Seria Gothic

[Heimdall]

słowa"mondrzejszego" użyłem specjalnie wisz panocku ?

Nie wim, bo coś często zdarza Ci się "zmondrzyć" polską ortografię

To mnie bardziej kręci niż nieco cukierkowa (pierwsze wrażenie po uprzednim zagraniu w GII) jedynka. Ale to tylko moje zdanie.

A tu się nie zgodzę, bo moim zdaniem w jedynce jest cięższy klimat niż w dwójce. Wszystko przez wrażenie bycia w więzieniu, w którym nie można na nikogo liczyć i do wszystkiego trzeba dojść samemu. Podczas grania w dwójkę czułem się cały czas sterowany: idź do koloni, przynieś dowód, że są tam smoki, zabij smoki itd., natomiast jedynka, choć niby bardziej liniowa, miała kilka zaskakujących zwrotów akcji.

[Ravandil]

słowa"mondrzejszego" użyłem specjalnie wisz panocku ?

Co nie zmienia faktu, że Twoja pisownia jest nieco "alternatywna", i to nie tylko w tym temacie. </offtop>

[Alucard]

Gothic II - Mam sentyment do tej gry bo ona wprowadziła mnie w swiat gothica. Rozwój postaci fajnie uproszczony i czytelny( aczkolwiek wole grzebać w tych wszystkich statystykach i modulatorach w Newerwinterze,,,)
Fabuł ciekawa... Gra wciągnęła mnie na długie noce

Potem przyszła Noc Kruka (solidny dodatek) i kolejne godziny w świecie Gothica)

I ostatnio Gothic I. Początkowo zraziła mnie grafa. Po 15 minutach gry wiedziałem, że nie oderwę sie od niej ani na minutę

G I - ocena5+/6
G II - ocena 5/6
Dodatek - ocena 4+/6

Gothic 3 mi sie wiesza...

[Ravandil]

Gothic II - Mam sentyment do tej gry bo ona wprowadziła mnie w swiat gothica. Very Happy

Też zaczynałem od GII Gierka mnie nieźle wessała, a potem było dużo radości przy wymianie wrażeń z kolegami

I ostatnio Gothic I. Początkowo zraziła mnie grafa. Po 15 minutach gry wiedziałem, że nie oderwę sie od niej ani na minutę

Ja gdy dorwałem Gothica 1 byłem... zaskoczony. Nieco dziwne sterowanie, podnoszenie przedmiotów i handel. I śmiesznie wyglądające roślinki Ale po pewnym czasie się przyzwyczaiłem i bez wytchnienia grałem do końca. A o Gothicu 3 to nawet nie marzę

[Heimdall]

Też zaczynałem od GII Gierka mnie nieźle wessała, a potem było dużo radości przy wymianie wrażeń z kolegami

A ja dla odmiany zaczynałem od jedynki i może dlatego wydaje mi się lepsza, a i grafika w czasach kiedy ją dorwałem, nie była tak zła . Rzekłbym nawet, że mi się podobała.

Ja gdy dorwałem Gothica 1 byłem... zaskoczony. Nieco dziwne sterowanie, podnoszenie przedmiotów i handel.

A ja zprzezwyczajenia grając w dwójkę jak chcę z kimś pogadać naciskam ctrl i strałkę do góry. Sterowanie w jedynce wcale nie było takie złe jak się je opanowało, bo na początku nie wiedziałem jak cokolwiek podnieś .

[Ravandil]

Ja gdy dorwałem Gothica 1 byłem... zaskoczony. Nieco dziwne sterowanie, podnoszenie przedmiotów i handel.

A ja zprzezwyczajenia grając w dwójkę jak chcę z kimś pogadać naciskam ctrl i strałkę do góry. Sterowanie w jedynce wcale nie było takie złe jak się je opanowało, bo na początku nie wiedziałem jak cokolwiek podnieś .

Najlepsze jest to, że jak już się pogra w G1, a potem wróci się do G2, to z początku też się próbuje gadać metodą ctr+strzałka I się taka dziwna praca kamery wydaje... Ale to wszystko z czasem mija. I pamiętam, że też przez pierwsze 20 min grania w G1 nie umiałem z nikim porozmawiać i niczego podnieść.... Z handlem tez było wesoło

[Zamroczony mrrrok]

Sterowanie w jedynce wcale nie było takie złe jak się je opanowało, bo na początku nie wiedziałem jak cokolwiek podnieś .

