Tevery Best pisze:A poza offtopem: wszelkie książki A. Szklarskiego z serii o Tomku. Po prostu naciągana, infantylna, dobijająca nuda, z książek wieje pustką fabularną, totalne dno.
Hej! to moja ulubiona lektura z dzieciństwa! Wiesz, zamierzchłe lata '80... Wtedy nie było komputerów ani telewizji...
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
A Harry'ego Pottera bardzo lubię i cenię, bo książka jest mądra - tylko trzeba patrzeć we właściwą stronę.
Co zaś do odradzania, to odradzam na dzień dobry wszystko, co napisał Robert Jordan, a zwłaszcza cykl
Koło Czasu. Wiem, bo przeczytałem chyba z kilkanaście opasłych tomów... Do dziś nie wiem, jak mi się to udało. Cykl zaczyna się nieźle, ale po paru tomach czytelnika dopada nuda, niewiara w przedstawiony świat, zdziwienie głupotą ponoć najtęższych jego umysłów (zwłaszcza złej ekipy - tych pradawnych lordów okiwałby gimnazjalny diler), głęboka niechęć do głównych bohaterów (ja naprawdę nie polubiłem nikogo z tych głąbów... Może poza czarodziejką Moiraine, która parę tomów temu i tak wpadła do portalu i zniknęła bez wieści), a wreszcie pogarda dla samego pisarza, który jest chyba jakimś purytańskim ponurakiem ze Środkowego Zachodu. Ma też znaczenie fakt, że od jakichś dziesięciu tysięcy stron nie zdarzyło się w sumie nic wnoszącego, a autor chce się utrzymywać z cyklu do końca życia.
Jordan popełnił też parę innych rzeczy, m.in. jakieś Conany, które nadają się co najwyżej na papier toaletowy dla fanów Howarda.
Steer clear.