Strona 1 z 2

Wyścigi psich zaprzęgów

: poniedziałek, 19 marca 2007, 13:43
autor: Ardel
Tutaj piszcie co wiecie na temat psów zaprzęgowych i tym podobnych spraw. Może znajdzie się ktoś kto "biega" z psami?
Jeśli o mnie chodzi to mam 17 huskych i kocham ten sport. Biegam dwójką psów na hulajnodze terenowej (koła mniej więcej takie jak od roweru).

: poniedziałek, 19 marca 2007, 14:37
autor: Visius
17 huskych? I co, trzymasz je w budach przed budynkiem? Czy w jakimś specjalnym "klatkowym" pomieszczeniu? Przecież to wielki problem zadbać o zgraję takich żywiołowych, pięknych psów.

Aha, mam też pytanie odnośnie ich oczu. Słyszałem, że Husky i Malamut mogą mieć każde oko innego koloru. Czy to aby prawda?

: poniedziałek, 19 marca 2007, 15:04
autor: Tevery Best
Visius pisze:Aha, mam też pytanie odnośnie ich oczu. Słyszałem, że Husky i Malamut mogą mieć każde oko innego koloru. Czy to aby prawda?
Chyba jest w tej kwestii podobnie jak u kotów: jeżeli takie zdarzenie występuje, znaczy to, że zwierzę nie widzi na jedno oko.
A co do wyścigów: bardzo fajny sport zimowy i nie tylko, ale ja wolę skoki narciarskie :lol: .

: poniedziałek, 19 marca 2007, 15:15
autor: Visius
Tevery Best, właśnie słyszałem, że nie. Będąc kiedyś, kiedyś na wystawie psów jakiś gość mówił o "normie" różnych oczu, więc dla mnie to troszkę dziwna sprawa. Poczekajmy jednak na odpowiedź Ardela, który zapewne rozwieje nasze wątpliwości co do tych oczu. ;)

: poniedziałek, 19 marca 2007, 15:24
autor: Ardel
Tak. Mam nawet kilka haskaczów o różnych kolorrach oczu. NIe są ślepe. To tylko różnica w ilości barwnika w oku.
Duży problem zadbać o tyle psów szczególnie z temperamentem huskych. To prawda. Muszą mieć dużo ruchu, ale też przyjaźni i miło,ści :P .A trzymam je w takim czymś (Zdjęcie nie najlepsze, bo zrobione z okna mojego pokoju na zoomie cyfrowym):
Obrazek

: poniedziałek, 19 marca 2007, 15:58
autor: fds
Ardel - szczerze zazdroszczę psów :) cholerny farciarz :D

: poniedziałek, 19 marca 2007, 16:06
autor: Heimdall
Hm, ja słyszałem, że husky strasznie śmierdzą (znaczy, gorzej niż inny przeciętny pies) :P . Czy to prawda?

: poniedziałek, 19 marca 2007, 16:20
autor: Ardel
Husky o dziwo nie ma zapachu. Zwykłe psy mają swój własny zapach (śmierdzą). Zapach huskych zależy od tego w jakich warunkach są trzymane. Ja utrzymuję kenele (miejsce gdzie siedzą psy) w czystości, więc moje pieski prawie w cale nie śmierdzą - jest oczywiście błoto, odchody ktrych nie sprątnęło się na cxzas, więc zawsze troszke śmierdzi.


Dzięki fds

: poniedziałek, 19 marca 2007, 17:30
autor: Ravandil
Jak zastanawiałem się, jakiego sobie psa kupić, przez pewien czas myślałem także o Huskym. Tylko właśnie problem w tym, że one MUSZĄ biegać, co by było w moim przypadku trochę niewykonalne. I podobno są strasznie przymilne, nawet dla obcych, co wyklucza je jako psy stróżujące. Jak ktoś wie czy tak jest, to niech powie. W każdym razie stanęło na zaczepno-obronnym Silky Terrierze :P (tzn on zaczepia i go trzeba wtedy bronić). Ale Husky są piękne i tyle :)

: poniedziałek, 19 marca 2007, 18:37
autor: Ardel
|-|usky nie są przymilne, ale nie uryzą ani nie zaatakują człowieka. Jako psy stróżujące mało się nadają, bo szczekają (często, acz nie zawsze) na wszystko i wszystkic|-|

: poniedziałek, 19 marca 2007, 18:40
autor: Heimdall
Ardel pisze:bo szczekają (często, acz nie zawsze) na wszystko i wszystkich
Heh, ja bym z takim psem nie wytrzymał, bo mnie szczekanie doprowadza do szału. Szczególnie jak jeden pies zacznie szczekać i wszystkie okoliczne tez się dołączą do chóru.

