Magia Śródziemia - Hobbit, Władca Pierścieni i Silmarillion
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Magia Śródziemia - Hobbit, Władca Pierścieni i Silmarillion
Każdy chyba przynajmniej słyszał o Tolkienie i jego dziełach. Zapewne większość z was czytała chociaż jedną z jego książek, których akcja dzieje się w Śródziemiu. Co sądzicie o tym świecie i o związanych z nim książkach? Czy Tolkien naprawdę zasługuje na miano "Mistrz"? Czy WP przeczytaliście 20 razy i wciąż wam mało, czy też może po jednej księdze mieliście dosyć? Co mają w sobie książki Tolkiena, że tak wiele osób dobrowolnie po nie sięga? Czy słusznie postąpił ten, kto wprowadził Hobbita jako lekturę szkolną? To tylko niektóre z pytań, na które, byćmoże, odpowie ten temat. Zapraszam do dyskusji!
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Hobbit jest świetny - i z pewnością bardzo dobrza że został wprowadzony jako lektura. Co prawda jest on w alternatywnym programie nauczania (nauczyciele sami musżą wybrać program) ale to i tak pewien plus. Tyle jest infantylnych lektur w podstawówce,z ze Hobbit jest perłą wśród skał.
Co do władcy piescienie to powiem co mysle. To nudna lektura. Wbrew pozorom czytałem tę książke wielokrotnie i za kazdym razem czytało mi sieją coraz trudniej. W tej chwili nie czuje potrzeby siegania po nią po raz kolejny, podczas gdy Hobbita mógłbym przeczytać.
Sirmarillion czytałem raz i jak na razie wystarczy. To co potrzebowałem sie dowiedzieć już wiem, a poza tym mam wystarczającą wiedze na temat Sródziemia zeby zgasić coniektórych podniecających sie filmem, a nawet samym WP. Na razie mi tyle wystarczy...
Co do władcy piescienie to powiem co mysle. To nudna lektura. Wbrew pozorom czytałem tę książke wielokrotnie i za kazdym razem czytało mi sieją coraz trudniej. W tej chwili nie czuje potrzeby siegania po nią po raz kolejny, podczas gdy Hobbita mógłbym przeczytać.
Sirmarillion czytałem raz i jak na razie wystarczy. To co potrzebowałem sie dowiedzieć już wiem, a poza tym mam wystarczającą wiedze na temat Sródziemia zeby zgasić coniektórych podniecających sie filmem, a nawet samym WP. Na razie mi tyle wystarczy...
-
- Tawerniak
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:10
- Lokalizacja: okolice Leszna
- Kontakt:
Władcę i Hobbita czytałem raz, ale na pewno na tym się nie skończy. Co do Sirmarilliona to bardzo przepraszam, ale ja tego nie trawię. Po kilkudziesięciu stronach miałem dość i odłożyłem książkę na półkę- może jeszcze kiedyś do niej wrócę, ale muszę przyznać, że dawno nic mnie tak nie znużyło. Zna ktoś jeszcze jakąś prozę Tolkiena, to byłbym wdzięczny za info.
A czy Tolkien zasługuje na miano Mistrza, tego nie wiem. Zapewne był jednym z pionierów książek fantasy i ma ogromne zasługi w rozpowszechnianiu fantastyki (przykład- ja), za to należy mu się szacunek, ale czy jest najlepszym twórcą takich książek wszechczasów- na to pytanie musi odpowiedzieć ktoś, kto czytał dużo więcej ode mnie.
A czy Tolkien zasługuje na miano Mistrza, tego nie wiem. Zapewne był jednym z pionierów książek fantasy i ma ogromne zasługi w rozpowszechnianiu fantastyki (przykład- ja), za to należy mu się szacunek, ale czy jest najlepszym twórcą takich książek wszechczasów- na to pytanie musi odpowiedzieć ktoś, kto czytał dużo więcej ode mnie.
-
- Tawerniak
- Posty: 386
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 14:56
- Numer GG: 5450570
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków
- Kontakt:
Tolkiena znam z "Hobbita" Władcy Pierscieni" "Silmarillionu" "Kowala z Przylesia wielkiego" "Przygód Toma Bobbadila" i czesci"Niedokonczonych opowiesci". (3 ostatnie tytuly dla informacji przdemowcy)
Tolkien jest uzanwany za osobe ktora zapoczatkowala gatunek Fantasy (podobne ksiazki napisane w tym czasie to chyba tylko Conan i Opowiesci z Narni) i za to mu chwala.
