jRPG
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 5
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 22:45
- Lokalizacja: Z nienacka
- Kontakt:
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Z jRPG grałem właściwie tylko w Knights of Xentar...
...zaraz zaraz, jeszcze przecież produkcje zrobione w RPGmakerze
Grałem też w zajefajną przygodówkę mangową Three Sisters' Story, jednak to nie był żadną miarą RPG. Mimo wszystko polecam, a skoro ja polecam, to musi być dobre - normalnie nie trawię przygodówek.
...zaraz zaraz, jeszcze przecież produkcje zrobione w RPGmakerze
Grałem też w zajefajną przygodówkę mangową Three Sisters' Story, jednak to nie był żadną miarą RPG. Mimo wszystko polecam, a skoro ja polecam, to musi być dobre - normalnie nie trawię przygodówek.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Nie był. Jest tam co prawda nieco erotyki (nawet więcej niż "nieco"), ale chodzi tam o coś znacznie więcej - to tylko dodatek. W dodatku jak już, to normalny seks.Craw pisze:Przypadkiem to nie byl hentai? Bo cos mi sie tak kojarza trzy siostrzyczki
Gdyby było to hentai, nie wspominałbym - porno jest nuuudneeeee...
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Ciiicho, może nikt się nie zorientuje...Craw pisze:Hentai to nie tylko porno, ale erotyka w ogole. Prace w artbookach Urushihary tez sa hentai, choc pornografia nie mozna tego nazwac
Znowu odchodze od tematu :/
A z tezą, że każda erotyka to hentai, jednak bym polemizował. Nie będę jednak tego robił, bo a) offtop, b) nie pamiętam terminów
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
-
- Marynarz
- Posty: 201
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Domek bez Klamek
- Kontakt:
Z jRPG gralem tylko w stareńkie Knights of Xentar, Panic in Cobra City i Mad Paradox - ale były super! Może głównie dlatego że w naszych stronach gry tego typu to coś bardzo nietypowego. Prawdę mówiąc, dzięki nim zainteresowałem się programem RPGMaker, którym się bawię od prawie roku, od czasu do czasu... żadnej gry jeszcze nie zrobiłem w całości, ale któregoś dnia... Przynajmniej nauczyłem się dużo o robieniu grafy pikselowej oraz w Poserze. Polecam dla ambitnych.
jRPG
Nie jestes jedyna, moją pierwsza grą rpg na psxa był właśnie Legoend of Dragoon. Odrazu sie zakochałęm, ta muzyka, grafika i fabuła... Przeszłem ją już z 3 razy, a za każdym razem odkrywałem coś nowego. Shana była ładna, bede miał taką w domku, tylko musze znajsc najpierw dziewke i ją namówić na ten kolor włosków i tą sukienke ([pokachontas]) hehe, pozdroCraw pisze:Przypadkiem to nie byl hentai? Bo cos mi sie tak kojarza trzy siostrzyczki
-
- Pomywacz
- Posty: 61
- Rejestracja: niedziela, 14 maja 2006, 12:13
- Numer GG: 1672556
- Lokalizacja: Będzin
- Kontakt:
Ojjj, jRPG temat rzeka. Nistety japońce są skąpi i co lepsze tytuły (choćby niektóre Tales of...) nigdy nie opuściły granic Japoni! Dranie!
Hmmm... a moje ulubione tytuły to:
Chrono Trigger - za fabułe,walki,combosy,świetne postacie i design Akiry Toriyamy (jakby ktoś nie wiedział gość Dragon Ball stworzył )
Chrono Cross - za to samo co wyżej,new game+ i boskie zakończenia
Vagrant Story - bo było inne i przez to cholernie grywalne
FF Tactis - za to że jest porządnym tacticsem i żeby czasami było trzeba sie zastanowić jak przejść walke a nie bić lvl. A! I za ukrytą postać Clouda
Tales of Eternia (w USA wydane jakoś Tales of Destiny2) - za grafike,craymele i Meredy ^^
Breath of Fire - za system walki i postacie, praktycznie te same w każdej części (Ryu i Nina )
Saga Frontier 2 - dzieło Square o którym nie miałam pojęcia. Dopiero zaczynam w to grać i jest bardzo przyjemnie.