: poniedziałek, 19 marca 2007, 19:02
autor: Ravandil
Heimdall pisze:
Ardel pisze:bo szczekają (często, acz nie zawsze) na wszystko i wszystkich
Heh, ja bym z takim psem nie wytrzymał, bo mnie szczekanie doprowadza do szału. Szczególnie jak jeden pies zacznie szczekać i wszystkie okoliczne tez się dołączą do chóru.
Jeśli mieszkasz w dzielnicy domków (tak jak ja) to koszmar;] Ja miałem bardzo aktywnego w tej dziedzinie psa. Dlatego mam dość. Husky są śliczne, ale muszą mieć dużo ruchu, słabo stróżują i hałasują, dlatego sobie odpuściłem tą rasę. Poza tym czytałem, że najlepiej mieć kilka Huskich, bo wtedy się dobrze chowają. A jak się nimi nie zajmuje to sobie lubią gryźć różne rzeczy :) A ja nie mam na razie do tego warunków, by zrobić kojec dla grupki psów. Szkoda trochę, ale muszę wziąć sobie coś mniej zajmującego :)

: poniedziałek, 19 marca 2007, 19:08
autor: Heimdall
Ravandil pisze:Jeśli mieszkasz w dzielnicy domków (tak jak ja) to koszmar;]
Nie, na wsi mieszkam :D . Mam dwa psy (mieszańce), których nie można jednocześnie wypuścić, bo od razu rzucają się sobie do gardeł. Wokół sąsiedzi też mają po kilka psów i jak tylko jeden zacznie szczekać w nocy, to przez kilka godzin bez przerwy można zapomnieć o spokoju...

: poniedziałek, 19 marca 2007, 19:20
autor: Craw
Ravandil pisze:
Heimdall pisze:
Ardel pisze:bo szczekają (często, acz nie zawsze) na wszystko i wszystkich
Heh, ja bym z takim psem nie wytrzymał, bo mnie szczekanie doprowadza do szału. Szczególnie jak jeden pies zacznie szczekać i wszystkie okoliczne tez się dołączą do chóru.
Jeśli mieszkasz w dzielnicy domków (tak jak ja) to koszmar;] Ja miałem bardzo aktywnego w tej dziedzinie psa. Dlatego mam dość. Husky są śliczne, ale muszą mieć dużo ruchu, słabo stróżują i hałasują, dlatego sobie odpuściłem tą rasę. Poza tym czytałem, że najlepiej mieć kilka Huskich, bo wtedy się dobrze chowają. A jak się nimi nie zajmuje to sobie lubią gryźć różne rzeczy :) A ja nie mam na razie do tego warunków, by zrobić kojec dla grupki psów. Szkoda trochę, ale muszę wziąć sobie coś mniej zajmującego :)
Tamagochi se kup ;)
A Hasky to naprawde piekne psy, choc znajac siebie nie potrafilbym sie nimi dobrze zajac (jak zreszta kazdym innym zwierzeciem). Tak czy inaczej Ardel gratuluje bardzo fajnej pasji.


A tak juz oftopicujac: kumpel swego czasu robil za tlumacza na wyscigach psich zaprzegow ;) Podobno nawet jakas laske wyrwal ^^

: poniedziałek, 19 marca 2007, 19:24
autor: Ravandil
Craw pisze: Tamagochi se kup ;)
A Hasky to naprawde piekne psy, choc znajac siebie nie potrafilbym sie nimi dobrze zajac (jak zreszta kazdym innym zwierzeciem).
To też sobie spraw tamagochi :P
Wracając jeszcze do zaprzęgów. Szkoda, że u nas nie ma takich mroźnych i śnieżnych zim. Bo wtedy większy sens miałoby posiadanie Husky'ego. Zapięłoby sie kilka do sań i szpula na miasto. Niech sobie inni stoją w zaspach, a my łączymy przyjemne z pożytecznym - pies się wybiega, a my dostaniemy się na miejsce. A podobno te psy bardzo lubią coś ciągnąć. Jak nie ma co, to się im coś przywiązuje, żeby sobie z tym polatały. Ciekawa rasa :)

Re: Wyścigi psich zaprzęgów

: poniedziałek, 21 lipca 2008, 23:08
autor: Azrael
Jako psy stróżujące mało się nadają, bo szczekają (często, acz nie zawsze) na wszystko i wszystkic|-|
Wiem, wiem masz 17 huskych, więc mój jeden to przy tym pikuś, ale husky biorąc pod uwagę inne psy są niemowami.
Jeśli, gdzieś przeczytałeś o tym, zostałeś wprowadzony wbłąd, jeśli mówisz to z własnych doświadczeń, weź pod uwagę iż psy w większych grupach zawsze szczekają na wszystko i na wszystkich. Nie chciałbym mieszkać przy schronisku.

Ja z moim huskym chodze po polu 1 i 1/2 godziny dziennie... kiedyś był spuszczany i zawracał na zawołanie nawet jak zobaczył zająca (strasznie byłem z tego dumny, gdyż wszyscy twierdzili iż nie nauczę tego husky'ego), ale potem wszedł w okres dojżewania, raz uciekł i od tamtej pory mu nie ufam. Teraz ganiam się z nim tylko za ogrodzeniem :((no i z Bimbrem który jest kundlem)

Re: Wyścigi psich zaprzęgów

: wtorek, 19 sierpnia 2008, 20:31
autor: Ardel
Azrael pisze:Jeśli, gdzieś przeczytałeś o tym, zostałeś wprowadzony wbłąd
Wierz mi, ze wiem co mówię. Biorąc pod uwagę inne psy, pojedynczo husky są tak samo 'szczekliwe' jak inne.
Jeśli mówimy o dużych grupach, to to oczywiste...
Azrael pisze:zawracał na zawołanie nawet jak zobaczył zająca
To rzeczywiście powód do dumy :P szczeniaki są posłuszne 'mamie'