Poprawna polszczyzna

[Falka]

To jest cos, czego na tym forum ostatnio brakuje. Kwiaty takie jak 'zamknol', 'muwi' czy 'zniknol' (vide topic ze 'smiesznymi' dowcipami w Tafernie, post niejakiego LukaSa) zabijaja mnie powoli i moge sie zalozyc, ze nie tylko mnie.
Ludzie, uczcie sie poprawnego pisania, bo takich rzeczy czytac sie nie da!

Ma ktos jakis pomysl, jak z takim czyms walczyc? Gdybym mogla (cieszcie sie, ze nie moge;)) to wywalalabym takie posty od razu. Zrobienie listy analfabetow mogloby zniechecic niektorych do forum, ale to chyba dobrze, nie? Oszczedziloby cierpienia innym.

[Darkelfft]

Są Święta, może ludzie dostali kasę. Warto było by zainwestować w słowniki, ewentualnie wbudować w edytor postów takie cacko do sprawdzania ortografii jak jest w np. Microsoft Wordzie lub tym podobnych, albo kupić kilka książek ( strasznie długich, tylko takich aby zawierały długie sformuowania ) i niech ludzie czytają...

[Radkoff]

jest sposob, ale bardzo pracochlonny, otoz jest w panelu admina takie cos jak "filtry", sluzace temu, aby userzy nie przeklinali...

np. jak ktos napisze slowo na K to automatycznie jest zmieniane na np. [Ciach!]

Jedyne co trzeba zrobic to wpisac slowa z bledami, tak zeby je poprawialo na normalne [ np "krul" na "król" ], niestety pomysl odpada z tylko tego powodu, ze trzeba by bylo wpisac pol slownika do filtrow, co by bylo niezwykle ciezkim i dlugotrwalym zadaniem ...

[LukaS]

Sorki falka ale jestem dyslektykiem i nic na błędy nie poradzę ale obiecuję że będę się starał robić ich możliwie mało jeszcze raz sorki

[Runiq]

Dyslektyk to dyslektyk, ale jak ktoś przysypiał na lekcjach polaka, to nie wybaczę. Wkurza mnie, gdy ktoś pisze "lyzka", a chodziło o "łyżką". Wiem, że jestem czepialski i w ogóle, ale przy czytaniu niektórych tekstów nic nie widać.

[Radkoff]

Dyslektyk to dyslektyk, ale jak ktoś przysypiał na lekcjach polaka, to nie wybaczę. Wkurza mnie, gdy ktoś pisze "lyzka", a chodziło o "łyżką". Wiem, że jestem czepialski i w ogóle, ale przy czytaniu niektórych tekstów nic nie widać.

ja nie uzywam polskich diakrytykow, zreszta jak bardzo wielu "internautow", wiec sie nie czepiaj...

[Khazar]

Tja, dziś to się nazywa dyslekcja. A jeszcze 20 lat temu mówiono na to "lenistwo w nauce" . A tak na serio: nie zasłaniaj się, proszę, dyslekcją, bo to nie dyktando, tu masz trochę czasu na napisanie odpowiedzi. Więc pomyśl, jak się coś pisze, nim to napiszesz. Nie mam nic do drobnych błędów (sam czasem "z pośpiechu" zjadam jakąś literkę), ale robienie takich byków jak na corridzie w Madrycie to już mnie doprowadza do bialej gorączki.

[LukaS]

przepraszam wszystkich których moje błędy uraziły
następnym razem będę sprawdzał co napisałem i poprawię wszsystkie błędy jakie znajdę

[dsadfga_atadf_a]

hmm.. zapewne chodzi tu tez o mnie ale musicie mi wybaczyć ja tak się nauczyłem pisać na klawiaturze i teraz najzwyczajniej zapominam wcisnąć alt... heh ale że ktoś sie nie może doczytać to już lekka przesada jak dla mnie, a sms-y to tesh dostajecie z ogonkami? postaram sie poprawić ok? ale nie zapewniam bo znów moge sie zapomnieć..

[BAZYL]

Sorki falka ale jestem dyslektykiem i nic na błędy nie poradzę ale obiecuję że będę się starał robić ich możliwie mało jeszcze raz sorki

Tjaaaa... bujda na resorach - dysleksja jak sama nazwa wskazuje to trudność z CZYTANIEM i rozumieniem czytanego tekstu.

Z troche innej beczki - ja jestem dysortografikiem, ale zeby dostać odpowiednie zaświadczenie musiałem zdać egzamin ze znajomosci zasad ortograficznych. I tak skończyłem że wyladowałem w korekcie TRPG... A Equinoxe zarzuca mi że robie zbyt dokładna korektę

Co do poszanowania ortografii na forum - to spoko Falka - jak coś Cię ruszy to wpisuj delikwenta na Czarna Listę - Twoje uwagi też bede uwzgledniał...

[Niziolica]

Na margiee/ sprostowanie: w środowisku uczniowskim dysleksją określa się zarówno dysleksję, jak i ortografię...

Jeśli chodzi o błędy ortograficzne, to niestety nic nie da się poradzić na to, że klawiatura nie ma ochoty przyzwyczajać nas do polskich znaków, zdarzają się też osoby, które mają prawo pisać post o 2 w nocy... Co nie zmienia faktu, że nadal istnieje Microsoft Word, do którego można zawsze wkleić swój tekst by zorientować się w bezmiarze popełnianych byków. Mam jednak inną propozycję...

To forum ma jeszcze niewielu urzytkowników, jest nie tyle "młode" co "na wczesnym etapie rozwoju". Jeżeli szybko powoła się coś w rodzaju panelu korektorskiego... Grupy ludzi na tyle odpowiedzialnych, by mogli edytować cudze posty orientując się także w kruczkach popełnionych specjalnie i zobowiązując się do lojalności względem swojej pracy; to znaczy TYLKO edytowania konkretnych błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i składniowych, bez dodawania niczego od siebie. Co wy na to?

[Asthner]

Co nie zmienia faktu, że nadal istnieje Microsoft Word, do którego można zawsze wkleić swój tekst by zorientować się w bezmiarze popełnianych byków.

Z pozostałymi rzeczami się w większości zgadzam, tylko nie z tym. ;P Word jest do kitu, OpenOffice to jedyny słuszny pakiet.
http://www.ux.pl/openoffice/

Darmowy, funkcjonalny, etc. I moduł sprawdzania pisowni działa.

[Kamil Master]

No właśnie spróbuje się poprawić bo oststnio pisanie mi na forum nie wychodzi spróbuje pisać poprawniej czy ktos mi pomorze

[Falka]

Jeszcze jeden temat chcialabym poruszyc: polskie ogonki. Ich brak nie jest bledem. I to nie dlatego, ze ja ich nie uzywam ;) Powszechnie wiadomo, ze na roznych listach dyskusyjnych czesto uzywanie polskich znakow jest bledne, bo niektore programy pocztowe nie odczytuja ich i wylaza krzaki.
Bledy, ktore nalezy pietnowac, to takie, jak w poscie powyzej, ktory mi wyglada na straszna prowokacje ;)

[Radkoff]

urzytkowników

... bez komentarza...

ale pomysl z grupa korektorkska nie jest zly..... zaznaczam ze nie mam problemow z ortogafia ... i wcale sie nie pcham

[Terion]

sorka ale ja też mam papierek na dysortografię i na dysleksję, chodziłem na badania co roku od którejś tam w podstawówce (na testach z polaka w ósmej klasie miałem dodatkowy czas na poprawienie błędów i takie tam...), Później w liceum też co roku przez 4 lata do matury chodziłem na badania, sprawdzanie i testy, teraz jestem na studiach i co niektórzy z kadry magisterskiej i profesorskiej mnie przeklinają, a i nie piszę tego by tu kogoś wzruszyć, tylko powiadomić, za błędy z góry przepraszam, jak mam czas to sprawdzam teksty w wordzie ale zazwyczaj nie mam czasu na tego typu zabawy.

[Khazar]

No i to lubię. Mówi, że dyslektyk, mówi, że robi błędy, ale na pewno sprawdza, co pisze. Czemu tak twierdzę? Bo ma mało błędów w swoich postach (mniej więcej tyle, ile ma średnio jeden użytkownik). I dzięki ci, Boże, za takich ludzi, bo tacy dają mi jeszcze nadzieje, że ktoś się w Polsce przejmuje mową ojczystą.