[Świat Pasem] Koniec Dobrobytu

To jest miejsce, w którym przeprowadza się wcześniej umówione sesje.
ODPOWIEDZ
liego
Majtek
Majtek
Posty: 136
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 17:04

Post autor: liego »

Liego:

Rozejrzał się po wszystkich rzeczywiście brakowało co najmniej jednej osoby Yang Lou. Głupi myślał, że da sobie radę sam. Teraz już za późno, nikt mu nie pomoże. Odwrócił się w stronę bramy i zaczął biegnąć za Torosarem. Widok jaki zostawiali za sobą był przerażający, wyglądało to jak powódź demonów, ciemna masa demonów wylewała się ze wszystkich zaułków.
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Silvanus

Odmówił kilka słów za dusze spóxnialskich towarzyszy, których czekała pewna śmierć po czym uderzył kosturem o ziemię powstrzymując wydowbywanie się z niego swiatła i ruszył za Torosarem
ugurth
Majtek
Majtek
Posty: 118
Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
Lokalizacja: wrocek

Post autor: ugurth »

Ugurth


-Torosaże mam nadzieje że będziesz potrafił nas z tego wyciągnąć nie twierdze że ta powódź demonów lekko mnie zaniepokoiła ale jestem oswojony ze śmiercią i będę walczył do końca- Ugurth tak naprawdę bał się śmierci ale bardziej od lęku przed śmierciom bał się zhańbić okazaniem strachu przed resztą drużyny. Gdy reszta ruszyła zaczął biec za nimi zahaczając tu i tam młotem o jakiegoś demona lecz ograniczał się w sumie poruszał się niemal że najwolniej z drużyny jeśli nie najwolniej [/i]
odtralanie zakończone 100% półorka:)

http://www.mythai.info/ naprawdę bardzo fajne forum
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

Dziewczyna otworzyła oczy i spojrzała wprost w twarz Erytryna. Zamrugała zdziwiona oczami i poczerwiniała na policzkach. - Dzięki - wymamrotała i się pozbierała. Rozejrzała się po towarzyszach. - Brakuje Yang Lou i Eltharonda - powiedziała jakby coś licząc. Ostatnie miesiące w Darkkeep nauczyły ją szybko zapamiętywać imiona poznanych osób i dopasowywać je do twarzy. - Mam nadzieję, że nic im nie będzie... - dodała z nieszczęśliwą miną, gdy na sygnał Mistyka ruszyli wszyscy biegiem w dzicz. Zdecydowanie nie podobało jej się zostawianie towarzyszy na pastwę demonów, ale nie dało się zaprzeczyć, że była ich zdecydowana przewaga liczebna... A to niestety skazywało ich na radzenie sobie samodzielnie... Modliła się w duchu do swojej boginii, Harmony, by miała ich w opiece... W niekontrolowanym odruchu skierowała też modły do Gai... Dusza Silbern zostawiła w Arilyn niezatarty ślad...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Velius:

Nawet taką ilość demonów możnaby wyciąć, ale to nic by nie dało bo ich jest coraz więcej. Trzeba uciekać. Ale ja do diabła nie jestem biegaczem! - marudził mag wody "biegnąc" w swoim pancerzu.
I tak nikt tego nie czyta...
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

- Chciałbyś, żeby to było takie proste - skomentowała jego wypowiedź dotyczącą wyciecia demonów. - Każdą ilość da się wyciąć, ale trzeba dysponować odpowiednimi siłami. Jakbyś miał około setki potężnych magów światła to spoko - wyolbrzymiła nieco elfka - ale jak widzisz jest nas tylko kilkoro i jeszcze zostaliśmy uszczupleni... Mam nadzieję, że to tylko chwilowo. - jej mina mówiła, że szczerze ma taką nadzieję. - "Wielki heros d***, kiedy wrogów kupa. - dodała. - A poza tym nie marudź tylko się streszczaj. Już wystarczy, że się o tamtych dwóch denerwuję - powiedziała, ponownie z nieszczęśliwym wyrazem twarzy.
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Ragon Mertroni

