[Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

To jest miejsce, w którym przeprowadza się wcześniej umówione sesje.
ODPOWIEDZ
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: Mr.Zeth »

Velius, Ugurth, Achamir, Nadir, Ragon Mertroni:
postaci, których imiona daję pogrubieniem mogą się spodziewać rychłej śmierci...

Z ciemności wyłonił się ludzki kształt. -Hmm... nie-demony... co tu robicie, istoty. Miasto jest cholernie niebezpiecznym miejscem dla istot nie będących demonami- z ciemności wyłonił się dokładny zarys człowieka. W dłoni miał dziwne ostrze, które wydawało się złożone z tego samego, co postać - ciemności. Tylko para białych oczu wyróżniała się z kształtu. -Jestem cieniem, a imię me brzmi Feo- mruknął. -Może pomóc wam w czymś? szukacie czegoś konkretnego, czy tylko - tak jak ja - wpadliście pomordować trochę tego paskudztwa?- zapytał. Ragon westchnął i rzucił szybko. -Demicrony, cieniu. Wiesz gdzie są?- zapytał szybko. Feo skinął głową. -Mogę was zaprowadzić...- mruknął.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: Pavciooo »

Velius:

A więc chodźmy, tylko miej na uwadze, że nam o wiele ciężej przemknąć się koło hordy wrogów, więc trzeba obrać drogę, która nie będzie przechodziła przez cały obóz demonów...- powiedział mag.
Cały czas jednak zachowywał skupienie, bo przecież nie wiadomo czy cień naprawdę wrogo nastawiony jest tylko do demonów i czy nie próbuje wpuścić ich w pułapkę, lecz mimo to raczej skłaniał się ku wersji że im pomoże, wkońcu trzeba być dobrej myśli.
I tak nikt tego nie czyta...
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: Nadir »

Nadir

Witam cię Feo. Widać że znasz się na swoim fachu, patrząc na gęsto ścielające się tu ścierwa. Staramy się zapobiec rozpanoszeniu się tego plugastwa po całym świecie. Każda pomoc jest mile widziana. Prowadź.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
ugurth
Majtek
Majtek
Posty: 118
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
Lokalizacja: wrocek

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: ugurth »

Ugurth zajął się oględzinami pomieszczenia, zbierał metalowe części i stapiał je w sztaby które upychał gdzie mógł. gdy reszta ruszyła poszedł na samym końcu zamykając kolumnę.
odtralanie zakończone 100% półorka:)

http://www.mythai.info/ naprawdę bardzo fajne forum
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

- Tak. Idziemy zabić tego demicrona. Trzeba się ich pozbyć jak najszybciej, bo czas zaczyna nas gonić - powiedziała już wzrokiem szukając najwygodniejszej i najszybszej drogi. Jednocześnie chciała tak się zbliżyć do demicrona, żeby nie zwracać na siebie zanadto uwagi i móc zaatakować bez ryzyka otrzymania obrażeń. Nie uśmiechała jej się kolejna partia blizn i śladów po potyczkach, bo ta kolekcja, którą już mogła zaprezentować była całkiem pokaźna.
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: BlindKitty »

Yang Lou

Odskoczył w bok, unikając szarży demona.
Czy słuchanie piekielnego głosu który coś ci podpowiada, jest rozsądne?
Ruszył biegiem.
Z drugiej strony, ten głos coś mi przypomina.
Zaczął zygzakować, obracając przy tym swoją krwawą katanę w dłoniach. Był gotów na kontratak gdyby stwór go dogonił.
To niemożliwe.
Ruszył w kierunku, który podpowiadał głos. Cały czas kluczył, starając się wykorzystać naturalne przeszkody, które mogłyby spowolnić demona.
To nie może być ta dziewczyna...

Wiedział że tam dobiegnie. Jeśli to ona, i cierpi, musi tam być, cokolwiek by się nie działo. Jakkolwiek małe były na to szanse, nie mógł zaryzykować.
Nie jej życiem...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: Mr.Zeth »

Velius, Ugurth, Achamir, Nadir, Ragon Mertroni:

Cień skinął głową, ale wszyscy szybko zorientowali się ,ze droge podjęła tylko trójka członków grupy, a Ragon i Achamir zniknęli w głębi budynku wiezienia.
Feo prowadził ich bokiem wzdłuż muru obronnego, po drodze kilka razy kazał im czekać i wracał, czyszcząc ostrza z krwi. Wkrótce byli koło budynku dość blisko ratusza. Ściany były oplecione żyłami. W posadzce na samym środku była dziura do wyrytej jamy. Feo spojrzał w dół. -Legowisko... mamy tam jakąś większą bestię. Sam jej raczej nie ubiję- burknął i potarł ostrza jedno o drugie.