Też to miałem... nawet już chciałem sie poddać ale w koncu załapałem te "dziwne" i sterowanie to zaczeło sie Prawdziwe Granie Sam nie czuje ze rymuje elo elo trzy pięc zero

[Heimdall]

Najlepsze jest to, że jak już się pogra w G1, a potem wróci się do G2, to z początku też się próbuje gadać metodą ctr+strzałka I się taka dziwna praca kamery wydaje... Ale to wszystko z czasem mija. I pamiętam, że też przez pierwsze 20 min grania w G1 nie umiałem z nikim porozmawiać i niczego podnieść.... Z handlem tez było wesoło

Nie przypominaj mi tego . Przez pierwsze dwa przejścia Gothica nie wiedziałem jak sprzedawać drogie przedmioty, tzn. wiedziałem, tylko że trwało to strasznie długo (no bo nie tak łatwo przenieść do swojego ekwipunku kilka tysięcy bryłek). Dopiero potem ktoś mnie oświecił, że można sprzedawać dziesiątkami czy setkami, tylko trzeba nacisną ctrl lub shift (nie pamietam, który dokładnie)...

[Zamroczony mrrrok]

ctrl 10 a z shiftem 100 a wpadłem na to przypadkiem jak okrajałem Gomeza

[eskel15]

Gotic I jest dobrą gra. Muzyka daje świetny klimat. Sterowanie troche udzwnione ale można sie przyzwyczaić. Gra się calkiem miło. Jedyna rzecz jak mnie naprawde denerwowała to błedy. Moja postać potrafiła zawisnać na gałezi drzewa albo na krawedzi ściany, ale najgorsze było to że zabiłem się o taflę wody skacząc z urwiska. Nie pytajcie po co to robiłem.

[Heimdall]

Moja postać potrafiła zawisnać na gałezi drzewa albo na krawedzi ściany, ale najgorsze było to że zabiłem się o taflę wody skacząc z urwiska. Nie pytajcie po co to robiłem.

Hehe, jak kiedyś chodziłem po wodzie, a jak zanurkowałem kawałek dalej (tam gdzie już nie dało się chodzić) i wpłynąłem pod ten "sektor" wody, po którym wcześniej chodziłem, to nie mogłem sie wynurzyć . Ale takie bugi są bardzo rzadkie, natomiast powszechnie znane w rodzaju wyciągnij miecz i przejdź przez bramę, a strażnicy nic ci nie zrobią, są fajne . Kiedyś z kolegami polowaliśmy na tego typu bugi.

[Tevery Best]

Moja postać potrafiła zawisnać na gałezi drzewa albo na krawedzi ściany, ale najgorsze było to że zabiłem się o taflę wody skacząc z urwiska. Nie pytajcie po co to robiłem.

Wiesz, gdybyś z odpowiedniej wysokości w prawdziwym świecie walnął do wody, a nie musi być ona tak wcale wielka, efekt jest identyczny, jakbyś walnął w beton...

[Ravandil]

I zastanawia mnie jeszcze, czemu jak mi się nie chce nic robić, ew. nie mam czasu na granie to gram akurat w któregoś Gothica?

Bo Gothic'i to lekkie gry na kilka(-naście) posiedzeń (szczególnie jak sie zna cały świat na pamięć, to przechodzi się je dość szybko). Chociaż Noc Kruka to już trochę większe wyzwanie, szczególnie podczas walki ze smokami Smile

Walka ze smokami nie jest taka trudna (nawet w Nocy Kruka), jak się zrobi pewien trik. Mianowicie aplikujemy sobie miksturkę szybkości (albo Szybkiego Śledzia ) i podbiegamy do smoka, byle nas nie chuchnął ogniem. Atakujemy go, a no wzbija się tak gdzieś na metr i przelatuje w inne miejsce. Ale zanim tam doleci jesteśmy tam my i znowu atak. Jeśli się pośpieszymy, to smok nie powinien nas nawet zaatakować. Problem jest tylko z tym lodowym, bo trudniej do niego podbiec, zanim będzie ziać ogniem. W każdym razie sposób niezły, trzy smoki poszły bez mojego uszczerbku na zdrowiu Ale ogólnie to fakt, że NK zwiększa poziom trudności. Dwa ataki szczura i nie ma Ale jest większa satysfakcja z awansu. Ja mam teraz 21 level (po kampanii z dodatku) i na razie boję się tylko smoczego zębacza i orków w liczbie sztuk większej od jeden

[Heimdall]

Walka ze smokami nie jest taka trudna (nawet w Nocy Kruka), jak się zrobi pewien trik. Mianowicie aplikujemy sobie miksturkę szybkości (albo Szybkiego Śledzia ) i podbiegamy do smoka, byle nas nie chuchnął ogniem. Atakujemy go, a no wzbija się tak gdzieś na metr i przelatuje w inne miejsce.