Ruszył w dzicz. Biegł miarowo tak by dotrzymywać innym kroku. *Kilku zostało z demonami chyba Yang i Eltharond może ktoś jeszcze. Sami tego chcieli, dlaczego się nie wycofali? przecież było wiadome że mgła niedługo opadnie, a demonów przybywa. Może się jeszcze uratują. A jak nie? To już ich problem*-Myślał zabójca. Nie obchodził go zbytnio los towarzyszy, ważne że on żył. Rozejrzał się po reszcie drużyny. Chyba nikt nie odniósł zbyt dużych obrażeń.
Obrazek
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Nadir
Dalej, ruszać się, ruszać! pogonił pozostałych towarzyszy. Następnie ruszył biegiem na końcu, i co chwila spoglądał w tył, by wiedzieć jak przedstawia się sytuacja. W pogotowiu miał kuszę, jakby jakiemuś demonowi przyszło na myśl ich ścigać.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Velius:

Grunt to optymizm, Arilyn - powiedział nie przerywając biegu erynianin. Chociaż w tej sytuacji cięzko o optymizm...
I tak nikt tego nie czyta...
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Post autor: Ant »

Eltharond

-" Dam radę. Przeżyję "- Pomyślał leśny elf.
Położył się na plecach przy ciałach poległych demonów. Atakował tylko przechodzących, których był pewien że zabije jednym cichym ciosem (np. wbicie katany w krtań ucisza raz na zawsze). Nie po to chciał zostać najlepszym skrytobójcą by zginąć teraz. Chciał udowodnić sobie, że potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji nawet takiej jak ta.

W co są uzbrojone te demony?
Altar
Majtek
Majtek
Posty: 115
Rejestracja: sobota, 2 września 2006, 05:17
Lokalizacja: Z pokoju!

Post autor: Altar »

Achamir
Anioł stał jeszcze chwile w miejscu po tym jak jego towarzysze zaczęli uciekać... Ej skur.. chodźcie do mnie!! - Krzyknął aby odwrócić uwagę demonów od towarzyszy którzy zostali. Zaczął wyklinać i nawet wyciągnął miecz.. chciał zmusić demony do szarży. Gdy udało mu sie do machnął skrzydłami by odlecieć trochę w tył jeśli nie przestali szarżować to obrócił sie do nich plecami i zaczął się czym prędzej wycofywać "mam nadzieje ze to zwiększy ich szanse" - pomyślał. Starał sie uciekać równolegle do grupy by uwagę demonów skupiać na sobie "A miałem być ten zły" pomyślał z uśmiechem.
....
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Większość:

Mistyk doprowadził grupę do załomu. Tam skręcili do grani i w systemem jaskiń. Erytryn biegł bez zastanowienia i sprawiał wrażenie znającego teren. Wreszcie dotarli do sporej jaskini, w któej byłoj jezioro i wyspa po środku. Do wysepki prowadził mały most, a na wysepce - rosło drzewo o liściach koloru morskiego. Mistryk odetchnął. -Jesteśmy na miejscu. Stad będziemy mogli spokojnie kontynuować zadanie... Przynajmniej spokojniej, niż przed chwilą...- westchnął i wszedł na most. -Rozsiądźmy się pod drzewem. Arilyn, powiemy im o całości naszej misji?- zapytał. Jego spojrzenie mówiło "zadecyduj sama".

Każdy otrzymał 200 exp
Achamir otrzymał +2 do morale


Yang Lou:

Biegł drogą dość długo aż zgubił demony. Całość tej armii wylazła skądś i zaczęła szaleć coraz dalej, pozostawiając miejsce, z którego przyszli niestrzeżone...
Lub słabo strzeżone. Dwa Nikłe demony stały koło olbrzymiej, czerwonej dziury w ziemi na głównym rynku. Pilnowały.. "pilnowały". Warczały coś w swym dziwnym języku i co jakiś czas jeden tłukł drugiego pięścią.. inteligentna konwersacja...

Yang otrzymał 200 exp

Eltharond:

Demony są uzbrojone w pięści :D

Kolejny demon padł na ziemię martwy, potem nadszedł cios w plecy, i kolejny, i jeszcze następny - nie było kiedy atakować, demony zalały elfa fale i zatłukły na ziemi pięściami. Świadomość odpłynęła w dal...

Nie odpisujesz, aż do następnego posta, w którym uwzględnię Eltharonda
A tak swoja drogą to ten elf jest jakimś samobójcą chyba :P
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Altar
Majtek
Majtek
Posty: 115
Rejestracja: sobota, 2 września 2006, 05:17
Lokalizacja: Z pokoju!

