Strona 1 z 1

Claymore

: niedziela, 13 stycznia 2008, 16:26
autor: Delf
Posty wydzielone ze spamu w rekrutacji - dop. fds

Problem, moim zdaniem, leży w tym, że właśnie Claymore jest za dobre. Nie wiem, czy byłbym w stanie opisać walkę na sensownym poziomie jako gracz, o gm-owaniu nie wspominając. W Naruto/Bleachu mamy różne "powery" i inne świecidełka, w Claymore trzeba by naprawdę dobrze opisywać szermierkę...

Re: MG poszukiwany/poszukiwana!

: niedziela, 13 stycznia 2008, 18:26
autor: Kawairashii
Delf pisze:Problem, moim zdaniem, leży w tym, że właśnie Claymore jest za dobre. Nie wiem, czy byłbym w stanie opisać walkę na sensownym poziomie jako gracz, o gm-owaniu nie wspominając. W Naruto/Bleachu mamy różne "powery" i inne świecidełka, w Claymore trzeba by naprawdę dobrze opisywać szermierkę...
Rany! i o to chodzi Delf!
Nie powisze mi że nie masz dośc czytania postów w stylu;
Stosuje Baka-no-jutsu celując w nadgarstek rywala :mrgreen:
Także relacje pomiędzy bohaterami będą bardziej oschłe, w końcu to nie jakieś nastolatki tylko niemalże nieśmiertelni, któż wie ile mogą mieć lat. Każdy musi odpowiadać za swoje słowa, bo tu w grę wchodzi głównie honor rycerski, który tak sobie cenie w Claymore.

Re: MG poszukiwany/poszukiwana!

: niedziela, 13 stycznia 2008, 18:48
autor: Delf
Kawairashii pisze:Rany! i o to chodzi Delf!
Nie powisze mi że nie masz dośc czytania postów w stylu;
Stosuje Baka-no-jutsu celując w nadgarstek rywala :mrgreen:
Dobrzy gracze i tak w ten sposób nie piszą, a jak się słabi dostaną na sesję, to i tak będą w ten sposób pisać.
Niestety ja mam w sobie zbyt wiele z perfekcjonisty, żeby opisywać prawdziwą szermierkę nie mając o niej zielonego pojęcia. A nie mam dość czasu, żeby pogłębiać swoją wiedzę w tym temacie.
Kawairashii pisze:Także relacje pomiędzy bohaterami będą bardziej oschłe, w końcu to nie jakieś nastolatki tylko niemalże nieśmiertelni, któż wie ile mogą mieć lat.
Patrz wyżej. Liczy się jakość graczy (i MG), postaci mają mniejsze znaczenie. Oczywiście ktoś może umyślnie grać niedojrzałą postać. Ale równie dobrze może grać niedojrzałego dorosłego. Tak jakby takich codziennie w telewizji nie pokazywali...
Kawairashii pisze:Każdy musi odpowiadać za swoje słowa, bo tu w grę wchodzi głównie honor rycerski, który tak sobie cenie w Claymore.
Zaraz, Claymore i honor rycerski? Ja oglądałem inną serię, czy mi skleroza już tak mózg wyżarła?
Poratuj mnie Perzyn, bo nie wiem co się dzieje.

Re: MG poszukiwany/poszukiwana!

: niedziela, 13 stycznia 2008, 19:26
autor: Kawairashii
Każdy musi odpowiadać za swoje słowa, bo tu w grę wchodzi głównie honor rycerski, który tak sobie cenie w Claymore.
Zaraz, Claymore i honor rycerski? Ja oglądałem inną serię, czy mi skleroza już tak mózg wyżarła?
Poratuj mnie Perzyn, bo nie wiem co się dzieje.
Wbrew wszystkiemu w Claymorze niektóre z postaci zachowują się nasamowicie szlachetnie, prócz tych jednostek które zdolne są także do torturowania sojuszników.
Parę scen które osobiście zapadły mi w pamięć to scena gwałtu na Teresie, próba Clary przed jej pierwsza walką z Obudzoną Jednostką, a także oddanie swego życia w dłonie Clary podczas nieudanej przemiany w Obudzoną Jednostkę podczas walki z jendym z władców podziemii.

