Deep pisze:M jak Miłość czasami z nudów oglądam. No w sumie tylko, żeby zobaczyć co tam znowu pan rezyser mądrego wymyslił i kto kogo zdradził.
Jesteś na drodze do uzależnienia. To się tak tylko niewinnie zaczyna: A, zobaczę co tam się dzieje. Radzę przestać to ogladać i wyrzucić telewizor przez okno, żeby nie naszła Cię chęć dalszego oglądania .
Muszę przyznać, że wasza znajomość tasiemców brazylijskich jest fenomenalna No tytułów multum, z tego co ja pamiętam to tylko "Brzydula" czy jakoś tak się nasuwa.
Hope is the first step on the road to disappointment.
Wiesz znać tytuł a oglądać to 2 różne sprawy. I uwierz mi, gdybyś z jakiegoś powodu musiał się nauczyć unikania lecących z dużą prędkością ostrych obiektów to zapamiętał byś czemu tak się działo. A co do latyno-prania mózgu to najlepsze były moje koleżanki jeszcze w czasach podstawówki - jak w któryms z seriali On rzucił Ją to 17 osób przyszło na lekcje z zapuchniętymi od płaczu oczyma i nie można było od nich usłyszeć nic innego jak użalania nad losem biednej Conczity Pierdity Emanueli czy siakoś tak. A teraz w klasie maturalnej słucham jednym uchem co mówią dziewczyny z ławki przede mną i tylko kiwam głową bo też nowinki serialowe przekładane tym "Ale jak Leonard (diKarpio) mógł tak blah blah blah...". Nieeee telenowelo nie są zabawne. One są straszne.
Jeśli u nas jest sporo takich tasiemców, to ile ich jest tam gdzie są masowo produkowane? ^^ Udało mi się kiedyś oglądać "Paulinę" bodajże. Chyba tylko z tego powodu, że trzeba było przetrawć okres różyczki siedząc w domu. Oglądałam z mamą, ale skończyłam wcześniej niż nastąpił finał.
Jedyny serial już nie latyno, na którym mi zależało to była "Pełna Chata", której nie chcieli puścić kolejny raz. To było przynajmniej zabawne.
Jeszcze fajnym serialem jest Kompania Braci A co do telenowel to to wszystko jest prawie identyczne tylko, że w jednej telenoweli jest Izabella a w drugiaj Huanita
Remik pisze:Jeszcze fajnym serialem jest Kompania Braci A co do telenowel to to wszystko jest prawie identyczne tylko, że w jednej telenoweli jest Izabella a w drugiaj Huanita
"Kompania braci" jest jednym z moich ulubionych seriali. Szkoda tylko, że za każdym razem usypiam na pierwszym odcinku (ale to wina godziny emisji). Może TVN się zlituje i puści to trochę wcześniej (czyli najpóźniej o 22.00). A co do telenowel to współczuję mieszkańcom Meksyku czy Argentyny, jeśli oni mają tylko takie seriale i na dodatek je oglądają
Wczoraj, zmęczony już całym dniem sięgnąłem po gazetę z programem. W końcu na dwójce wyczytałem dość ciekawą pozycję "Robin Hood" 1/13. Co mi pozostało innego. Siadłem kulturalnie, zrobiłem sobie herbatkę i oglądałem.
I tutaj właśnie przyszło na mnie zaskoczenie. Nie spodziewałem się tak ciekawego, realnego, a jednocześnie baśniowego ukazania świata. Jak dla mnie, to doskonały początek i jestem pewien, że co niedziela będę siadał z myślą przeżycia kolejnych ciekawych bohaterskich czynów z Robinem Hoodem. Może nie jest to bardzo ambitny serial, ale przynajmniej jest doskonałym wypełnieniem pustego programu telewizji polskiej. W końcu można pooglądać w niedzielę wieczorem coś innego niż kryminały w stylu "CSI", "Zabity za morderstwa", "Odciętoręki" i inne badziewia.