Czy jest mistrzem? Chyba tak wystarczy porownac dziesiejasza Fantasy ktora w 90% jast komecyjnym kiczem z WP.
A samo Silmarillion jest dzielem najbardziej genialnym - laczacym rozne mitologie z historiami biblijnymi (art o tym juz gotowy:P). Wlasciwie to chyba najpowazniejsza ksiazka Tolkiena.
Sam fakt ze ksiazki tak rozne od tych uwczesnie wydawanych zyskaly poglas juz zmusza do rozmyslan...
Tolkien jest uzanwany za osobe ktora zapoczatkowala gatunek Fantasy (podobne ksiazki napisane w tym czasie to chyba tylko Conan i Opowiesci z Narni) i za to mu chwala.
Czy jest mistrzem? Chyba tak wystarczy porownac dziesiejasza Fantasy ktora w 90% jast komecyjnym kiczem z WP.
A samo Silmarillion jest dzielem najbardziej genialnym - laczacym rozne mitologie z historiami biblijnymi (art o tym juz gotowy:P). Wlasciwie to chyba najpowazniejsza ksiazka Tolkiena.
Sam fakt ze ksiazki tak rozne od tych uwczesnie wydawanych zyskaly poglas juz zmusza do rozmyslan...
"jestem dzbanem pełnym żywej i martwej wody, starczy, bym się lekko nachylił, a cieką ze mnie same piękne myśli, (...) tak więc właściwie nawet nie wiem, które myśli są moje i ze mnie, a które wyczytałem" B. Hrabal
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
A więc, wypadało by abym sam sobie teraz odpowiedział (jeśli łaska )
Więc tak:
Hobbit - sympatyczna i wciągająca książka, miejscami trochę (ale tylko troszkę) infantylna, ale za to czasem bardzo poważna, a do tego przyjemnie się ją czyta.
Władca Pierścieni - Ciekawa i wciągająca opowieść. Rozkręca się (i poważnieje) w miarę czytania - zaczyna się dosyć luźno, ale potem jest coraz poważniej (choć żarty też się jakieś zdarzą). W pełni zrozumieć (i docenić) go można dopiero przy 2 lub 3 czytaniu, uprzednio przeczytawszy już Hobbita i Silmarillion - dopiero wtedy zwrócimy uwagę na wiele szczegółów i drobiazgów, których w książce jest mnóstwo.
Silmarilion - to bardzo ciekawe dzieło - pierwsza księga niemalże stylizowana jest na Biblię, drugą czyta się jak mitologię, a trzecia, to już prawie zbiór opowiadań (np. historia Berena i Luthien) połączony z kroniką historyczną (pół strony wymieniania tytłów i imion). Czyta się to ogólnie fajnie, można się wiele dowiedzieć (np. kim był Gandalf), choć niektóre momenty są dosyć dziwne (np. Sauron i elf walczący na piosenki (czy tam Pieśni Mocy ), ale ma to swoje uzasadnienie w koncepcji świata) Ogólnie jednak, rzeczywiście jest to najpoważniejsze dzieło Tolkiena.
Czy Tolkien zasłóżył na tytuł "Mistrz"? - myślę, że tak, choćby za to ile pracy włożył w swoje dzieło - Śródziemie "tworzył" przez paredziesiąt lat - nawet samemu utworzył całe języki dla jego mieszkańców.(Niektóży twierdzą, że Tolkien znalazł przejście międzywymiarowe do Śródziemia przez co wcale go nie wymyślił, a jedynie opisał ). Sam jeden (wzorując się na wierzeniach ludowych i mitologiach) stworzył niezwykle dopracowany w każdym detalu, pierwszy (prawdopodobnie) świat fantasy - wytyczył nowy kierunek w literaturze... Po za tym po jego książli sięgają coraz to nowi ludzie, wciąż są one popularne, więc można powiedzieć, że jego dzieła są ponad czasowe. O jego twórcości słyszeli nawet ludzie nie lubiący czytać, co również wiele dobrego o niej świadczy. Podsumowywując -Moim zdaniem Tolkien w pełni zasłużył sobie na tytuł "Mistrz"
-
- Tawerniany Bard
- Posty: 544
- Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
- Numer GG: 4825300
- Lokalizacja: Łódź
Tolkiena cenię, Tolkiena szanuję, itp.- nie będę dublował powyższych wypowiedzi.