Post autor: Altar »

Archamir
Anioł starał sie zgubić demony po czym wrócił do grupy, usiadł na ziemi - "Hmm nie ważne, najważniejsze ze my żyjemy" - pomyślał. Głupcy po co sie pchli, heroizm to głupota... co to miało być w ogóle - krzyknął - Kur.. - Dodał głośno po czym wyciągnął miecz i poszedł poćwiczyć a właściwie to się po wyżywać.
....
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Yang Lou

Uśmiechnął się lekko do siebie. "Nieskończone Tao ma mnie w swojej opiece." - pomyślał.
Ruszył lekko i cicho szerokim łukiem, tak by jeden demon stał plecami do niego i zasłaniał go drugiemu. Podbiegł najciszej jak umiał do parszywców...
...A potem Ćma zaszarżowała. Gdyby zaszła potrzeba, dodatkowo zatrzepotała skrzydełkami, ostatecznie pozbywając się pierwszego demona, kompletnie zaskoczonego atakiem od tyłu. A dla drugiego Yang Lou miał zestaw specjalny. Złość Ćmy. Wykorzystał ją w prawdziwej walce po raz pierwszy, od razu wzmacniając uderzenie Krwioostrzem. Teraz nie mógł sobie pozwolić na błąd...
...Spojrzał do dziury. "Tao naprawdę mi sprzyja." - pomyślał, i zszedł w dół po schodach.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Velius:

Jeżeli po wtajemniczeniu nas w zadanie nie będziecie musieli nas zabić, to proszę bardzo! - zaśmiał się erynianin siadając na ziemi pod drzewem. Musiał trochę odsapnąć po biegu w swoim ciężkim pancerzu. *Muszę sobie sprawić jakiś transport* - pomyślał.
I tak nikt tego nie czyta...
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Arilyn Faerith

Rozejrzała się uważnie po wszystkich towarzyszach. Zwróciła się do Mistyka uśmiechając się - Powiem im, Erytryn. Siedzą w tym prawie tak samo głęboko jak my. A w każdym razie bezpieczniej dla nich z wielu względów jest trzymać się z nami. Poza tym ufam im... - skinęła głową. - Gdyby Darkning się o to czepiał to zwal to potem na mnie - dodała po raz kolejny dając dowód tego, ze wiele w niej z Silbern. Mało kto tak swpobodnie wypowiadał się na temat ich przełożonego. Ponownie zwróciła swoją uwagę na resztę, na nowopoznanych towarzyszy. - Jak wiecie walczymy z demonem. Jest chyba jedyną istotą której imienia nigdy nie potrafie zapamiętać... Mistrael chyba... Nieważne... Drań jakis czas temu pojawił się na Argahnie. Kilku naszych poważnie od niego ucierpiało - powiedziała wspominając słowa poirytowanej Silbern, gdy mówiła w jakim stanie przyniesiono Eris i co zostało z Oroha... A przecież nie byli oni tacy znowu słabi... - Pewnie nic, by się nie stało, gdyby tylko na tym poprzestał, ale demon zebrał wyznawców i zapragnął zwiększyć swe wpływy. Zbiera swoich popleczników i kalibruje artefakty zwiększając swoją moc. Mamy za zadanie wykraść mu 3 artefakty i nie dopuścić, by zwiększył swą moc. Już i tak jest zbyt potężny... Ja zamierzam mu nieźle dać się we znaki - uśmiechnęła się z dziecięcą wręcz przekorą. - Żeby jednak było jasne: w chwili gdy tu przybyliśmy urwał sie kontakt z naszą bazą. Znaczy, że w razie czego musimy na razie liczyć tylko na siebie, bo o ile wiem pomoc nie przybędzie w razie czego. Erytryn... JAk myślisz, co się stało? - spytała dziewczyna ponownie zwracając na Mistyka spojrzenie swoich szarych oczu. - Nawet kontakt z Silbern się urwał... Pierwszy raz w życiu nie czuję jej obecności zupełnie... Takie dziwne uczucie pustki... - elfka delikatnie pobladła nie wiedząc czy powinna się bać czy nie...
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Ragon Mertroni

Usiadł pod drzewem opierając się o pień. Kuszę i rapier położył koło siebie. *Chyba jesteśmy tu bezpieczni* -Pomyślał. Przysłuchiwał się uważnie przemowie elfki. Nie śmiał przerywać. Kiedy zakończyła spytał: Czy będziemy musieli wdawać się w otwarty konflikt? Bo wątpię żeby kradzież artefaktów miała być zwykłą kradzieżą. Kim jest Silbern czy to ona dowodzi całej "operacji"? -zakończył. Czekał aż inni zabiorą głos w tej sprawie.
Obrazek
ODPOWIEDZ