Fobie i paranoje, czyli kto się czego obawia
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
To teraz ja:
Gdy widze Kwiat-Polskiej-Mlodziezy-W-Typowym-Ubraniu-Sportowym (szczegolnie w liczbie mnogiej), kosa sama otwiera sie w kieszeni. Po prostu zle doswiadczenia z przeszlosci... A. I czesciej mam ochote takiego pobic : ).
Widzac pajaki i inne robactwo czuje wstret i od razu rozgniatam, wyjatkiem sa: szczegolnie duze pajaki, weze, jaszczurki. Te dosc czesto biore w rece ^^.
Nie lubie ciemnosci ani samotnosci, dlatego zwykle rozgladam sie we wszystkie strony, biegam z kosa, na kazdy dziwny dzwiek reaguje dosc nerwowo i... czesto spiewam kawalki Behemotha.
Jesli nie robie czegos dokladnie, wcale tego nie robie.
Chorobliwa podejrzliwosc - moje podejrzenia moga zaczac sie nawet od niewinnego opisu na gg.
Ksiezofobia - na widok ksiezy nachodza mnie najgorsze mysli co do takiego.
Tokofobia - wyjasnijcie sobie sami. Nigdy nie wiecie, kto jest po drugiej stronie...
I na koniec najlepsze, czyli gamofobia (w tym wieku! : O), czyli lek przed zawarciem malzenstwa... Nie chce!
Gdy widze Kwiat-Polskiej-Mlodziezy-W-Typowym-Ubraniu-Sportowym (szczegolnie w liczbie mnogiej), kosa sama otwiera sie w kieszeni. Po prostu zle doswiadczenia z przeszlosci... A. I czesciej mam ochote takiego pobic : ).
Widzac pajaki i inne robactwo czuje wstret i od razu rozgniatam, wyjatkiem sa: szczegolnie duze pajaki, weze, jaszczurki. Te dosc czesto biore w rece ^^.
Nie lubie ciemnosci ani samotnosci, dlatego zwykle rozgladam sie we wszystkie strony, biegam z kosa, na kazdy dziwny dzwiek reaguje dosc nerwowo i... czesto spiewam kawalki Behemotha.
Jesli nie robie czegos dokladnie, wcale tego nie robie.
Chorobliwa podejrzliwosc - moje podejrzenia moga zaczac sie nawet od niewinnego opisu na gg.
Ksiezofobia - na widok ksiezy nachodza mnie najgorsze mysli co do takiego.
Tokofobia - wyjasnijcie sobie sami. Nigdy nie wiecie, kto jest po drugiej stronie...
I na koniec najlepsze, czyli gamofobia (w tym wieku! : O), czyli lek przed zawarciem malzenstwa... Nie chce!
-
- Majtek
- Posty: 119
- Rejestracja: czwartek, 17 maja 2007, 17:27
- Numer GG: 6489564
- Lokalizacja: z internetu
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Falka to prawdziwy gryzoń w takim razie
Ja ma kilka fobii i dziwactw...
Pierwsze jest podobne do tej która posada Detektyw Monk tylko mam to na ręce... nie lubie mić brudnych rąk choć zawsze się gdzieś upaplam... i myję... jak się obudze, przed sniadaniem, po śniadaniu, przed wyjściem do szkoly i po powrocie(w szkole też kilka razy zwłaszcza po wuefie), przed sikaniem po sikaniu... po prostu zawsze i co chwile, zaraz też ide do od klikania mi się spociły...
drugą mam po pijaku tylko...
W pewnym momencie upojenia włącza mi się taki mode on dzikus... biegam po ziemi, warcze nieraz, uciekam wszystkim...
Najlepsze jest w tum to że nikomu krzywdy nie uczynie... no najwyrzej sobie ale to inna bajka... znajomi nazwali to demonem... aha... jak mi zdejmą podczas trwania tego mode on okólary to przechodzi jak założa to znów no chyba że się poczeka aż przejdzie... tylko najpierw niech zdejmą
a jeszcze inna jest ze jak sobie wkrece to jestem szczesliwy, swiruje i jestem przyjacielem wszystkich... chociaż to jast prawei zawsze...
