przy głowie muszę napisać, że to źle. (biedaczek prawie się dziś sikał)

LOOOOL miałem dziś taką sytuacje w Morrowindzie(a propo inteligencji NPC):
Podchodze do zioma zagaduje, a on na to- Witaj nieznajomy... z chęcią równierz podziele się z tobą najnowszymi plotkami. - Ja w tym momencie z nadzieją na misje klikam na "najnowszymi plotkami", a co on na to? - Może cie to zdziwi, ale nie każdy lubi rozmawiać z obcymi. (czy jakoś tak)

[Zamroczony mrrrok]

No to to był trup Processiusa Cośmuzwisa i jakbys dał te papiery czy tam poprostu powiedział o tym trupie temu koleśowi u którego sobie klasy wybierałes to dostałbyś kłesta A ten grobowiec jest na północny-zachód od trupka pana P.

[Azrael]

Wiem, ale ja gram dwoma postaciami.
Dobrym magiem - Powiedziałem o trupie.
Złym Barbarzyńcą - Zabrałem forse.

[Obelix]

A ja gram Dunmerem (Mhroczny Elf) łucznikiem-krótkomieczem ze skłonnością do kradnięcia wszystkiego co mu się podoba i plądrowania grobowców, ponadto potrafi robic miksturki i należy jednoczesnie do gildii wojowników i złodzieji

[Elfin]

Jak juz kazdy sie chwali... Ja gram Lesnym Elfem Zwiadowca.... Glowny nacisk na celnosc.... I mam pytanie... Jak mozna cwiczyc skradanie sie?? Skradam sie np . za jakimis potworkami , lecz procent umiejetnosci ani drgnie... No a u kogos to zadna sztuka

[Perzyn]

Cóż, jest pewien patent ale wymaga nieco ksay/odpowiedniego znaku zodiaku/znajomości zaklęcia. Mianowicie rzucasz na siebie niewidzialność, stajesz za kimś i zaczynasz się w niego skradać. Rośnie wtedy całkiem szybko, 2 razy po minucie to jeden point w górę. A od 50 to już można próbowac się normalnie skradać.

[Azrael]

A ja mam pytanie - czy można zrobić misje dla dowódcy Księżycowej Fortecy bez dołączenia do gildi złodzieji?