Muzyka

[Lofar]

"Blackwater Park" i dla mojej skromnej osoby jest najlepszym wydawnictwem Opetha. "Watershed" ma coś w sobie, coś fajnego, co sprawia, że czuć na niej ducha i "Morningrise" jak i nowszych płyt.


Zaznaczylem 3 pierwsze opcje w ankiecie, ze szczególnym wskazaniem na pierwszą.

[Lord de Bill]

A tak swoja drogą, są jeszcze jakieś zespoły w stylu Jelonka/Apo?

Jelonka nie słyszałem, ale polecam płyty z serii The String Quartet Tribute. Smyczkowe covery różnych zespołów [Metallica, Nirvana, Audioslave, NIN... I masy innych], tyle że nie w wersji hard, jak Apo, tylko raczej w konwencji klasycznej. I prawdę mówiąc, przynajmniej jeśli chodzi o Metallikę, ich wersje przeważnie podobają mi się bardziej niż Apo.

[ulger]

Ja tam słyszałem ich album z przeróbkami NIN i średnio mi przypadł do gustu (a lubię od czasu do czasu posłuchać muzyki klasycznej), nie wiem jak reszta bo nie miałem okazji słuchać.

[Phoven]

Dobra, trve skórzane metale - a kto słucha Shaggy'ego?

[Sihamaah]

A ja mam pytanko, kto jeszcze drodzy waszmościowie zaznaczył wszystkie gatunki muzyczne w ankiecie?

[Ravandil]

A ja mam pytanko, kto jeszcze drodzy waszmościowie zaznaczył wszystkie gatunki muzyczne w ankiecie?

Ja zaznaczyłem połowę tylko ;p Niestety heavy metal i technopodobne sprawy to nie dla mnie Za to kupiłem sobie płytkę Starego Dobrego Małżeństwa i poezja śpiewana ma swój urok

[Lord de Bill]

Dobra, trve skórzane metale - a kto słucha Shaggy'ego?

Trve skórzanym metalem nie jestem, ale metalu trochę słucham. Co w żaden sposób nie przeszkadza mi po chwili przerzucić się na Seeeda [niemieckie reggae... To był ryzykowny eksperyment, ale do zniesienia] czy Lee 'Scratcha' Perry'ego. Może być? ;p

A ja mam pytanko, kto jeszcze drodzy waszmościowie zaznaczył wszystkie gatunki muzyczne w ankiecie?

7 z 11... Techno, pop itp. - nie moje klimaty.

[Brzoza]

7 z 11... Techno, pop itp. - nie moje klimaty.

Aaaale stary, kanikuły albo jakiś superekstrawypasionyhiciorapokrojumandaryny to jest poprosty pozycja obowiązkowa na imprezie. Przy tym wszyscy sie bawią. A Disco Polo no kurde, widzieliście kiedyś wesele bez Disco Polo? Kazdy wywija do tej wieśniackiej żenady a każdy dobrze się bawi.

[Lord de Bill]

7 z 11... Techno, pop itp. - nie moje klimaty.

Aaaale stary, kanikuły albo jakiś superekstrawypasionyhiciorapokrojumandaryny to jest poprosty pozycja obowiązkowa na imprezie. Przy tym wszyscy sie bawią. A Disco Polo no kurde, widzieliście kiedyś wesele bez Disco Polo? Kazdy wywija do tej wieśniackiej żenady a każdy dobrze się bawi.

Nie sposób zaprzeczyć... Ale jednak muzyki wolę słuchać niż przy niej się bawić ;] Chociaż ostatnio byłem na weselu, gdzie było przeplatane typowe disco polo z zespołami typu Iron Maiden czy choćby Metallica - i jako całokształt wypadło świetnie ;]

[Craw]

Dobra, trve skórzane metale - a kto słucha Shaggy'ego?

Wiem, ze zartujesz, ale ta wypowiedz ma identyczny sens co "Dobra wylansowani technomuly - a kto slucha Lba Prosiaka?"

A Disco Polo no kurde, widzieliście kiedyś wesele bez Disco Polo? Kazdy wywija do tej wieśniackiej żenady a każdy dobrze się bawi.

Ta, nikt nie slucha, wszyscy znaja teksty

[Sihamaah]

W ogóle nie wiem o co ludzie się spinają przy disco-polo... Zabawa przy tym jest świetna. Bywa. No, ale do słuchania to się nie nadaje.

Poza tym ta muzyka to część naszego dorobku kulturalnego! (dlatego mam zamiar wyjechać z Polski).

[Brzoza]

Do Discopolo, Popu i Techna przekonał mnie ten koleś.
http://inzmru.blox.pl/2008/09/Bezguscie.html

[ulger]

A wracając do klimatów trve-skórzano-metalowych (i nie tylko) co sądzicie o death magnetic?

[Craw]

Fajna plytka. Nie jest to moze dzielo wiekowe, ale ma swoj klimat. Wprawdzie utwory jak na moj gust nieco za dlugie, to jednak nie wieja zbytnio nuda. No i jest kilka perelek - "The End of the Line", "Broken, Beat & Scarred", "All Nightmare Long" no i oczywiscie instrumentalny "Suicide & Redemption." Za to mogli sobie podarowac "The Unforgiven III." No i nadal twierdze, ze "The Day that Never Comes" mogli rozbic na 2 walki

[ulger]

Mi z całej płyty najbardziej podoba się pierwszy utwór. Poza nim Unforgiven III (tak na marginesie - myślę, że gdyby nazwali ten numer jakoś inaczej zebrałby o wiele lepsze recenzje) - nie jest to może ballada wszech czasów ale przypadła mi do gustu. Poza tym Cyande. Jeśli idzie o ocenę całokształtu to chyba wszyscy możemy się zgodzić, iż jest to znacznie lepszy album od st. anger (ale nie ma się co czarować, nagranie płyty lepszej od st. anger nie jest zadaniem trudnym). Cieszy fakt, że Hetfield i spółka potrafią jeszcze zrobić coś takiego. Moim zdaniem płytka zasługuje na więcej niż 71%, które dostała na metal archives - ja dałbym co najmniej 81%. Nie zmienia to faktu, że jeśli idzie o światek metalowy to dla mnie wydarzeniem numer 1 w 2008 r. jest ostatnia płyta Testamentu.

[Lord de Bill]

Zmiażdżył mnie All Nightmare Long, Broken, Beat & Scarred też mi się bardzo spodobał, reszta trzymała całkiem wysoki poziom - zdecydowanie nie żałuję wydanych pieniędzy. Co do ANL - jestem niemal pewien, że wejdzie do kanonu Metalliki.
St. Anger, hehe... Wczoraj sobie uświadomiłem, że nigdy go w całości nie przesłuchałem - po pierwszych 2 utworach przestawałem słuchać, zupełnie nie porywało. Death Magnetic? Wchłonięty, tego się chce słuchać

[Sihamaah]

Jestem jakimś dziwnym wyjątkiem, że mi najlepiej ze wszystkich płyt podchodził właśnie St. Anger?

Najnowszą przesłuchiwałem raz, ale niezbyt mi przypadła do gustu. Zabiorę się za to jeszcze raz, może będzie lepiej...