Chcę tylko zanegować twierdzenie, że Tolkien był pierwszym pisarzem fantasy, lub że stworzył pierwszy świat fantasy. Mogę się conajwyżej zgodzić na "pierwszy tak rozbudowany świat fantasy".
Zainteresowanych odsyłam do "Rękopisu znalezionego w smoczej jaskini" autorstwa A. Sapkowskiego.
Chcę tylko zanegować twierdzenie, że Tolkien był pierwszym pisarzem fantasy, lub że stworzył pierwszy świat fantasy. Mogę się conajwyżej zgodzić na "pierwszy tak rozbudowany świat fantasy".
Zainteresowanych odsyłam do "Rękopisu znalezionego w smoczej jaskini" autorstwa A. Sapkowskiego.
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
There is something to be learnt about irony here.
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 11 września 2004, 19:17
- Kontakt:
klasyka
tworczosc Tolkiena to mistrzowska klasyka
on to umiał opisac walkę, a nawet wojnę tak ze mialem dokladny jej obraz przed oczami!
respect for Tolkien
on to umiał opisac walkę, a nawet wojnę tak ze mialem dokladny jej obraz przed oczami!
respect for Tolkien
Dark Lord is comming! Be prepared to fight with your nightmares!!
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
mi sie podoba styl w jakim tollkien pisze. Wszystko jest takie lekkie. Szkoda tylko ze tak kiepsko opisuje walke. A wiecie ze pierwsza ksiazke fantasy jaka przeczytalem byl Hobbit potem przeskoczylem na Drizzta i tak zakochalem sie w ksiazkach fantasy Teraz nie za bardzo mam ochote czytac np. Władce. a co do Silmariona to slyszalem ze to wielki misz-masz i mozna sie pogubic ja osobiscie wole czytac ksiazki z Forgottem Realms bo sa o wiele ciekawsze niz hobbit.
-
- Pomywacz
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 11:18
- Lokalizacja: Tajar
- Kontakt:
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 19
- Rejestracja: poniedziałek, 13 września 2004, 10:03
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Ech.. Łezka się kręci w oku, kiedy sobie przypomnę dni spędzone nad trylogią WP (zwłaszcza jej trzecią częścią ). Hobbit i Silmarilion też były całkiem fajne. Niestety czytanie Władcy Pierścienii po raz drugi to juz nie to samo przeżycie, co się czytało za pierwszym razem. Wtedy czuło się tą niepewność co do losów drużyny, ważnych bitew, nie wspominając o zakończeniach poszczególnych części, po których aż chciało się brać za czytanie kolejnych.
To ostatnie jest moim zdaniem również najgorszą wadą ekranizacji filmu (druga część powinna się moim zdaniem zakończyć tak, jak to było we książce).
To ostatnie jest moim zdaniem również najgorszą wadą ekranizacji filmu (druga część powinna się moim zdaniem zakończyć tak, jak to było we książce).
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: czwartek, 13 stycznia 2005, 23:40
- Lokalizacja: znienacka
- Kontakt:
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
A juz zupełnie byłłoby czadowo gdyby nazwali go MERP (Middle Earth Role Play - Śródziemie RPG) i gdyby Wydawnictwo MAG wydało go po polsku coś koło 1997 roku...grover pisze: Zrobili by RPGa w świecie LoTR!!
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Marynarz
- Posty: 199
- Rejestracja: piątek, 10 grudnia 2004, 19:46
- Lokalizacja: z miejsca, gdzie mnie nogi zaniosły ( ostatnio trakt między Mantarem a Skulldust)
- Kontakt:
Ja osobiście podziwiam Tolkiena za jego twórczość. Stworzył trylogię, którą sam chętnie czytam już trzeci raz z kolei. Ciut mniej ciekawszy był dla mnie Hobbit, ale dało się czytać. Niestety Silmarilion ledwo co liznąłem, bo niezbyt mi się podobał.
Myślę, że to dobrze, że jakieś z dzieł Tolkiena zostało lekturą szkolną, dzięki temu każdy będzie miał okazję, by sięz jego twórczością zapoznać.
