Koszmarna pomoc!

Asthner
Tawerniany Bard
Tawerniany Bard
Posty: 544
Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
Numer GG: 4825300
Lokalizacja: Łódź

Re: Koszmarna pomoc!

Post autor: Asthner »

1. d) Monastyr (jeśli liczy się najbliższa planowana sesja)
g) Inny - Eria, EriaSF, czy co tam autorskiego się akurat nawinie. Ale to bardziej światy niż systemy.

2. d)

3. Wieczór lub przesłonięte okna (nie ma to jak dobre rolety), spokój. Świece są fajne, ale nie do każdej sesji - a kiedy zdarza im się wypalić, to nastrój się nieco rozrzedza... W tle trafia się czasem muzyka (w zasadzie zawsze stosuję album Reflections, Apocalyptyci, jednak mam w zanadrzu też takie rzeczy jak Mortiis) - ale cicha, nie ma prawa odciągać uwagi od licznych opisów. Tymi, poza wprowadzaniem nastroju, usypiam czujność graczy - by nagłą sytuacją zagrożenia (etc) tym więcej w nich wpompować adrenaliny. Spokój jednak przeważa - nie lubię rozpraszać sesji potyczkami (czy innymi spotkaniami) bez znaczenia - bo takie nie niosą ze sobą wiele emocji. A to właśnie emocje są dla mnie na wszystkich sesjach (na sesjach grozy w szczególności, oczywiście) najważniejsze. Trzeba wyczuć każdego gracza, jakie rzeczy nie pozostawiają go obojętnym - i kształtować świat pod niego. Chyba z każdej emocji da się wydobyć pewną ilość strachu...

4. Nie. Z rekwizytami zawsze robi się bardziej śmieszno, niż straszno. ;)

5. f) Żadnego z pozostałych nie czytałem, nie gustuję w straszeniu samego siebie. :P
Za to niesamowity, zagadkowy i nieco groźny klimat stworzył w Robocie Adam Wiśniewski-Snerg.

6. Ulubionej lektury stricte z tego gatunku, jak można wywnioskować z pytania piątego, nie mam. A film... Ring był ciekawy, ale zostawił spory niedosyt. Któryś z pierwszych Obcych był nawet klimatyczny (jeśli w ogóle liczymy to jako film grozy ;p).
Ale ja jakoś tak mam, że na mało którym filmie daję się w klimat wciągać. Odruchowo rozbieram warsztat scenarzysty na czynniki pierwsze i na podstawie uzyskanych elementów domyślam się, czy dana scena miala byc w jego zamierzeniach straszna, czy nie. Trochę sztucznie to wychodzi. ;p

7. h) Silna emocja. Stan świadomości mogący być reakcją na cały szereg czynników. Coś pobudzającego lub paraliżującego.
Czyli ogólnie - psychologia i jej zastosowanie.

8. d)

9. W moim przypadku trudno mówić o konkretnych sesjach. Często zdarza mi się wprowadzać "groźne" elementy do gry, jak już poczuję się pewnie wśród graczy, a scenariusz zacznie płynnie się rozwijać. Poczucie kontroli jest bardzo ważne - wtedy mogę wprowadzić wątki psychologiczne, wmieszać w to wszystko postacie graczy, pozmuszać ich do odpowiadania sobie na trudne pytania - czasem również sprawić, że naprawdę przestraszą się, jakby to oni sami byli postaciami, których losami kierują. Rzadko się to udaje, ale zawsze do czegoś takiego dążę.
Czym więc są dla mnie sesje, elementy grozy... Narzędziem. Eksperymentem psychologicznym. Środkiem do wywołania w graczach swoistego katharsis.

10. Można uogólnić - zawsze mocno wczuwam się w to, co robię jako mg. Kiedy odgrywam przed graczami dumnego władcę - czuję dumę. Kiedy przemawiam jako przerażony kupiec - odczuwam też nieco tego strachu. Wszystkie postacie - na sesjach, w opowiadaniach, etc - są dla mnie bardzo ważne, staram się spojrzeć na świat ich oczami, by nadać im więcej pozorów życia. Autosugestia, ot. Ale wszystko pozostaje pod kontrolą - to w zasadzie jedyny rodzaj strachu, jaki w miarę lubię. ;)
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
Zablokowany