Jaszczurki zwinki smakują jak kurczak. Po ziemniaku na surowo ma się okropną gorączke i biegunkę. A co do samego sposobu odżywiania się, to wyznaje pogląd, iż nie warto się brzydzić jedzeniem (np wątróbką, ikrą, itp), bo niewiadomo, czy życie nie zmusi nas do jedzenia naprawdę obrzydliwych rzeczy. Z resztą urozmaicona dieta jest o wiele zdrowsza, choć nie zawsze smaczniejsza.
Ostatnio się zastanawiam nad spróbowaniem suszonych świerszczy (prawie 90% białka, gdy mięso zwirzęce ma go od 25-40%), kumpela ma je skombinować.
P.S. BAZYL, ty się nie bój, ja nie mam aż tak wielkiego żołądka, aby cię pożreć, choć na ogonek, czy łapkę to się może skusze

"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"