Najgorszy film fantasy
-
- Tawerniany Zabójca Trolli
- Posty: 425
- Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
- Numer GG: 6386578
- Lokalizacja: Łódz
- Kontakt:
Najgorszy film fantasy
Może ten temat był już gdzieś poruszany ale było już o najlepszym filmie i reżyserze, a która waszym zdanie produkcja jest najgorsza i zasługuje wyłącznie na miano gniota
W mojej opini na pierwszym miejscu jest "Wiedzmin". Nie chodzi mi o bohaterów ale o to zrobiono z fabułą ksiązki. Przytocze zdanie ziomka, wielkiego fana Sapka "..jakby dorwał scenatrzystę, reżysera itd. to bym ich po prostu wykastrował". Moją ulubioną sceną jest odcinek w którym Daniel O. jako książe elfów z piękną złocistą peruką do ramion i twarzą starszą od krasnala wyjeżdrza na koniu. Po prostu w tym momencie mnie zatkało
Drugim gniotem jest moim zdaniem pierwsza i druga część D&D movie, w pierszej chyba tylko Irons coś pokazał i jego mroczny rycerz, a w dwójce tylko rycerz.
W mojej opini na pierwszym miejscu jest "Wiedzmin". Nie chodzi mi o bohaterów ale o to zrobiono z fabułą ksiązki. Przytocze zdanie ziomka, wielkiego fana Sapka "..jakby dorwał scenatrzystę, reżysera itd. to bym ich po prostu wykastrował". Moją ulubioną sceną jest odcinek w którym Daniel O. jako książe elfów z piękną złocistą peruką do ramion i twarzą starszą od krasnala wyjeżdrza na koniu. Po prostu w tym momencie mnie zatkało
Drugim gniotem jest moim zdaniem pierwsza i druga część D&D movie, w pierszej chyba tylko Irons coś pokazał i jego mroczny rycerz, a w dwójce tylko rycerz.
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Eeee tam. "Wiedźmin" nie był wcale najgorszy. Choć nie ma co go do książki porównywać, bo nie jest on jej odwzorowaniem. Film po prostu do niej nawiązuje. A jak się zapomni o fabule sagi na czas oglądania filmu to całkiem niezły film wychodzi.
A jeśli chodzi o nieciekawy film, to postawiłbym na "Conana Niszczyciela" Jakoś nie przypadł mi do gustu, Barbarzyńca był lepszy. Wiem, że są na pewno gorsze filmy, ale teraz żaden nie przychodzi mi do głowy. A jak sobie przypomnę, to jakimś zarzucę.
A jeśli chodzi o nieciekawy film, to postawiłbym na "Conana Niszczyciela" Jakoś nie przypadł mi do gustu, Barbarzyńca był lepszy. Wiem, że są na pewno gorsze filmy, ale teraz żaden nie przychodzi mi do głowy. A jak sobie przypomnę, to jakimś zarzucę.
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Najgorszy jest zdecyodwanie Wiedźmin. I nie dlatego, że skopali książkę. Beznadziejna gra aktorów i jeszcze gorsze efekty psują wrażenie.
DnD oglądałam kawałek, wymiękłam po 5 minutach... Nie chcę oceniać filmu, którego nie widziałam całego.
A tak w ogóle wymieni ktoś *dobre* filmy fantasy? Zdecydowanie więcej jest gniotów...
edit: to ja jeszcze sprecyzuje: pisząc 'filmy fantasy' mam na myśli czyste fantasy, nie science-fiction. dobrych sf jest sporo :)
DnD oglądałam kawałek, wymiękłam po 5 minutach... Nie chcę oceniać filmu, którego nie widziałam całego.
A tak w ogóle wymieni ktoś *dobre* filmy fantasy? Zdecydowanie więcej jest gniotów...
edit: to ja jeszcze sprecyzuje: pisząc 'filmy fantasy' mam na myśli czyste fantasy, nie science-fiction. dobrych sf jest sporo :)
Ostatnio zmieniony sobota, 18 listopada 2006, 21:31 przez Falka, łącznie zmieniany 1 raz.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
też chciałem zgłosić Imortala xD
Nie dość, że jest zupełnie bez sensu to jeszcze fabułę można włożyć do kibla i spuścić bo tego nijak nie da się zrozumieć.