Arilyn Faerith:

Mistyk zniszczył ścianę budynku jubilera i ze środka wypadło parę demonów, którymi szybko zajęli się Corvyn i Torosar. Potem wszyscy dobyli broni dystansowej i zaczęli strzelać do demicrona. Corvyn takowej broni nie posiadał więc ciskał cegłami bardzo niezadowolony z tego, że zadaje tak mało obrażeń... ta "zabawa" trwała trochę...
Wreszcie się uporali. Erytryn zamyślił się. -Gdzieś dość blisko jest jeszcze jeden... i jeden głęboko pod ziemią w sieci korytarzy.- powiedział.

Yang Lou:

Bestia nie była w stanie wejść po krętych schodach i wyła bezsilnie sięgając pyskiem do zbyt już odległego wojownika. Yang biegł naprzód. Ominął cios jakiegoś demona, tnąc go po drodze kataną i pozostawiając by się wykrwawił. Biegł naprzód przez linię cel przeznaczonych do tortur. Głos stawał się wyraźniejszy, ale tracił na sile z każdą sekundą.
Wreszcie dopadł do drzwi, które jako jedyne były strzeżone. Dwójka deomonów była dosć zaskoczona widząc Yanga. Były to Nikłe demony wyposażone w tarcze. Gdy ustawiły się przodem do Yanga utworzyły z tarcz półtorametrowy mur najeżony kolcami... chyba nie było nikogo, kto mógłby podnieść alarm, a bestie nie wiedziały co zrobić w zaistniałej sytuacji... bały się zaatakować...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: Pavciooo »

Velius:
Mag zamyślił się przez chwilę. Mamy więc dwie możliwości, porozwalać demicrony i może wtedy bestia wyjdzie na powierzchnię i wtedy się nią zajmiemy, albo iść teraz z nią się policzyć i może wtedy demicrony same siędezaktywują czy coś... Co sądzicie? Ja raaczej bardziej się skłaniam ku pierwszemu rozwiązaniu...
I tak nikt tego nie czyta...
ugurth
Majtek
Majtek
Posty: 118
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
Lokalizacja: wrocek

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: ugurth »

ja jestem za rozwaleniem wielkiego czegoś a potem gdy nie będzie co robić rozniesiemy resztę tego tałatajstwa Ugurth zdjął z pleców swój młot a wy co myślicie i ty cieniu zapytał się reszty
odtralanie zakończone 100% półorka:)

http://www.mythai.info/ naprawdę bardzo fajne forum
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

- Czyli jeszcze dwa? - dopytywała się podekscytowana elfka.
- Umiesz go namierzyć? Wiesz gdzie go znaleźć? - perspektywa zakończenia w końcu tego błądzenia po mieście i odnalezienia artefaktu zadziałała na nią jak balsam leczniczo-regeneracyjny. Nie mogła usiedzieć na miejscu skłaniając towarzyszy do ruszenia się i dopadniecia pozostałych demicronów. Nagle zrobiło jej się wszędzie pełno.
- Ruszajmy w takim razie. Skończmy z nimi i zdąbądźmy ten artefakt. Bo obawiam się, że reszcie naszych towarzyszy nie poszło tak latwo jak nam... - bąknęła na koniec.
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: Nadir »

Nadir

Jestem za rozwaleniem tego czegoś. I tak już tu jesteśmy. A czasu coraz mniej... powiedział wojownik i przygotował już kusze by zacząć szyć w dziurę. Lejmy to z góry, samo wylezie... zaproponował.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: BlindKitty »

Yang Lou

Trzeba było działać szybko.
Pierwsza próba - odcięcie kolców kataną, a potem powalenie demona kopniakiem albo przebicie tarczy na wylot.
A gdyby Katana Krwawej Czeluści zawiodła?

Obrazy w ułamku sekundy przemknęły przed oczyma żółtoskórego.
Ruda elfka konająca w męczarniach, rozrywana na pół przez czerownego demona.
Ta sama elfka, przypiekana nad ogniem przez jakiegoś potwora z batem.
I jeszcze raz ona, a przy niej demon o wielkim przyrodzeniu, zrywający z niej suknię...
NIE!

