Z lodem to tez profanacja tak gwoli scislosci. Jak mawiaja starzy Szkoci, gdyby whiskey nalezalo pic z lodem, to lod bylby w butelce.Eglarest pisze:whysky TAK ! ale z Colą to juz profanacja ! toz to okropnie tak nsizczyc tak dobry trunek jak whysky to tylko z Lodem
1.
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Tam, dużo mączki rybnej, przykleja się to to do żębów, smakuje hmmm....specyficznie, a późniejszy rybi oddech gwarantowany. Tak, też mam kota. Oprócz suchej karmy skusiłem się na puszkę kitekata i powiem wam, że to to samo co powyżej, tylko bardziej mokre i z galaretkowatym sosem. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo będę korzystał z kuwety.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Brak w nich przypraw. No i sa zdrowsze.Eglarest pisze:zamienisz się w kota i bedziesz mialczal na dziewczeta
choc pewnie nie jedna mowi już do Ciebie kotq
generalnie te karmy dla psow i kotow nie sa najlepsze zastanawiam się tylko czym roznią się od fast foodow
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Metaliczny posmak krwii bierze się chyba z cząsteczek żelaza (zawartych w ferro-czymśtam...i ja się śmiem nazywać biol-chemowcem) zawartych w hemoglobinie, a może to od zbyt dużej ilości słuchanego metalu? W każdym bądź razie smak krwi może ulegać zmianie, w zależności od jej składu morfologicznego, a właściwie od sładu osocza. Ja osobiście posiadam metaliczny
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Ja tylko dodam, że nie polecam picia krwi towarzyszy jeśli utkniecie na pustyni bez wody. W tv opowiadali kiedyś o czymś takim i kolesiom się potem jeszcze tylko bardziej chciało pić bo w krwi są te wszystki sole mineralne. Ale tak poza tym to krew jest... smaczna! Dobra to kiedy się spotykamy, żeby porwac kogoś i wypic jego krew?
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica