Tawerna RPG

Jako, że większość z nas działa już na tym forum dość długo, pragnął bym poruszyć temat tego, co zawdzięczamy Tawernie, jak ona wpłynęła na nas, na nasze życie i poglądy.
Zapraszam do dyskusji na ten temat

Zdecydowanie dużo rozrywki, a rozrywka to lepsze samopoczucie, a lepsze samopoczucie to lepsze życie.

No i nauczyłem się pisać "bohater".

Rozrywka, nie zapomniałem o RPGach, bo głównie tutaj o nich rozmawiam, bo w moim środowisku jest zaledwie kilka osób orientujących się w temacie, wiem o nowinkach związanych z fantasy, a i klimat jest fajny... Zawsze można tutaj pogadać na każdy temat.

No i w sumie dzięki tawernie trochę dojrzałem... Wystarczy popatrzeć na moje pierwsze na forum posty, a i teraz są już troszkę inne... A i ich mniej jest...

1. Idealną umiejętność umieszczania w postach ukrytych linków do pornografii, której PEWIEN MODERATOR* nie może znaleźć do dziś.

2. Połowiczną realizację moich mrocznych planów (czyt. przejęcie TRPG).

3. TRPG dała mi możliwość zmarnowania czasu na coś innego niż próba nauki, udawanie nauki lub faktyczna nauka.

* Tak, chodzi tu o Phova.
Będziesz mi to wypominał do końca życia, co? ;P - dop. Phoven

1- Pogadanie z kims o RPG, cRPG, i tym podobne...
2- Przestałem nawet udawać, że się uczę
3- Kącik poezji. Ciekawi ludzie, ciekawe teksty...


4,5,6,7,8,9- Ludzi. Naprawdę interesujący. Z częścią utrzymuje kontakty na gg, z niektórymi bratam się przy pomocy postów...
No i ogólnie nauczyłem się, nie bez bólu, pisać posty Porównajcie sobie moje początki, a dzisiejsze dni. A 22 III 2008 rok mi styknie na TRPG...

Heh, to już prawie półtora roku... Na pewno TRPG, szczególnie forum, dało mi pewną chęć do udzielania się w dyskusjach na różne tematy (do czego mnie wcześniej nie ciągnęło - teraz sam nie mogę uwierzyć w te 2200+ postów, o czymkolwiek by one nie były). Na pewno trochę więcej się dowiedziałem o samym RPG, które wcześniej znałem w niezbyt dużym stopniu. No i od niedawna TRPG daje mi możliwość realizacji swoich rozbuchanych zapędów do pisania różnych rzeczy. Patrząc na swoje początki, to wydaje mi się aż dziwne, że to wszystko się tak potoczyło

1. Rozpocząłem swoje publikacje.
2, 3, 4, 5, 6, ..., 100. Ludzie. Dyskusje. I ogólnie joł

A jestem tutaj, w życiu bym nie pomyślał, prawie trzy lata zarejestrowany. Ale zacząłem cokolwiek pisać dopiero po panelu na CoolKonie III

Ciekawe rzeczy tu ludzie piszą. Ścierają się tu często ciekawe osobowości, wychodzą ciekawe dyskusje. Wiele można stąd wynieść. Spoko ludzie, spoko tematy. Fantastyką interesowałem się głównie kiedyś, teraz to już raczej przyzwyczajenie...

A zacząłem tu zaglądać ze względów sentymentalnych, bo pamiętam, że TRPG było jednym z niewielu źródeł kultury dla mnie w mojej miejscowości Kupowałem razem z CDA. Ludzie czytający książki? Ludzie którzy spotykają się, żeby zabawić się w gre podobną do teatru? Fabularną? Myślałem normalnie, że z innego świata Na szczęście, już znam taki typ ludzi osobiście...

Na forum już pół roku...

Mimo iż na forum jestem 0d niedawna Tawerna dała mi wiele. Nauczyła mnie mistrzować i powiedziała, że DnD to badziewie w porównaniu do Wojnomłotków (co akurat zignorowałem ). Pokazała ciekawe książki fantasy i SF, interesujące filmy. A dział na forum konsole vs. komputery sprawił że mam chęć kupna jakiejś albo chociaż odrestaurowania mojej amigi cd32 .

