Skoro tak, to i ja się pochwalę. Lekko podretuszowane, choć i tak nie udało się usunąć wszystkich mankamentów mojego kompakcika. Mimo to lubię to zdjęcie.
Zrobione w Warszawie, 12.05.2006, pod koniec koncertu Huntera
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Bądź ponad to, spraw by się przestał liczyć, to sobie wreszcie pójdzie. Bo jeśli się przejmiesz tym, co on wygaduje, i skupisz całą uwagę na walce z nim, to tym samym uznasz, że może mieć rację i wtedy będzie po tobie."
Szczerze powiedziawszy, nie podoba mnie się. Bezpłciowe. Zaważył na tym brak wyraxnych róznic pomiędzy światłem i cieniem. Za słaby kontrast żeby nazwać to czymś ciekawym. Postaraj się troche pobawic jasnością i kontrastem, może to coś da.
Wróć! obejrzałem jeszcze raz i jeszcze raz. Nie, różnica świtła i cienia. Ale coś z kontrastem i kolorystyką. A no i dalej mi się nie podoba. Nie lubię bloków.
To jest po zabawie jasnością i kontrastem. Oryginał wyszedł dość blady, więc starałem się go lekko urozmaicić. Wolałem też nie przegiąć w drugą stronę i nie przesadzić z poprawkami.
Bloki zostały, bo chciałem mieć jakiś kontrast dla nieba, ale i tak wyciąłem jakąś ciężarówkę i czyjąś głowę
"Bądź ponad to, spraw by się przestał liczyć, to sobie wreszcie pójdzie. Bo jeśli się przejmiesz tym, co on wygaduje, i skupisz całą uwagę na walce z nim, to tym samym uznasz, że może mieć rację i wtedy będzie po tobie."
Oso po pierwsze histogram zdjęcia zdradza od razu błąd - pusta prawa strona - co skutkuje "mgiełką" i brakiem kontrastu. Może to wynikać ze złego naświetlania (choć jeśli mówimy o automatycznych kompaktach, to trudno to nazwać twoją winą), lub nieumiejętnej obróbki.
Po "ucięciu" pustej przestrzeni na histogramie fotka wygląda mniej więcej tak: (niestety uwidacznia to artefakty po kompresji jpg, bo rozjaśnia obraz)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"jestem dzbanem pełnym żywej i martwej wody, starczy, bym się lekko nachylił, a cieką ze mnie same piękne myśli, (...) tak więc właściwie nawet nie wiem, które myśli są moje i ze mnie, a które wyczytałem" B. Hrabal
Ok, pojąłem. Teraz to faktycznie lepiej wygląda. Pogrzebałem w moim programie graficznym i już wiem, jak ten efekt uzyskać. Może się przydać na przyszłość. Dzięki
"Bądź ponad to, spraw by się przestał liczyć, to sobie wreszcie pójdzie. Bo jeśli się przejmiesz tym, co on wygaduje, i skupisz całą uwagę na walce z nim, to tym samym uznasz, że może mieć rację i wtedy będzie po tobie."