Ja ma kilka fobii i dziwactw...
Pierwsze jest podobne do tej która posada Detektyw Monk tylko mam to na ręce... nie lubie mić brudnych rąk choć zawsze się gdzieś upaplam... i myję... jak się obudze, przed sniadaniem, po śniadaniu, przed wyjściem do szkoly i po powrocie(w szkole też kilka razy zwłaszcza po wuefie), przed sikaniem po sikaniu... po prostu zawsze i co chwile, zaraz też ide do od klikania mi się spociły...
drugą mam po pijaku tylko...
W pewnym momencie upojenia włącza mi się taki mode on dzikus... biegam po ziemi, warcze nieraz, uciekam wszystkim...
Najlepsze jest w tum to że nikomu krzywdy nie uczynie... no najwyrzej sobie ale to inna bajka... znajomi nazwali to demonem... aha... jak mi zdejmą podczas trwania tego mode on okólary to przechodzi jak założa to znów no chyba że się poczeka aż przejdzie... tylko najpierw niech zdejmą
a jeszcze inna jest ze jak sobie wkrece to jestem szczesliwy, swiruje i jestem przyjacielem wszystkich... chociaż to jast prawei zawsze...
WolfTeam... warto chociaż zobaczyć...
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
No to ja tez się wypowiem:
Nienawidzę ślimaków i brzydzę się jak jakiegoś zobaczę, a nagie ślimaki są juz w ogóle obrzydliwe. Przy czym w ogóle nie boje sie pająków ani innego tym podobnego robactwa, malutkiego pajączka mogę nawet zjeść (tylko żeby nie miał wielkiego odwłoku) .
Ktoś tu gdzieś wspominał manię prześladowczą. Jak widzę grupkę Kwiatu-Polskiej-Mlodziezy-W-Typowym-Ubraniu-Sportowym zdaje mi się, że chcą mi obić ryj. Poza tym często mam różne podejrzenia w stosunku do przypadkowych osób.
Nienawidzę ślimaków i brzydzę się jak jakiegoś zobaczę, a nagie ślimaki są juz w ogóle obrzydliwe. Przy czym w ogóle nie boje sie pająków ani innego tym podobnego robactwa, malutkiego pajączka mogę nawet zjeść (tylko żeby nie miał wielkiego odwłoku) .
Ktoś tu gdzieś wspominał manię prześladowczą. Jak widzę grupkę Kwiatu-Polskiej-Mlodziezy-W-Typowym-Ubraniu-Sportowym zdaje mi się, że chcą mi obić ryj. Poza tym często mam różne podejrzenia w stosunku do przypadkowych osób.
Co w tym dziwnego? Też sobie czasem zanucę Lasy Pomorza czy inny Grom .BLACKs pisze:czesto spiewam kawalki Behemotha.
...
-
- Majtek
- Posty: 75
- Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2005, 15:59
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Jak byłem mały to lęk przestrzeni miałem ale sie juz wyleczyłem.
Obecnie chroniczny lęk przed zbliżaniem sie osrtrych przedmiotów do wewnetrznej strony rąk (czyli dokladnie tam skad sie krew pobiera) co wiąże sie z tym ze do pobrania mi krwi potrzeba ok. 5 pracownikow szpitala + osoba ze strzykawka gdyż... Nie reaguje tylko strachem ale chce uciekac a gdy widze ze ucieczka nie jest możliwa robie sie agresywny... Więc bez obezwładnienia mnie jest ciezko pobrać mi krew. Zazwyczaj trzeba zeby jakis pielegniaz trzymał mnie mocno od tylu, po jednej pielegniarce na kolano, po jednej trzymajacej kazda reke, jedna do asekuracji i jedna do pobierania krwi...
Opowiedziałem o tym raz kumplowi i ten chciał sie przekonać czy nie sciemniam i z zaskoczenia zblizył szpilke do mojej reki, nawet nie zauważyłem kiedy sprowadziłem go do poziomu podłogi...