Myślę, że to dobrze, że jakieś z dzieł Tolkiena zostało lekturą szkolną, dzięki temu każdy będzie miał okazję, by sięz jego twórczością zapoznać.
Pałętam się tam i tu, zabijając rzezimieszków, cwaniaków, złodziei, oczyszczam arenę, pałętam się po lesie w nocy, bo jestem niezniszczalny Skrytobójca 10 poziomu ...
Otchłań
Otchłań
-
- Tawerniak
- Posty: 58
- Rejestracja: środa, 8 września 2004, 15:50
- Lokalizacja: Inąd
Ja Tolkiena uważałem za Mistrza. Kiedyś. Zanim nie sięgnąłem po Ziemiańskiego :]. Nadal mam dla niego respect, ale uważam WP za zbyt ciężką lekturę. Fakt - za pierwszym razem przeczytałem wszystkie 3 tomy w tydzień, ale gdy zabrałem się za to 2x zatrzymałem się na "Powrocie Króla".
"Gdy nie ma floty zaczynają się kłopoty. Kłopotów nie kocham, więc kocham banknoty, zamieniam je w zielone, a zielone w siwy dym, siwy dym w dobry humor, dobry humor w dobry rym - to mój sposób na życie..."
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Tolkiem jest Mistrzem, czy tego chcecie, czy nie. Ale to nie zmienia faktu, ze sa inni autorzy, ktorych ksiazki sa ciekawsze ;)
WP czytalam chyba z 8x i 1x po angielsku. Pozniej obejrzalam film i... chyba juz tego nie przeczytam. Zaczelam znowu, ale takie jakies nudne sie to teraz wydaje i po kilku rozdzialach dalam soie spokoj. Jak to Kres powiedzial na jednym konwencie: "ida i ida i ida i ida... spotykaja Golluma i... dalej ida!" (cytat z pamieci).
Hobbit - mila ksiazka. Do tego moglabym wrocic, ale jakos mi sie nie chce.
Silmarillion - ciezka ksiazka. Ciekawa, ale ciezko sie czyta.
Co do innych ksiazek Tolkiena, czytalam wszystkie i tez uwazam je za ksaizki na jeden raz. No moze to o Kowalu przeczytalabym ponownie, ale nie jestem pewna.
WP czytalam chyba z 8x i 1x po angielsku. Pozniej obejrzalam film i... chyba juz tego nie przeczytam. Zaczelam znowu, ale takie jakies nudne sie to teraz wydaje i po kilku rozdzialach dalam soie spokoj. Jak to Kres powiedzial na jednym konwencie: "ida i ida i ida i ida... spotykaja Golluma i... dalej ida!" (cytat z pamieci).
Hobbit - mila ksiazka. Do tego moglabym wrocic, ale jakos mi sie nie chce.
Silmarillion - ciezka ksiazka. Ciekawa, ale ciezko sie czyta.
Co do innych ksiazek Tolkiena, czytalam wszystkie i tez uwazam je za ksaizki na jeden raz. No moze to o Kowalu przeczytalabym ponownie, ale nie jestem pewna.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Popieram Falke jeśli chodzi o Silmarillion - fajne, ale to jest historia Śródziemia bardziej. Przeczytałem tylko Valaquentę, spodobała mi sie, resztę przejrzałem, a Silmarillion na moim osiedlu był tylko jeden a chętnych ze stu, no i musiałem oddac po dość długim przetrzymywaniu...
Hobbit - jak dla mnie super, ale jedno TROSZECZKE mnie zraziło - mianowicie chodzi mi o pewne podejscie w tej ksiazce. Bo bylo tam cos takiego, ze jeden z hobbitow kijem oderwal glowe goblinowi i zostala wynaleziona gra w golfa. Zaznaczam, ze ksiazka dla dzieci, ale nie pasuje dzieciece podejscie do odrywania glow, a dla starszych czytelnikow nie pasuje dzieciece podejscie do odrywania glow takze, no i wyszlo to tak o.
Czytałem jeszcze chyba "Zapomniane opowieści" bodajże, trzy tomy - bardzo fajne. Tez ciezko sie troszke czytalo, bo duzo historii, ale mimo wszystko wicagajace.
