Arka satana nieodlaczie kojarzy mi sie z sylwestrem.
No ale hymn: chlejeje chlejeje chlejejeeeeee... (i to, ze 1.1 kilka osob mialo go na opisie ) o czyms swiadczy
A tak swoja droga, to czarna wóda roxx (tzw dobre i czarna, ewentualnie "czarna mana")
Właśnie wróciłam z koncertu Nightwisha. Było super!
Kolejka była taka długa, że jak w końcu się dostałam do środka, to pierwszy z zespołów skończył grać. Potem był jakiś inny, którego nazwy nie pamiętam. Grali prawie ok - basy były tak głośne, że nie słyszałam wokalisty. No ale potem był właśnie Nightwish i było świetnie! Jestem przygłucha, szyja i nogi mnie bolą, i chcę więcej! ;)
Nic z tych rzeczy :P
Ale za to cala publika zgotowala im aplauz na stojaca (a warto nadmienic, ze byly tylko miejsca siedzace, jednak nikomu to nie przeszkadzalo;))
W ogole koncert byl calkiem niezly od strony wizualnej: swiatla, buchajace ognie i nawet mini fajerwerki. Bylo nie tylko co sluchac, ale i na co patrzec. I nawet papierowe motylki wypuscili :D Ludzie w pierwszych rzedach zostali tym zasypani :D
Najbardziej z calego wieczoru podobala mi sie ich wersja 'Division Bell' Pink Floyd. Akurat jest to jedna z moich ulubionych piosenek tego zespolu, wiec jak uslyszalam poczatkowe dzowneczki, to oniemialam. Potem stalam tak chwilke w szoku zanim zaczelam sie ruszac ;)
Cholera i mnie tam nie było
Kocham Pink Floyd, a usłyszeć ich utworek na żywo...
(Jeszcze żeby sam zespół się zreaktywował i przyjechał na trasę do Polski... Wtedy poczułbym, że żyję w pięknym (i radioaktywnym) świecie!
Craw pisze:Nightwish gra Division Bell na kazdym koncercie. Zreszta bardzo czesto utwor ten w ich wykonaniu jest bardzo krytykowany :P
Bo ludzie rzadko kiedy lubią tak odmienne gatunki muzyki. A mi się podobało i tyle.
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:Wiekszosc utworow w ich wykonaniu i te ktore graja jest krytykowana. Co nie dziwi, sadzac po tym jak graja ;]
Niektórych dziwi. Jak ktoś mądry powiedział: o gustach się nie dystkutuje. Większości normalnych ludzi nie podoba się taka muzka, jakiej Ty słuchasz (a jaki to gatunek, to się nie liczy - zawsze się znajdzie odpowiednio duża grupa 'normalnych', wszak normalność jest pojęciem względnym;))
Kloner pisze:teraz jest pocahontas bodajże
Dokładniej 'PokahontaZ' - tam musi być Z na końcu, żeby było bardziej cool. Co to za zespół hiphopowy, który nie jest cool?
niee, ja sie w hh zatrzymalem na pfk, grammatik, fenomen, peja, k44 (oczywiscie plyty wydane do max. 2002 roku, a wlasciwie to wczesniej). jak ja jeden8l czy jak on/oni sie nazywa/nazywaja to sie tak usmialem. teraz to robienie na ziomali jak w stanach. "patrz jakie mam zaje****e spodnie, a jak ci sie niepodoba to w morde!" <- tak wyglada dla mnie amerykanski rap (oczywiscie ten nowy, to 2pac-a to jeszcze trawie, tak samo jak pierwsza plyte eminema, ale metal, w szegolnosci black i death rlz ofc!!!)
Ja się z hh zatrzymałam na Grammatiku, Fiszu i K44. Innych zespołów po prostu nie trawię. Dla mnie to nie jest robienie się na czarnych, to jest rymowane disco polo. A Peja mnie dobija wszystkim: tekstami, wyglądem i głosem.
tak, ale to zapewnia mi taka jedna fajna rzecz kto chce zobaczyc jak to wyglada to PW/gg (swojej roboty ).
a smiech to zdrowie.
co do hh, to slucham nie z powodu, ze jestem jakims super fanem, raczej chodzi o to, ze jak slysze te glosy, bity i rymy to mi sie przypomina fajny czas w moim zyciu.... jednym zdaniem: niektore piosenki przypominaja mi jakies 2 lata mojego zycia (jako hh i skate ale to nie takie wazne)
Ja ogólnie hh baaardzo nie lubię (ni licząc "Bezele kochana" Tede i Kołcza ), kiedyś lubiłem amerykański hh (w szczególności 50centa i Eminema), ale mi przeszło. Polskiego za to nie lubie, że się on coraz bardziej produkuje, jest coraz więcej "ziomali" na polskiej scenie hip-hopowej, którzy w sporej części nic nie umieją i zalewają rynek swoimi dantetnymi utworami... HH zaczyna sie przeradzać w hiphopolo, włączam polską vive, ogladam rpzez pół godziny i non-stop leci jakieś hh! Przesadzają z tym, nadmiar może tylko zaszkodzić...
Heh ja hh słuchałem z 2 lata temu pfk i k44. Teraz to tylko metal. A jak to kiedyś w radiu powiedzieli : "To był polski Hip-Hop a teraz posłuchajmy muzyki"
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości" Mafia Radioaktywnych Krów
Waltos pisze: jest coraz więcej "ziomali" na polskiej scenie hip-hopowej, którzy w sporej części nic nie umieją i zalewają rynek swoimi dantetnymi utworami...
Z nadmiarem ziomali sie zgodze. To sa pseudo artysci. Zaczelam sie zniechecac do polskiego hh jak uslyszalam takie 'hity' jak 'Laska jak tabasko' czy 'wiekie jol'. Porazka.