A gdyby zawiodła, szermierz wskoczy na kolce, końcami palców, tak żeby nie nadziać nóg, i z takiego wybicia przeskoczy nad tymi cholernymi tarczami i wykończy te przeklęte demony!
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: Mr.Zeth »

Velius, Ugurth, Nadir, Achamir, Feo:

Ragon nachylił się nad dziurą i nagle odskoczył, odpychając przy tym nadira. Ze środka wybiła się olbrzymia, wężowata bestia, porywając w górę Ragona i łamiąc go na pół o jedna z belek w suficie budynku. Feo zareagował natychmiast i wyskoczył w górę. Skacząc po belkach chciał sięgnąć do łba bestii, w tym momencie przebijającego i niszczącego dach. Bełt wystrzelony przez nadira wbił się gdzieś koło szczęki bestii, zadając dość poważną ranę. Feo wbiegał właśnie po pionowej ścianie sąsiedniego budynku... zaleta bycia cieniem. Wężowaty demon spojrzał w dół, na stojących pięć metrów niżej przeciwników...


Arilyn Faerith:

Ruszyli w stronę wskazywana przez mistyka... aż rozległ się huk, a potem łoskot, jakby zerwany dach wylądował kolka metrów od swego normalnego miejsca zakwaterowania. Erytryn uniósł brew.- chyba jednak nieźle sobie poczynają nasi towarzysze...- mruknął. Torosar potaknął. Na końcu ulicy był dom, przez którego ściany prześwitywało blade, czerwone światło... był to chyba spichlerz...

pozostało 21 minut


Yang Lou:

Mężczyzna poczuł jak w miarę narastającej złości katana wrasta w jego skórę mocniej. Rękawica pękła odsłaniając czerwony pancerz, który jakby urósł pod spodem. Przypominał pancerz kraba. Zrogowaciała chityna, twardsza niż zwykła skóra... niemal tak twarda jak stal. Rękawica szczelnie pasowała do ciała tak, że Yangowi wydawało się, że jest to druga warstwa skóry, ale tak jak katana - możliwa do "schowania".
Wskoczył na tarcze, które się zaklinowały na załomie skalnym i ciął kataną od góry. Demony wypuściły tarcze, które przygniotły je od klatki piersiowej w dół. Pozostawało tylko odsunąć się od ich machających łap i ciąć kataną na odlew. Drzwi otworzyły się bez problemu. W środku...
W środku była jakaś piekielna machina. Za szklaną taflą Yang widział unoszące się w energii chaosu znajome ciało odziane w czerwony strój z demonicznymi runami na biodrach, ramionach i piersiach. Rude włosy unosiły się w falach energii, a dziewczyna wyglądała spokojnie.. jak uśpiona... cały wizerunek burzyło coś innego. W pojemniku z lewej kłębiła się czerwona, skrzywiona dusza, a po prawej był powoli napełniający się pojemnik z... je obecną duszą. Deamita nadzorujący proces wyssania i wtłoczenia nowej duszy zobaczył Yanga i zaczął szybko mieszać cos przy kontrolkach, z których kilka kabli-żył prowadziło do pół-organicznej machiny. Głos ponaglił go „Spiesz się, proszę!
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: Nadir »

Nadir

O żesz! Ale bydlak... szepnął do siebie. Po chwili dodał już odważnie i głośno Demonie! Bądź pewien że pomścimy naszego przyjaciela i twoje brudne cielsko będzie płonąć na kurchanie który mu zbudujemy z twoich kości!Do boju towarzysze i rzucił się biegiem w lewo zasypując gradem bełtów potwora.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: Pavciooo »

Velius:
Biorąc pod uwagę, że poprzednia bestia była odporno na wodę wszędzie oprócz brzucha, właśnie w to miejscemag zaczął uderzać biczem wodnym. A że była to ogromna, wężowata istota duża była powierzchnia w którą mógł uderzać.
I tak nikt tego nie czyta...
ugurth
Majtek
Majtek
Posty: 118
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
Lokalizacja: wrocek

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: ugurth »

O ty przerośnięty ku....e wykrzyknął Ugurth ho tu na ziemię to i ciebie poczęstuję moim miażdżącym przyjacielem podrzucił swój młot i wyczekiwał dobrego momentu na uderzenie w padalca.
odtralanie zakończone 100% półorka:)

http://www.mythai.info/ naprawdę bardzo fajne forum
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

Post autor: BlindKitty »

Yang Lou

Ułamek sekundy na przemyślenia, co jest ważniejsze.
Pozbawić demoniczną duszę możliwości wejścia do ciała?
Nie, najpierw zabić Deamitę, żeby nie przeszkadzał.

Skok...

Zaraz, ktoś przecież musi zająć się maszyną...

Zamiast cięcia, w demona wymierzony jest cios opancerzoną pięścią.
Potem uderzenie całym ciałem, wymierzone na przewrócenie go na ziemię.
Trzeba tylko przyłożyć mu katanę do gardła i zagrozić, że jak natychmiast nie zatrzyma procesu ekstrakcji duszy, to po własną będzie musiał udać się na koniec wszechświata.
Albo i dalej.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
ODPOWIEDZ