Tawerna RPG

Chciałbym się dowiedzieć, co w fantasy was pociąga? Mile widziane podawanie do powodów jakiegoś tytułu, w którym "to coś" jest wyraźnie pokazane.

Za to że cztery lata temu potrafiła mnie przykuć do fotela na cały dzień> patrz Harry P.
Za pożywkę dla mojej wyobraźni.
Za Tolkiena i Pierwszą Erę

Napisane na odwal się ale chyba streszcza wszystko co chciałem powiedzieć : )

Za to ze jest, i można przy niej oderwać się od świata.

Poza tym nie lubi jej moja polonistka- kolejny powód by kochać fantasy!

Inność, a jednocześnie niewielka liczba różnic między fantasy a światem rzeczywistym. Poza tym elfy, magia, smoki i całe toto tałatajstwo. Ludzie którzy ją czytają zwykle wykazują podobne do moich zainteresowania. Bez niej życie byłoby nudne.

Za to, że o 4 nad ranem nie chce sie spać
Za to, że nie czuje się zimna w studenckim pokoju
Za to, że można zapomniec o kolokwium

Tylko fantasy działa z taka wielką moca

Za to, że można spojrzeć na nasz świat z perspektywy innego.(o boże... ja to napisałem?:shock: )

Za marzenie, za... inność. Bo co to za frajda czytać o tym, co ma sie na codzień? No wiecie... napady na bank, pościgi, tajni agenci.... e, tam to drobnostka, ale gdzie ja smoka do rozprucia znajde?

Poza_tym popieram Alucarda.

Za komentowanie naszej rzeczywistości w swój specyficzny sposób, dosadny a jednocześnie na tyle niejednoznaczny, by nie można jej było tego zawsze otwarcie zarzucić. Za to, że jest wolna od ograniczeń rzeczywistości.

Ale ja kocham całą literaturę, więc... Za to, że literatura fantasy to gałąź jednej z moich pasji życiowych

Poza tym poprzednicy powiedzieli to, co ja jeszcze bym mógł.

Za to, że można się utożsamiać z pewnymi bohaterskimi i nie tylko charakterystykami postaci, które chciałoby się posiadać.

Za klimat.

Za możliwość oderwania się od świata.

Dzięki, że sie wypowiadacie. Nie ukrywam, że wasze wypowiedzi pomagają mi właściwie sformułować moją prezentacje maturalną . Oprócz tego miło się dowiedzieć co innych w fantasy pociąga.


Ja ją uwielbiam za tę możliwość oderwania sie od świata. Kiedy ją czytam poznaje coś nowego, chyba dobrym porównaniem jest powiedzenie, że to jak wycieczka do zupełnie nieznanego i obcego kulturowo miejsca. Wciąga mnie to odkrywanie stanu rzeczy stworzonego przez autora.

Za komentowanie naszej rzeczywistości w swój specyficzny sposób, dosadny a jednocześnie na tyle niejednoznaczny, by nie można jej było tego zawsze otwarcie zarzucić. Za to, że jest wolna od ograniczeń rzeczywistości.

Chciałem to napisać, lecz miałem problemy ze sformułowaniem tego w zdanie

Z książek które czytałem występuje to chyba głównie w "Sadze o Wiedźminie" oraz książkach Pratchetta

Mamy we krwi opowiadanie baśni, podkolorowywanie opowieści i szukanie baśniowych wrażeń. Nie sądzę, by był na świecie człowiek, który nie chciałby czasem doświadczyć niezwykłości.
Fantasy mówi więcej o naszym wnętrzu (charakterze, a może nawet i trzewiach) niż literatura faktu (np. "Czarnoksiężnik z Archipelagu" le Guin). Obrazuje pragnienie wszechmocy, czasem nieśmiertelności (epos Homerycki, "Faust" Goethego). Pomaga zrozumieć, choć w ograniczonym stopniu, funkcjonowanie świata bez operowania pojęciami abstrakcyjnymi aż do granicy komunikatywności (opowiadania dla dzieci).
W końcu (to, co lubię najbardziej): kpi z nas samych i z naszego otoczenia, gdy okazuje się, że wszystko, co napisane powyżej, to kłamstwo (np. Terry Pratchett).

Nie ma co, kobiety takie rzeczy zawsze najładniej podsumowują

Dlaczego ja kocham fantasy? Bo daje mi wytchnienie od codziennego świata wtedy, kiedy bardzo tego potrzebuję. Bo pozwala mi brać udział w przygodach, które na żywo byłyby niemal niemożliwe do odtworzenia. Bo daje mi wgląd w cudze wizje i punkty widzenia na różne sprawy, rozwijając mnie w ten sposób. Fascynuje, zachwyca, przeraża i wywołuje inne uczucia, które nie ujawniają się na codzień.

To się zresztą odnosi nie tylko do fantasy. Czytam wszystko, co mi wpadnie w ręce. A że czasem trafią się gnioty... Cóż, tym bardziej szczera jest miłość do literatury, skoro trwa mimo nich.

Cóż, co mnie osobiście ciągnie do Fantasy?

Po pierwsze to różnorodność. Rozpiętość gatunkowa wewnątrz tego nurtu jest na tyle duża, że bez kłopotu znajdę coś na każdą okazję. Coś lżejszego, coś ambitniejszego, coś z humorem, coś z dreszczykiem. Jak biorę do ręki książkę fantasy to mam tylko mgliste wrażenie czego się spodziewać, jak biorę do ręki kryminał to widzę schemat, który jest szkieletem gatunku. Na dodatek książki fantasy często zawierają w sobie kilka gatunków naraz w 1 książce.

Po drugie ogólna niezwykłość. Mogę wziąć książkę o życiu, prawdziwym. I o ile doświadczenia bohaterów wciąż mogą i częstokroć są odmienne od moich to i tak wiem, że mnie również mogłoby się to przydarzyć. Tymczasem gdy sięgam po fantasy to mam okazję przenieść się w wirtualny świat tak bardzo różny od naszego i 'przeżyć' coś czego na żywo nie doświadczę nigdy. Czyli nieco eskapizmu.

To chyba dwie najważniejsze rzeczy, które sprawiają, że fantasy tak się mnie trzyma.

Głównie za to, że odważnych, walecznych i pięknych kobiet jest tam od cholery i jeszcze trochę ;D Naturalnie pomijając to wszystko co w książkach ogólnie jest najpiękniejsze

Hymm przede wszystkim odmienny świat. Także ciekawy klimat, intrygujące historie,interesujący bohaterowie, czasami przemyślenia na temat natury ludzkiej i innych ważnych kwestii (Dukaj). No i samo ogólne wrażenie to "coś"

Za to, że przenosi nas w różne ciekawe rzeczywistości.
Za to, że poprzez zabawę uczy nas o nierzadko trudnych sprawach (np. o śmierci)
Za to, że rozwija naszą wyobraźnię.
Oraz za to, że pozwala nam się oderwać od tej naszej szarej codzienności i pozwala doświadczyć czegoś więcej...

Za Terrego Pratchetta

Za to że możemy zobaczyć świat z innego punktu widzenia

Za godziny dobrej zabawy spędzonej przy czytaniu "Wolnych Ciut Ludzi", "Zimistrza", "Wiedźmikołaja", "Na Glinianych Nogach", "Dywan" i wielu innych