Rhapsody: The Musica Adventure - głupiutka gra w której chodzi o ratowanie księcia z bajki! Coś genialnego! Taki uprszony tactics z fajniutką grafiką i głupawym humorem (pisać na PW to screeny powysyłam:P)
Parasite Eve - może niedokońca rpg, bardziej survival horror ale jednak z elementami RPG. Szackun za klimat.
I tak bym mogła wymieniać i wymieniać ale dam sobie spokój bo kto uwielbia jRPG zna te tytuły i kilkadziesiąt innych
Hmmm... a moje ulubione tytuły to:
Chrono Trigger - za fabułe,walki,combosy,świetne postacie i design Akiry Toriyamy (jakby ktoś nie wiedział gość Dragon Ball stworzył )
Chrono Cross - za to samo co wyżej,new game+ i boskie zakończenia
Vagrant Story - bo było inne i przez to cholernie grywalne
FF Tactis - za to że jest porządnym tacticsem i żeby czasami było trzeba sie zastanowić jak przejść walke a nie bić lvl. A! I za ukrytą postać Clouda
Tales of Eternia (w USA wydane jakoś Tales of Destiny2) - za grafike,craymele i Meredy ^^
Breath of Fire - za system walki i postacie, praktycznie te same w każdej części (Ryu i Nina )
Saga Frontier 2 - dzieło Square o którym nie miałam pojęcia. Dopiero zaczynam w to grać i jest bardzo przyjemnie.
Rhapsody: The Musica Adventure - głupiutka gra w której chodzi o ratowanie księcia z bajki! Coś genialnego! Taki uprszony tactics z fajniutką grafiką i głupawym humorem (pisać na PW to screeny powysyłam:P)
Parasite Eve - może niedokońca rpg, bardziej survival horror ale jednak z elementami RPG. Szackun za klimat.
I tak bym mogła wymieniać i wymieniać ale dam sobie spokój bo kto uwielbia jRPG zna te tytuły i kilkadziesiąt innych
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Jako posiadacz peceta, grałem jedynie w Sudeki. Gierka nawet przyjemna (z braku laku...). Fajne walki, miła oku grafika, i nic poza tym.
Słyszałem jednak że to amerykańce zrobili, więc to żadne jRPG nie jest (nie jestem pewien, może się mylę).
Jako kolega zapalonego PS'iarza liznąłem nieco FF'a, ale nie chce sie wypowiadać bo za krótko to bylo, w fabułę się nie wgłebiałem, ale za to z walk (szczególnie czarów) czerpałem niemałą przyjemność. Nawet nie wiem która to była część (czary były wypasione graficznie, wiec niezbyt stara chyba).
Za to w Vagranta naparzaliśmy razem dość długo, i pomimo tego że kumpel miał japońska wersję jęzkową, gra wywarła n mnie bardzo, ale to bardzo pozytywne wrażenie. He he, on sobie nawet prowadził mini słowniczek jpońskich krzaczków. Tłumaczył na podstawie screenshotów z ang wersji zamieszczonych w PSX Extreme Walka w tej grze to poprostu poezja! Możliwość zadawania ciosów na poszczególne partie ciała, system combosów, preparowanie własnych broni, wypas. Dla smej walki wrto było w to poszpilać.
Co mnie drażni w jRPG, to gejowskie wdzianka bohaterów
Słyszałem jednak że to amerykańce zrobili, więc to żadne jRPG nie jest (nie jestem pewien, może się mylę).
Jako kolega zapalonego PS'iarza liznąłem nieco FF'a, ale nie chce sie wypowiadać bo za krótko to bylo, w fabułę się nie wgłebiałem, ale za to z walk (szczególnie czarów) czerpałem niemałą przyjemność. Nawet nie wiem która to była część (czary były wypasione graficznie, wiec niezbyt stara chyba).
Za to w Vagranta naparzaliśmy razem dość długo, i pomimo tego że kumpel miał japońska wersję jęzkową, gra wywarła n mnie bardzo, ale to bardzo pozytywne wrażenie. He he, on sobie nawet prowadził mini słowniczek jpońskich krzaczków. Tłumaczył na podstawie screenshotów z ang wersji zamieszczonych w PSX Extreme Walka w tej grze to poprostu poezja! Możliwość zadawania ciosów na poszczególne partie ciała, system combosów, preparowanie własnych broni, wypas. Dla smej walki wrto było w to poszpilać.
Co mnie drażni w jRPG, to gejowskie wdzianka bohaterów
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.