A co do wiedźmina; to też jest taki banał.
A co do dobrych filmów fantasy to nie wiem czy jakieś są bo dotychczas spotykałem się z gniotami (no chyba że Władca pierścieni i Star Wars ale to drugie to w zasadzie nie jest prawdziwe fantasy)
Nie dość, że jest zupełnie bez sensu to jeszcze fabułę można włożyć do kibla i spuścić bo tego nijak nie da się zrozumieć.
A co do wiedźmina; to też jest taki banał.
A co do dobrych filmów fantasy to nie wiem czy jakieś są bo dotychczas spotykałem się z gniotami (no chyba że Władca pierścieni i Star Wars ale to drugie to w zasadzie nie jest prawdziwe fantasy)
.
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
O, coś nowego. Może jakieś uzasadnienie? Mi się filmy podobają, nie tylko jako ekranizacje, ale ogólnie jako filmy. Pottera czytać nie lubię, ale ogląda się ok :)Remik pisze:Zdecydowanie najgorszym filmem jest w moim przekonaniu Harry Potter. Osobiście nie cierpie " Władcy Pierdzieli" i uważam go za totalnego gniota. Ale to tylko moje zdanie :twisted:
Co do słabego fantasy, to jeszcze wspomnę Conana. Jakieś takie... nudne. No i ekranizacja Diuny (chyba ta przez Hallmark kręcona) jest też taka jakaś dziwna, że się oglądać nie chce (mimo że Diuna to bardzo fajna książka).
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
-
- Tawerniany Che Wiewióra
- Posty: 1529
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Do bani są oczywiście:
- Wiedźmin
- DnD
- Pierwsze dwa HP
A Immortal jest świetny, porządnie zakręcony, ale jak ktoś nie rozumie z niego nic i się pogubił to powinien przeczytać komiks, tak to jest, że jak się kręci film na podstawie komiksu to wszystkich wątków nie da się wyprowadzić i jest dużo nieścisłości. Władca Pierścieni jest genialny, tak samo jak Diuna, Ostatni Smok tez mi się podobał A najlepszy film fantasy jaki oglądałem to chyba Willow
- Wiedźmin
- DnD
- Pierwsze dwa HP
A Immortal jest świetny, porządnie zakręcony, ale jak ktoś nie rozumie z niego nic i się pogubił to powinien przeczytać komiks, tak to jest, że jak się kręci film na podstawie komiksu to wszystkich wątków nie da się wyprowadzić i jest dużo nieścisłości. Władca Pierścieni jest genialny, tak samo jak Diuna, Ostatni Smok tez mi się podobał A najlepszy film fantasy jaki oglądałem to chyba Willow
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Jeden z najgorszych gniotow to "Reign Of Fire". Totalny syf. Lepsza fabule wymyslil by pijany wozny z podstawowki. Budza sie smoki i piekni mezczyzni o wspanialych miesniach zaczynaja na nie polowac. Jak? Skacza ze spadochronem z oszczepami w dloniach i walcza ze smokami w powietrzu. Dodac nalezy ze rzecz dzieje sie w epoce mysliwcow, smiglowcow bojowych, i ogolnie nowoczesnego uzbrojenia. Po prostu rece opadaja...
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Cytując BLACKsoula: HEREEEEEEEEEETYK !!!A jeśli chodzi o nieciekawy film, to postawiłbym na "Conana Niszczyciela" Jakoś nie przypadł mi do gustu, Barbarzyńca był lepszy. Wiem, że są na pewno gorsze filmy, ale teraz żaden nie przychodzi mi do głowy. A jak sobie przypomnę, to jakimś zarzucę.
Może i nudny, ale to pozycja obowiązkowa i ma klimat. Nawet jezeli go nie lubisz to jest fundanentem kina fantasy. Conan stał na samym grzbiecie fali fantasy która przelewała sie przez Amerykę w latach 90 tych.