Re: MG poszukiwany/poszukiwana!

: niedziela, 13 stycznia 2008, 20:50
autor: Perzyn
Delfie, przbyła kawaleria!

Cóż, Kaw - nie można mówić o kodeksie wśród Srebrnookich jako o jakimś ogóle bo mamy zarówno taką Jean, która była honorowa i lojalna jak i Ophelię, której chyba przedstawiać nie muszę? Również charakter nie jest do końca określony, nie muszą być oschłe - patrz na Helen i Deneve. Również dojrzałość jest kwestią sporną - Priscilla i Miata* jako przykład. Zgodzę się, że większość to postaci, które przyżyły głęboką traumę i nie są zbyt towarzyskie ale zbytnia generalizacja jest największym wrogiem światłego umysłu. Jak widać pozostaje sporo miejsca na indywidualność, ale faktem jest, że nie należy się spodziewać jakoś specjalnie ekstrowertycznych postaci, dlatego sesja będzie sporym wyzwaniem.

Za to spytam cię Kaw o coś innego - z Nefrytowych Łez odeszłaś ze względu na toksyczność mojej postaci, jak wyobrażasz sobie grę na sesji, gdzie takich może być więcej? Nie pytam złośliwie, po prostu chciałbym abyś dotrwała do końca jeśli będziesz z nami grać.

Co do opisywania szermierki - nie sądzę by na forum było wiele osób, które się na niej znają, ale zapewniam cię, że każdy manewr da się opisać nawet bez specjalistycznych terminów, zresztą sądzę, że w większości wypadków (czyt. jak będą zwykłe Yoma a nie Przebudzeni) to walka będzie na tyle prosta, że wystarczy opisać ogólnie taktykę a szczegóły tylko przy jakichś trademarkowych atakach. Ogółem nie będzie tak źle, za to mile widziana będzie kreatywność. No i możesz skorzystać z Sapka i używać terminów, których nie rozumiesz - sinister, daxter, półkwarta w połączeniu z tymi, które znasz jak finta czy piruet - MG nie zechce się przyznać, ze też nie wie o co chodzi (no bo jak - Delf to rozumie a ja nie? wstyd...) i będzie grał ci na ręke.

* Nie ma jej w anime, pojawia się tylko w mandze.

Re: MG poszukiwany/poszukiwana!

: niedziela, 13 stycznia 2008, 21:18
autor: Kawairashii
Czy zostanę czy nie:
Jak już dobre wiesz, jedyną rzeczą która ciągnie mnie do sesji to klimat, a Natruto to świat oryginalny pod tym względem. Stosunek, uczeń/nauczyciel jest oparty na zaufaniu, a twoja postać niesamowicie mnie pod tym względem demoralizowała. Przykładem takich postaci jest Sai z Shippuudena i miałeś bardzo niezły przykład zachowania grupy na jego tępe odzywki i bezczelne zachowanie. Dobrze zrobiłam odchodząc, bo sesja straciła swoją magię ze względu na niespotykane w serii elementy destrukcyjne, które i ty zastosowałeś.

W Claymorze nie spodziewam się dobroduszności, czy taktownego zachowania w stosunku do grupy, bo jak i można szeroko zaobserwować nie jest to konieczne. Osobiście postaci w Claymorze zachowują się bardziej ludzko niż w Naruto stąd nie sądzę bym napotkała na jakieś filozoficzno-hipotetyczne problemy z zachowaniem norm, w anime raczej nieprzeznaczonym dla dzieci poniżej lat osiemnastu. Myślisz, że czemu postaci negatywne w Naruto muszą albo zmienić swoją filozofię, albo zginąć? Bo to, anime dla dzieciaków, a ty niefortunnie stworzyłeś postać, której się nie lubi.

Kwestia honoru oraz opis walk:
Nie wiem, po co ten wykład.
Chcesz mi powiedzieć, że w Claymore nie ma honoru? Czy znów czepiasz się drobiazgów, bo skoro tak to nie ma tematu.
Tak samo z walką.