Obecnie chroniczny lęk przed zbliżaniem sie osrtrych przedmiotów do wewnetrznej strony rąk (czyli dokladnie tam skad sie krew pobiera) co wiąże sie z tym ze do pobrania mi krwi potrzeba ok. 5 pracownikow szpitala + osoba ze strzykawka gdyż... Nie reaguje tylko strachem ale chce uciekac a gdy widze ze ucieczka nie jest możliwa robie sie agresywny... Więc bez obezwładnienia mnie jest ciezko pobrać mi krew. Zazwyczaj trzeba zeby jakis pielegniaz trzymał mnie mocno od tylu, po jednej pielegniarce na kolano, po jednej trzymajacej kazda reke, jedna do asekuracji i jedna do pobierania krwi...
Opowiedziałem o tym raz kumplowi i ten chciał sie przekonać czy nie sciemniam i z zaskoczenia zblizył szpilke do mojej reki, nawet nie zauważyłem kiedy sprowadziłem go do poziomu podłogi...
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Przed biologią nie uciekniesz Chyba ze twój lęk jest tylko lekiem przed małżeństwem, wtedy jakiś konkubinacikI na koniec najlepsze, czyli gamofobia (w tym wieku! : O), czyli lek przed zawarciem malzenstwa... Nie chce!
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
A który z nas tego nie ma. Ja się obawiam małżeństwa, ale nie samego faktu ożenienia się, tylko zagoszczenia w zyciu rutyny. Odczuwam panoczny lęk przed tym, że nie będę mógł sobie około 3 nad ranem bez żadnego tłumaczenia wyjść i iść 3 godz torami przed siebie, że jednego dnia nie będe mógł wyjść z 5 razy na piwo bez problemów, że nie będę mógł wziąć namiotu i jechać w pizdu na 3 dni.Force pisze:Przed biologią nie uciekniesz Chyba ze twój lęk jest tylko lekiem przed małżeństwem, wtedy jakiś konkubinacikI na koniec najlepsze, czyli gamofobia (w tym wieku! : O), czyli lek przed zawarciem malzenstwa... Nie chce!
DLatego tez boję sie stałej pracy, studiow (w mniejszym stopniu) no i partnerki na stałe...
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Ja mam lęk wysokości (co dziwne, jak patrzę z balkonu czy wychylam sie do kolan z okna to tego nie odczuwam a mieszkam na 10 piętrze [no, z tymi kolanami nieco przesadziłem]), poza tym to nie lubię jak rodzice wychodzą i nie wiem kiedy wrócą, no i boję się poznawać nowych ludzi
.
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
To raczej kwestia pracy, partnerki, i studiów.DLatego tez boję sie stałej pracy, studiow (w mniejszym stopniu) no i partnerki na stałe...
Jak głosi stary dowcip: Studenci w lecie grillują i piją wódkę, a w zimie nie grillują
Praca programisty to przyjemność sama w sobie.
A partnerkę tez trzeba sobie odpowiednią znaleźć, najlepiej klona siebie tylko ze zmienionymi pewnymi częściami ciała.
Swoją drogą wychodzi że użytkownicy TRPG mają strasznie dużo fobii. Skąd to sie wzięło? Mój dziadek nie miał żadnej fobii ani nerwicy natręctw. Zdrowi ludzie...
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Nie chodzi o biologie, tylko sam fakt zawarcia malzenstwa i popadniecia w rutyne. Konkubinacik brzmi juz lepiej, chociaz to tez rutyna. Uwazam sie za zbyt dziwnego, by kogokolwiek podrywac / byc z kims w zwiazku : D. Zniszczylbym druga osobe psychicznie po trzech dniach.Force pisze:Przed biologią nie uciekniesz Chyba ze twój lęk jest tylko lekiem przed małżeństwem, wtedy jakiś konkubinacikI na koniec najlepsze, czyli gamofobia (w tym wieku! : O), czyli lek przed zawarciem malzenstwa... Nie chce!
Chociaz mam jedno marzenie - zwiac sprzed oltarza xD.
A stala praca jest przyjemna, szczegolnie ta fizyczna - po dwoch dniach rece same chodza, a Ty myslisz o przyjemnosciach ; ).
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Odkąd dostałem całusa od szerszenia ("dostałem" w ramię a bolała mnie cała ręka i czułem ucisk klatki piersiowej; drobny problem z oddychaniem -> poszedłem an pogotowie, a oni zadzwonili po karetkę o.O i siuu, do szpitala) mam tzw. "urojonego szerszenia". Wiecznie mi sie wydaje, że coś mi lata w nogawce, miejsce ukłucia czasem ostro zaboli, jestem potwornie wyczulony na wszelkie mrowienie na ciele itd. Skutkiem czego nienawidzę "pasiaków".
To tak, jak z amputowaną nogą. Po amputacji boli najbardziej.
To tak, jak z amputowaną nogą. Po amputacji boli najbardziej.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Kok
- Posty: 1025
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
- Numer GG: 0
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Boje sie trochę pająków i innych robali...czuje do nich obrzydzenie...niesmak
A po za tym to cyba troszkę wysokości ale moja rodzicielka tez się boi więc mówię że to "rodzinne".
A po za tym to cyba troszkę wysokości ale moja rodzicielka tez się boi więc mówię że to "rodzinne".
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Oj, przypomniałeś mi... Z tym lataniem w nogawce też mam czasem takie paskudne uczucie. W zeszłym roku w wakacje użądliła mnie pszczoła, gdy jechałem grać w piłkę Wleciała mi świnia pod nogawkę i użarła tuż nad kolanem gdy wylatywała (dobrze, że dopiero wtedy). Brrr... Kiedyś też zaliczyłem zmasowany atak os, co zakończyło się ugryzieniem tuż koło oka. Spuchło tak, że mało co widziałem Jakby tego było mało, rok temu pod moim oknem zagościł rój os... Gniazdo sobie urządziły. Na szczęście udało się je wytępić. Jak widać mam dużo powodów, dla których mogę nie lubić pasiastych owadów. Nie boję się ich jakoś panicznie, ale po prostu wolę unikać. ^^Carchmage pisze:Odkąd dostałem całusa od szerszenia ("dostałem" w ramię a bolała mnie cała ręka i czułem ucisk klatki piersiowej; drobny problem z oddychaniem -> poszedłem an pogotowie, a oni zadzwonili po karetkę o.O i siuu, do szpitala) mam tzw. "urojonego szerszenia". Wiecznie mi sie wydaje, że coś mi lata w nogawce, miejsce ukłucia czasem ostro zaboli, jestem potwornie wyczulony na wszelkie mrowienie na ciele itd. Skutkiem czego nienawidzę "pasiaków".
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Głupio to zabrzmi ale... Strasznie brzydzę się... kolczyków. Wiem, dziwne, ale podnieście się z ziemi już! Ogólnie to jak sobie pomyślę o kolczyku, który jest tłusty, brudny od ropy, miodu (jak ktoś nie myje uszu) itd. plus takie... bleeeeeee, to aż mną trzęsie. Po prostu jeśli mam chwycić kolczyk to przechodzę przez katusze niemiłosierne. Na szczęście ma luba nosi kolczyki tylko od czasu do czasu i tylko w uszach. Gorzej z moją siostrą, bo ma kolczyk w języku i jak mi go pokazuje, to na sam widok czuję obrzydzenie... koszmar.
A tak to nie za bardzo lubię robale. Nie że się brzydzę czy coś, ale co byście nie powiedzieli, to komary i muchy są upierdliwe, a jak się idzie na łąkę czy cóś, to wszelkie mrówki, czy pająki (no i parę innych insektów, które cię nachodzi) to są równie niewygodne co normalnie komarów i much. Co gorsza to są w przewadze liczebnej nad ssakami i nie da ich się doszczętnie pozbyć.
A tak to nie za bardzo lubię robale. Nie że się brzydzę czy coś, ale co byście nie powiedzieli, to komary i muchy są upierdliwe, a jak się idzie na łąkę czy cóś, to wszelkie mrówki, czy pająki (no i parę innych insektów, które cię nachodzi) to są równie niewygodne co normalnie komarów i much. Co gorsza to są w przewadze liczebnej nad ssakami i nie da ich się doszczętnie pozbyć.