Wiedzmin. Żałosna statyka kamery. Potwory z lateksu, Animacja na pozimie lat 90... Później polecę strone na której autor objezdza kazdy odcinek telwizyjnej serii... Dobry materiał na podpałkę...
Ostatni smok ma u mnie plusa za syntezę światów i duża dawkę alternatywy.
LotR: Arcydzieło. Trochę plastikowe ale zawsze arcydzieło. Zawsze.
D&D ....................... ogladałem CAŁE. Do końca liczyłem na jeden pozytywny aspekt... Do końca miałem nadzieję że nie ma nic wpólnego z gra która sie zajmuję... JAK MOŻNA BYŁO WYDAĆ TAKIE G ?
JUMANJI Kocham ten film za wszystko Może to wrażenie z dzieciństwa bo ogladałem to jako dziecko. Nadal kiedy mysle o tym filmie widze zmarnowany potencjał Mozna było nakrecic kontynuacje( ale nie ta lipną "Kosmiczna wyparwa" czy jakos tak) Możnaby nawet napisac system RPG na jego podstawie. Gry komputerowe wydawać... Zmarnowany potecjał
Harry Portier miał jedna dobra stronę: pokazywał Hogwart, urealniał postacie i przemioty, dodał głebie histori i magii. Poza tym strata pieniedzy. Nic nie zastapi ksiązki (juz was słyszę: "powiedz to dzieciom..")
Król skorpion> conan ale bardziej strawny. Pokazuje fajny świat, dobrze się ogląda.
Kull zdobywca - totalna wtórność, zaConanienie, nie ogladac.
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
O! Dzieki ze mi przypomniales. Krol Skorpion to syf gorszy nawet od Reign Of Fire. Totalna, badziewna i odmuzdzajaca komercha. Paw sie cisnie bardzo, ale to bardzo natarczywie. Fajnie sie oglada??? Musiales byc Wasc pijany Toz to emanuje glupota. Jest to oczywiscie tylko moje zdanie, zdaje sobie sprawe ze gdzies tam istnieja ludzie ktorym film ten sie podobal. Zdaje sobie tez sprawe, ze gdzies tam sa tacy ktorzy przedkladaja owce nad dziewczeta
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
O, Reign of Fire był taki głupi, że go wymazałam z pamięci. A Król Skorpion nie był taki zły. Tzn. był zły, ale obejrzałam do końca, bo mi się nie chciało wstać po pilota i wyłączyć ;) Jakby był strasznie zły, to skoczyłabym od razu.
Jumanji faktycznie było fajne, ale kontuacji potanowiłam nie oglądać - zniechęcił mnie sam trailer.
A tak a propos oglądania po pijaku - oglądałam raz z koleżanką Władcę. Im więcej wina było, tym bardziej się aktorzy przystojniesi robili. Jak jedna z nas (nie pamiętam już która, takie rzeczy lepiej zapominać;)) stwierdziła, że Gimli jest sexy, automatycznie odstawiłyśmy alkohol :D
Jumanji faktycznie było fajne, ale kontuacji potanowiłam nie oglądać - zniechęcił mnie sam trailer.
A tak a propos oglądania po pijaku - oglądałam raz z koleżanką Władcę. Im więcej wina było, tym bardziej się aktorzy przystojniesi robili. Jak jedna z nas (nie pamiętam już która, takie rzeczy lepiej zapominać;)) stwierdziła, że Gimli jest sexy, automatycznie odstawiłyśmy alkohol :D
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Do stu par rogatych demonow!!! Jak moglem zapomniec o Najwybitniejszym-Najgorszym filmie fantasy jaki zna ludzkosc. "THOR THE CONQUEROR"!!! Nie mam slow by to arcydzielo wloskiego kina klasy D opisac. To po prostu trzeba zobaczyc! Film jest tak masakrycznie ch**owy, ze az zachwycajacy. Wywiera nieodwracalna skaze w postrzeganiu swiata. Absolutne MUST SEE!
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.