Koniec off topu, reszta na, PM jeśli jest jakiś powód.

Re: Claymore

: czwartek, 17 stycznia 2008, 12:57
autor: Azrael
Chcesz mi powiedzieć, że w Claymore nie ma honoru? Czy znów czepiasz się drobiazgów, bo skoro tak to nie ma tematu.
Moja nauczycielka od polskiego mawiała "Inteligencja polega na zauważaniu szczegółów."

Re: Claymore

: piątek, 18 stycznia 2008, 06:42
autor: Perzyn
Kaw odpowiem ci czemu pisałem o tym całym Kodeksie Honorowym, a to dlatego, że w rerutacji u Ala napisałaś, że cię to dotknęło. Wybacz jeśli tak to odebrałaś, ale to oznacza, że masz faktycznie paranoję (może w takim razie dobrze, że odeszłaś z NŁ :P strach myśleć co byłoby jakbyś podłapała mocniejszą "odmianę" :P). Moim jedynym celem było wskazanie, że w dyskusji z Delfem pozwoliłaś sobie na zbytnią generalizację mówiąc o jakimś ogólnym Claymorskim kodeksie honorowym. Owszem mają zasady narzucone przez organizację (vide nie zabijanie ludzi) ale honor każdej wojowniczki jest jej osobistą sprawą.

Re: Claymore

: piątek, 18 stycznia 2008, 17:22
autor: Kawairashii
Azrael666 pisze:
Chcesz mi powiedzieć, że w Claymore nie ma honoru? Czy znów czepiasz się drobiazgów, bo skoro tak to nie ma tematu.
Moja nauczycielka od polskiego mawiała "Inteligencja polega na zauważaniu szczegółów."
Bardzo fajno, podzielam jej zdanie, ale nie ma, co się tłumaczyć.
Jestem Głupia, brawo, ale co tak naprawdę chciałeś mi powiedzieć? ja na to tak że nie ma co filozofować skoro w prostej wymianie zdań można przesłać swą ideę tak by osoba do której ją kierujemy zrozumiała nasze przesłanie. Moja obrona: nie zrozumiałam problematyki w teorii Perzyna, najwyraźniej nie zgrała się z tematu, którego praw bronie.

Honor w Claymorze:
Perzyn - chcesz mi powiedzieć, że zbytnio generalizuje pojęcie Honoru wśród rycerzy Claymora. Nie miałam na myśli kodeksu, którym się kierują, a o wzajemnym szacunkiem, którym się darzą oraz szlachetności w ich postępowaniach, którą mnie wzruszyły.

-Oddanie swego życia w dłonie słabszego rycerza, za uratowanie z opresji.
-Po wspaniałej i niebezpiecznej potyczce nagięcie zasad własnej misji by nie mordować dobrego rycerza.
Mówiąc Honor, który tak sobie cenią w Claymorze miałam na myśli anime. Zauważ jak twórcy poprowadzili całą serie, postawili na przygody, które niesamowicie zapadają w pamięć, tego nie dopatrzysz się w pokemonach. Oglądając anime płakałam, co trzy odcinki, jak nie, co dwa: zła postać dokonuje czegoś dobrego stając się dobrą, dopatruje się zła we wczesnej filozofii i starając się ją zwalczyć ginie... Historia smutna i z czarnym zakończeniem, aż się, beczec chce z nieprawości świata.

O takich zagraniach mówiłam, Claymore jako organizacja ma swój zasady, ale nie ma w nich ot takich skrajności, które do prawdy mnie poruszyły. Stąd nie sądzę bym źle stwierdziła, wypowiadając się w sposób, jaki to zrobiła, mówisz, że Generalizuje, ale w tym samym zdaniu zamieściłam także, że zdaje sobie sprawę z istnienia wyjątków.