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
muszewpisac10znakow
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lipca 2014, 11:19 przez Trankvilus, łącznie zmieniany 1 raz.
Koyaanisqatsi!
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
Wiem i nie poznałem jeszcze osoby, która by faktycznie tak miała, ale nie wiem... po prostu tak mam. Brzydzę się i tyle. Nie wiem dlaczego.Trankvilus pisze:Ogólnie to jak sobie pomyślę o kolczyku, który jest tłusty, brudny od ropy, miodu (jak ktoś nie myje uszu) itd.
To problem właściciela, nie kolczyka.
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
A ja się boję spać. Tak, właśnie tego. A wiecie czemu? Bo moja ciotka umarła we śnie, mój dziadek umarł we śnie, jakaś niezliczona ilość członków mojej rodziny umarła we śnie, tylko o tym nie wiem. Boję się, że w nocy wykituję. Przez sen. Na zawał albo wylew. Jak się spojrzy na mój jadłospis... Boże, ja mam 15 lat! A i tak nie mogę sobie z tym poradzić.
-
- Bombardier
- Posty: 639
- Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
- Numer GG: 10499479
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: Fobie i paranoje czyli kto się czego obawia.
To i ja się pochwalę .
Buhahaha- Bardzo dużo myślę i nigdy o tym co się aktualnie dzieje. Dlatego często przypominam sobię zabawne sytuację ew. wyobrażam sobie zabawny obraz i wybucham głośnym opętańczym śmiechem. Często dzieje się to w takich miejscach jak kościół, lub szkoła. Jedynym sposobem na przerwanie tego jest zadanie sobie bólu.
Przykład: Lekcja historii. Śmiertelni poważny, śmiercionośnie nudny temat. Nagle sobie coś przypominam i śmieję się na głos z roździawioną paszczą przez 5min. Wszyscy na mnie patrzą z przerażeniem. Strzeliłem sobie siarczystego liścia i znowu grzecznie notowałem.
Pająk!- Gdy widzę pająka mam wrażenie że właśnie rój takich pająków biega po moim ciele. To jest na prawdę straszne.
On mnie goni!- Czasami nachodzą mnie ataki paniki. Mam podczas nich wrażenie że coś baaardzo złego mnie ściga i jest tuż za mną. Boję się odwrócić. Natychmiast biegnę do jakiegoś skupiska ludzi, lub barykaduję się w najbliższym pokoju pozbawionym luster.
Co ja to miałem...- Zdarza mi się zapomnieć o wykonywanej czynności w trakcie jej wykonywania,
Buhahaha- Bardzo dużo myślę i nigdy o tym co się aktualnie dzieje. Dlatego często przypominam sobię zabawne sytuację ew. wyobrażam sobie zabawny obraz i wybucham głośnym opętańczym śmiechem. Często dzieje się to w takich miejscach jak kościół, lub szkoła. Jedynym sposobem na przerwanie tego jest zadanie sobie bólu.
Przykład: Lekcja historii. Śmiertelni poważny, śmiercionośnie nudny temat. Nagle sobie coś przypominam i śmieję się na głos z roździawioną paszczą przez 5min. Wszyscy na mnie patrzą z przerażeniem. Strzeliłem sobie siarczystego liścia i znowu grzecznie notowałem.
Pająk!- Gdy widzę pająka mam wrażenie że właśnie rój takich pająków biega po moim ciele. To jest na prawdę straszne.
On mnie goni!- Czasami nachodzą mnie ataki paniki. Mam podczas nich wrażenie że coś baaardzo złego mnie ściga i jest tuż za mną. Boję się odwrócić. Natychmiast biegnę do jakiegoś skupiska ludzi, lub barykaduję się w najbliższym pokoju pozbawionym luster.
Co ja to miałem...- Zdarza mi się zapomnieć o wykonywanej czynności w trakcie jej wykonywania,