"Wladca Pierscieni" - co tu duzo mowic? Jedna z moich ulubionych ksiazek, bardzo fajna, fabula niecodzienna a rozwiazanie i przygody ekscytujące i zaskakujące. Dla mnie bomba.
Byly jeszcze jakies opowiesci... chyba "Zapomniane Opowieści", nie jestem pewny. Nie przeczytałem, ale przeczytałem coś innego - bajkę Tolkienowską o psie Łazikantym . Zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, opowiada o psiaku Łaziku, który został zamieniony w zabawkę przez czarodzieja i podróżuje przez morza, lasy (jest nawet na Księżycu!), i w każdym miejscu spotyka psa Łazika, więc w koncu zostaje przemianowany na Łazikantego. Książeczka chudziutka, każdy fan powinien przeczytać.
W tych wszystkich ksiażkach jest ten sam...hm... mistyczny? To chyba dobre słowo - mistyczny klimat, zarówno w Łazikantym jak i we Władcy. Wydaje mi sie, że najwiecej mistycyzmu mają Niedokonczone Opowieści. Srodziemie w ksiazkach faktycznie jest bardzo magiczne.
Hobbit - jak dla mnie super, ale jedno TROSZECZKE mnie zraziło - mianowicie chodzi mi o pewne podejscie w tej ksiazce. Bo bylo tam cos takiego, ze jeden z hobbitow kijem oderwal glowe goblinowi i zostala wynaleziona gra w golfa. Zaznaczam, ze ksiazka dla dzieci, ale nie pasuje dzieciece podejscie do odrywania glow, a dla starszych czytelnikow nie pasuje dzieciece podejscie do odrywania glow takze, no i wyszlo to tak o.
Czytałem jeszcze chyba "Zapomniane opowieści" bodajże, trzy tomy - bardzo fajne. Tez ciezko sie troszke czytalo, bo duzo historii, ale mimo wszystko wicagajace.
"Wladca Pierscieni" - co tu duzo mowic? Jedna z moich ulubionych ksiazek, bardzo fajna, fabula niecodzienna a rozwiazanie i przygody ekscytujące i zaskakujące. Dla mnie bomba.
Byly jeszcze jakies opowiesci... chyba "Zapomniane Opowieści", nie jestem pewny. Nie przeczytałem, ale przeczytałem coś innego - bajkę Tolkienowską o psie Łazikantym . Zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, opowiada o psiaku Łaziku, który został zamieniony w zabawkę przez czarodzieja i podróżuje przez morza, lasy (jest nawet na Księżycu!), i w każdym miejscu spotyka psa Łazika, więc w koncu zostaje przemianowany na Łazikantego. Książeczka chudziutka, każdy fan powinien przeczytać.
W tych wszystkich ksiażkach jest ten sam...hm... mistyczny? To chyba dobre słowo - mistyczny klimat, zarówno w Łazikantym jak i we Władcy. Wydaje mi sie, że najwiecej mistycyzmu mają Niedokonczone Opowieści. Srodziemie w ksiazkach faktycznie jest bardzo magiczne.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 4
- Rejestracja: czwartek, 24 lutego 2005, 15:02
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
O sprawach ze Śródziemiem związanych....
Czytałem na razie "Hobbita" "Władcę.." i "Silmarilion" kilka razy za każdym razem czyta się fajnie < nie czytałem jeszcze reszty, przydałoby się w końcu do jakiejś księgarni pójść i sobie własne kupić mam pożyczone od rodzinki z północy Polski, no a poza tym przydałoby się przeczytać resztę dzieł. Jeszcze są te książki napisane (chyba) przez Rosjan, to o wojnie o Pierścień z drugiej strony, już chyba rok za tą książką chodze... Do niektórych księgarń mnie nie wpuszczają Ogólne uważam te książki za świetne. A film...... To inna sprawa. Oglądałem wszystko w kinie, świetne , choć muszę kogoś poprosić o kuno edycji DVD... Wg mnie to co zrobili np. Sarumanem w kinie zasługuje na karę śmierci, jak można było wyciąć taki numer... No ale tyle siedzieć w kinie, choć znane mi są przypadki maratończyków (pokolei "Drużyna" "Dwie Wieże" i "powrót Króla".. za jakiś półtora "drużyna" Będzie w TVN-ie....
Forza Internazionale!!!