W temacie rekrutacyjnym tym razem już wypowiadając się o Black Lagoon celowo wpisałam, iż jest to jedynie moja opinia, która nie musi być przez was tolerowana. Nie wynikają z niej żadne zalecenia, czy nakazy, bądź idee same w sobie sprowadzające kogokolwiek do jakichkolwiek działań. Tak jak i w tym temacie, na o honorowych zagrać wśród rycerstwa Claymore, nie masz prawa podważać mojego zdania gdyż jest, oparte na emocjonalnych odczuciach ku serii, jakie wydobywam z siebie dzieląc się nimi z wami, co najwyżej możesz spytać o podstawy, którymi się kieruje, ale w żadnym razie nie możesz mieszać moich odczuć z łajnem. Rozumiem, że możesz mieć swoje zdanie na ten temat, ale czy ja zakazuje ci go przedstawiania? Może się mylę, proszę bardzo przedstaw mi, czemu, ale jak dotąd nie powiedziałeś NIC nowego, a jedynie mieszasz mnie z gównem. Raniąc każdym nieprzemyślanym słowem.

Co wygrywasz będąc takim czerstwym jego synem?

Ponownie wbiłeś mi sztylet w serce ciesząc się z mego odejścia z sesji Delfa, sama podjęłam tą decyzje, więc nie wypominaj mi jej, bo znów prócz wzmocnienia własnego ego nic na tym nie wygrywasz. Bardzo Proszę.

Re: Claymore

: piątek, 18 stycznia 2008, 17:46
autor: Perzyn
Po raz kolejny wbiłem ci sztylet? Cóż, sama stwierdziłaś, że dostajesz paranoi, moja wypowiedź miała w intecji w mniej poważny sposób odnieść się do tego stwierdzenia. Jeśli czujesz, że była to osobista wycieczka, cóż przykro mi. Szanuję twoje prawo do posiadania odrębnego zdania, przykro mi tylko, że, co sama zresztą stwierdziłaś w rekrutacji Ala, każdą wypowiedź z nim niezgodną traktujesz jako osobisty atak. Przepraszam cię, że żyję, obiecuję z tym skończyć :P. A tak na poważnie - cóż, trochę dystansu, uwierz mi, naprawdę nie sądzę byś była jakoś tak szczególnie nieszczęsną osobą by wzbudzać agresję całego forum.


Co do honoru w Claymore - podajesz przykłady z anime i ok, są tam postaci honorowe, lecz ja osobiście wciąż twierdzę, że nadużyciem jest sugerowanie jakiegoś kodeksu. Tak ja to odbieram, zwłaszcza biorąc pod uwagę sporą niezależność pomiędzy poszczególnymi wojowniczkami. Nie chcę cię atakować, przepraszam, że wyraziłem odmienny pogląd, nie bierz tego osobiście.

Re: Claymore

: piątek, 18 stycznia 2008, 18:33
autor: Kawairashii
Perzyn tracę na ciebie czas. Nie wiem, o co wam (po raz kolejny używam liczby mnogiej, ponieważ nie chce obarczać jednostki winą za jedną tezę, którą mogłam i dopatrzyć się w innych postach) chodzi z tą agresją całego forum. Nie sądzisz, że wytykanie palcami może być obraźliwe? Osoba, o której mówię z pewnością rozumiem, co chce jej przekazać, więc w teorii nikt nie powinien być urażony. Jednak widzę, że ktoś tu obraca kota ogonem.

Nigdzie nie stwierdziłam żadnej wypowiedzi Ala za atak.

Co do kodeksu to ty otworzyłeś ten temat, więc ty go zamknij, nigdzie nie wspomniałam o Honorowym kodeksie postępowania w Claymore, a jedynie o Honorowych zagraniach wśród rycerstwa Claymore. Drążysz i drążysz, ale ciągle te same zarzuty i te same odpowiedzi, skoro spodziewasz się czegoś innego, inaczej sformułuj swą wypowiedź.

A jeśli powyższą znieważającą wypowiedź nie uważasz za atak to rzeczywiście nic tu nie wygram.
Nie ma co rzucać grochem w ścianę.