Wiadomo, było i trochę badziewstw, w tym stylu, który przed chwilą przywołałeś, Tori, ale jak dla mnie to i tak był bardzo dobry początek. Oby tak dalej, bo to pozycja warta oglądnięcia.
makk pisze:Muszę przyznać, że wasza znajomość tasiemców brazylijskich jest fenomenalna No tytułów multum, z tego co ja pamiętam to tylko "Brzydula" czy jakoś tak się nasuwa.
Obejrzałem prawie wszystkie odcinki Brzyduli i na tym moja przygoda z telenowelami się teoretycznie skończyła ...
A teraz oglądam jedynie Prison Break, jak dla mnie zarąbisty serial. Niestety przegapiłem wczorajszy odcinek z powodu gości... :/
makk pisze:Muszę przyznać, że wasza znajomość tasiemców brazylijskich jest fenomenalna No tytułów multum, z tego co ja pamiętam to tylko "Brzydula" czy jakoś tak się nasuwa.
Obejrzałem prawie wszystkie odcinki Brzyduli i na tym moja przygoda z telenowelami się teoretycznie skończyła ...
A teraz oglądam jedynie Prison Break, jak dla mnie zarąbisty serial. Niestety przegapiłem wczorajszy odcinek z powodu gości... :/
Dobra ja go zagadam a wy przygotujcie kaftan. I nie pozwólcie mu zniszczyć skafandrów, skarzenie może być zabój....
Tasiemce są straszne. Ja zresztą się ostatnio zrobiłem krnąbrny strasznie i serie po więcej jak 26 odcinków traktuję nieufnie a powyzej 52 to już musi być jakiś tasiemiec. Co te anime robią z człowiekiem, nie?
Nic bym nie miała do kolejnej powtórki Slayersów, jakby tvn7 chciało puścić.
Jednak i bez tego da się przeżyć, jeżeli Naruto będzie miało znośny dubbing
A serialowo od niedzieli 3 sezon losta, tylko jak go pogodzić z prisonerem?
Dubbing? Znośny? Ktoś tu żyje w świecie mżonek. Jak chcesz znośnego i przetłumaczonego audio to masz tylko jedną szanse - lektor. Inaczej dubbing będzie żałosny. Tak to już jest, że tylko kinówki Polakom pod tym względem wychodzą. A tak swoją drogą to nawet nie wiedziałem, że mają puszścić Naruto w Polsce. Pewnie jakaś stacja, której nie mam więc i tak mi to wisi.
Oczywiście boski Detektyw Monk. Całkiem niezła kryminalistyka połączona z odpowiednio wyważoną dawką humoru, a na dokładkę świetna gra aktorska Tony'ego Shalhouba.
W pewnym sensie identyfikuję się z pełnym fobii geniuszem-pierdołą
The 4400. Fabuła nieznośnie trywialna, ale warto obejrzeć ponieważ jest całkiem wartościowy pod względem psychologii - moim zdaniem w miarę dobrze ukazuje różnorakie postawy społeczeństwa wobec zjawisk paranormalnych.
No i mam niesamowitą słabość do rodzimych mini-seriali sensacyjnych - Sfora, Oficer, Oficerowie, to jest to co kocham!
Bóg na Krzyżu był tylko kolejną religią, która uczyła że miłość i morderstwo są nierozłącznie związane - że w końcu Bóg zawsze pije krew
Nyano pisze:Oczywiście boski Detektyw Monk. Całkiem niezła kryminalistyka połączona z odpowiednio wyważoną dawką humoru, a na dokładkę świetna gra aktorska Tony'ego Shalhouba.
W pewnym sensie identyfikuję się z pełnym fobii geniuszem-pierdołą
Ja czasem też Świetne są różne drobne szczegóły, np pełna zażenowania spojrzenie VIPa, gdy po przywitaniu Monk szuka chusteczki
Z seriali świetny, jest oczywiście Latający Cyrk Monty Pythona Wie ktoś, kiedy (i czy) TV4 wznowi emisję??