Kilka zmarszczek mi dała : P

Tak na serio to czasami warto przeczytać że nie jestem sam w swojej obsesji i że są ludzie którzy potrafią się pośmiać z tak hermetycznych dowcipów że to głowa mała... Miło mieć świadomość że są inni ludzie którzy myśleli że są elfami kupując owoce w hipermarkecie...

Ekhm... Jestem tu prawie pół roku, więc dużo od siebie nie powiem. Hmmm... Na pewno rozwinąłem swoje zdolności literackie*, nauczyłem się pisać lepsze karty postaci, wiem dużo o RPG, a i znam kilka dowcipów więcej. Rozwinąłem się trochę w kwestii moich światopoglądów, a także nauczyłem się słuchać mocniejszej muzyki, niż moje stare "emo rocki ". Dostarczyło mi też dużo rozrywki i nauczyło trzymać avatar więcej niż tydzień**.

Aaaa... Zapomniałbym! Nauczyłem się obsługiwać tego cholernego mIRC'a

*Które nadal utrzymują się na poziomie orka
*Co w moim przypadku jest rzadkim wyczynem

Pogłębiłem swoje zainteresowanie fantastyką, dowiedziałem sie jak być dobrym graczem i MG, dowiedziałem się jak stworzyć porządną postać, mam miejsce aby pograć w RPG częściej niż moje Piaseczyńskie "raz na kwartał z graczami i MG n00bami rzehooj i żal.pl", Przekonałem się do Final Fantasy i innych serii w które nigdy nie wyobrażałem sobie żebym mógł kiedykolwiek grać XD

I wiele innych, ale z całokształtu wyróżniają się właśnie te rzeczy.

Mnie Matka Tawerna zainteresowała papierowym RPG i teraz jestem dobrze poinformowanym graczem. Zaglądam tu regularnie i dowiaduję się coraz ciekawszych rzeczy.

Co mi dała ? Problemów w życiu, bólu, poprawiłem swoją ortografię(laol)kupy śmiechu no i mile spędzam czas, przy/w tawernie.

Co mi dala tawerna...

Po pierwsze po kilkuletniej przerwie zaczalem znowu rysowac. Dostalem powera po tym jak pierwszy moj rysunek wyslany do redakcji trafil na okladke Dzieki temu, ze BAZYL wciagnal mnie do redakcji i niejako postawil przed faktem dokonanym, ze bede robil okladki i nie ma gadania, bo na pewno dam rade, zaczalem sie na powaznie zajmowac Photoshopem i poczynilem ogromne postepy na tym polu. Nauczylem sie wypowiadac na sieci, w ogole nauczylem sie sieci. Przed wstapieniem w szeregi TRPG internet praktycznie dla mnie nie istnial.
Najwazniejszy jednak podarunek Tawerny to ludzie. Poznalem pare wspanialych osob, ktorych inaczej nigdy bym nie poznal. No i last but not least, znalazlem skarb A i nauczylem sie mniej przeklinac I wiele innych rzeczy ;P

Tawerna
Mnie dała bardzo dużo
Nowe, lepsze spojrzenie na RPG, na postacie (wcześniejsze były żałosne) i ich odgrywanie. Dużo pomysłów.
Rozwój(!) - w pisaniu, tworzeniu, odgrywaniu i nie tylko.
I co najważniejsze... I z czego najbardziej się cieszę... Przyjaciół

Mi Tawerna dała... no, po pierwsze - ludzie. Pewnie o mnie nikt tak nie powie, ale ja poznałem wielu, którzy choć w minimalnym stopniu zmienili moje życie.

Rozwój - nauczyłem się lepiej pisać, kulturalniej wypowiadać, lepiej wszystko ogarniać, no i zmieniłem w znacznym stopniu swoje podejście do RPG (na lepsze)

Sesje RPG - przeżyłem kilka fajnych sesyjek online - szkoda, że tylko jedną - maksymalnie liniową - dokończyłem.