Też tak robiłem, tylko że w NK smoki co sekundę się regenerują i jak się ma za słaby miecz, to po prostu zanim się zada następny cios, te parszywe gady zdążą się zregenerować . Sposobem jest tu najęcie Biffa, bo we dwójkę pokonanie smoka nie jest już takie trudne, tylko trzeba uważać, żeby nie zginął po drodze rozszarpany przez bandę wściekłych orków.

Poza tym wszystkie stwory w Nocy Kruka zyskują na potędze. Grając w czystego G2 pokonanie Poszukiwacza sprowadza się do podbiegnięcia do niego nie bojąc się w ogóle ognistych strzał i kul i uderzenia dwa razy mieczem. W NK zwykle, żeby zabić jednego Poszukiwacza biegłem do niego slalomem, po czym szyybko uderzałem kilka razy mieczem, źżeby tylko nie zdążył rzucić zaklęcia. A gdy musiałem wybić jakieś zbiorowiska Poszukiwaczy typu Słoneczny Krąg czy Farma Sekoba, to już tylko deszcz ognia pomagał .

[Ravandil]

Też tak robiłem, tylko że w NK smoki co sekundę się regenerują i jak się ma za słaby miecz, to po prostu zanim się zada następny cios, te parszywe gady zdążą się zregenerować .

Mam nadzieję, że Szpon Beliara nie będzie za słaby. Wreszcie go wypróbuję, bo jak grałem najemnikiem to go oddałem Vatrasowi Ale znalazłem sobie inną zabawkę

A gdy musiałem wybić jakieś zbiorowiska Poszukiwaczy typu Słoneczny Krąg czy Farma Sekoba, to już tylko deszcz ognia pomagał Smile .

Ogólnie teraz, jak gram paladynem, doceniłem użyteczność deszczu ognia Przydatne na bagienne golemy i większe grupki przeciwników. Jak się grałem magiem, to tego jakoś zbytnio nie używałem. Ciekawe, czemu. A co do Poszukiwaczy, to chyba mój najbardziej "nieulubiony" przeciwnik w G2. Wkurza mnie strasznie efekt opętania, nie mówiąc o tym paskudnym dźwięku. Dlatego myślę przyszłościowo i zainwestowałem w pancerz i kuszę Ale poziom trudności NK traktuję jako plus, bo znacząco udoskonaliłem zdolność uciekania i kombinowania

[Heimdall]

Ale poziom trudności NK traktuję jako plus, bo znacząco udoskonaliłem zdolność uciekania i kombinowania

Taa, nie ma to jak alternatywne sposoby zabijania orków w Górniczej Dolinie. Może i sposób z taranem jest dobry, ale strasznie długi i nudny. A jak zabić orków przy palisadzie? Należy ją przeskoczyć (wystarczy wskoczyć na tą poprzeczną belkę, potem na następną i na górę, a potem tylko skok na główkę i juz jesteśmy po drugiej stronie, trzeba tylko próbować w kilku miejscach, bo nie zawsze się udaje ), następnie wybić wszystkich orków z kuszy, bo ta palisada ma takie ciekawe własności, że... po drugiej stronie jej nie ma . Po prostu można przez nią przejść .

A co do Poszukiwaczy, to chyba mój najbardziej "nieulubiony" przeciwnik w G2.

No, to opętanie jest bardzo denerwujące, tak samo jak to gdy szarżuję na niego z mieczem, siekam a ten głupek mnie zagaduje i potem ma pełnię PŻ.

[Ravandil]

A co do Poszukiwaczy, to chyba mój najbardziej "nieulubiony" przeciwnik w G2.

No, to opętanie jest bardzo denerwujące, tak samo jak to gdy szarżuję na niego z mieczem, siekam a ten głupek mnie zagaduje i potem ma pełnię PŻ.

Ja z Poszukiwaczami walczę taktyką na zasadzie - strzał z kuszy, on zaczyna walić kulki, ja podbiegam ze Szponem Beliara i ładuję póki nie padnie. Na razie żaden do mnie nie zagadał Śmieszniej będzie w 5 rozdziale, jak będą robić małą burzę ognistą^_^. Trzeba się będzie w kusznictwie podszkolić Tak swoją drogą, jeszcze nigdy nie czułem takiej radości z grania w Gothica 2, jak za obecnym podejściem. Paladyn + Szpon = pure fun