Re: Claymore

: piątek, 18 stycznia 2008, 19:09
autor: Perzyn
Także relacje pomiędzy bohaterami będą bardziej oschłe, w końcu to nie jakieś nastolatki tylko niemalże nieśmiertelni, któż wie ile mogą mieć lat. Każdy musi odpowiadać za swoje słowa, bo tu w grę wchodzi głównie honor rycerski, który tak sobie cenie w Claymore.
Stąd się wzięła cała dyskusja o honorze, przepraszam za moją nadinterpretację łączenia honoru rycerskiego z kodeksem rycerskim.

A jeśli uraziłem cię w jakichkolwiek wypowiedziach - naprawdę mi przykro, ale faktem jest, że reagujesz niezwykle emocjonalnie. Moja wypowiedź o nabraniu dystansu była jedynie radą, bo na przykład branie do serca wszystkich moich wypowiedzi nie jest najlepszym wyjściem bo niekiedy lubię być złośliwy dla samej złośliwości.
*-ostatnio czuje się jak jakiś pies na smyczy, cokolwiek bym nie powiedziała zawsze źle. Nie mam prawa do własnego zdania, prawie wszystko zostaje podważane i zmieszane z łajnem. Dostaje paranoi.
Taka ma natura, podejmuje pochopne decyzje oraz popełniam błędy choćby i jedynie, dlatego by sprawdzić wszelkie alternatywy. Jak by to inaczej ująć; zbijam fortunę na złym doborze słów, a z goła można powiedzieć, że mam wyłączność na głupie teksty. Mydle ludziom oczy, posługując się mieczem o dwóch ostrzach, sama sobie katem, z postu na post mieszam ludziom w głowach na temat swojej osoby, tak czy siak wychodzę wariatkę i można by rzec ekscentryczną prostaczkę. I dobrze nie zależy mi na jakimś szczególnym mniemaniu (kolejny sztych w serce).
To twoje wypowiedzie, które sugerują, że zareagowałaś raczej histerycznie, napradę nie warto się tak bardzo przejmować forum.
Perzyn tracę na ciebie czas. Nie wiem, o co wam (po raz kolejny używam liczby mnogiej, ponieważ nie chce obarczać jednostki winą za jedną tezę, którą mogłam i dopatrzyć się w innych postach) chodzi z tą agresją całego forum. Nie sądzisz, że wytykanie palcami może być obraźliwe? Osoba, o której mówię z pewnością rozumiem, co chce jej przekazać, więc w teorii nikt nie powinien być urażony. Jednak widzę, że ktoś tu obraca kota ogonem.
Agresja całego forum? Cóż, to ty odniosłaś wrażenie, że ludzie cię tu nie lubią co też przytoczyłem wyżej o 2 cytaty. Ja ze swojej strony cię przepraszam - bywam złośliwy, czasem się na kogoś wnerwię i powiem parę nie miłych słów jak wtedy przy Nefrytowych Łzach (bo Kamihoshi działała na mnie mniej więcej tak jak Kojiro na ciebie), ale nie jest tak, że mam jakieś wrogie zamiary wobec ciebie. Dlatego propunuję zakończyć tę jałową dyskusję.

Re: Claymore

: piątek, 18 stycznia 2008, 19:40
autor: Kawairashii
Jałowa: dokładnie.

Ostatnie słowa: wiesz, co chce powiedzieć i wiesz jak mnie to boli, mam tylko nadzieje, że zdajesz sobie sprawę z tego, co zyskałeś i co straciłeś prowadząc tą potyczkę. Postaram się nie podchodzić do wszystkiego tak emocjonalnie, ale z drugiej strony nie mogłam być pewna twych intencji aż do końca, z powodów twojej "złośliwości". Jeśli możesz to proszę abyś następnym razem nie podchodził do mnie tak czerstwo. Często nawet do swojego użalania się podchodzę komicznie i z dystansem, zatem zalecam uśmiech na następny raz i amnestie, bo nigdy nie oczekuje łaski, a jedynie spostrzeżenie wiadomości, którą tak niepozornie zaszywam pod tym idiotycznym lamentem.