Moze uciekla z kochankiem?

Nieee no co ty, przecież artykuł mówi wyraźnie, że za dużo się naoglądała. Taka oczywista rzecz jak kochanek albo ukochany to chyba zbyt proste co nieCraw pisze:Moze uciekla z kochankiem?
To potwarz! Domagam się pojedynku na ubitej ziemi!Perzyn pisze:(tak, tak nawet Al czy inni tutejsi są normalni... wiem, że tak nie wygląda, ale niekiedy trzeba spojrzeć prawdzie w oczy)
To po kolei:Delf pisze:To potwarz! Domagam się pojedynku na ubitej ziemi!Perzyn pisze:(tak, tak nawet Al czy inni tutejsi są normalni... wiem, że tak nie wygląda, ale niekiedy trzeba spojrzeć prawdzie w oczy)
*Wyciąga z zanadrza stalową rękawicę i wali Perzyna po twarzy*
Temat jest tak stary i obgadany (co z tego, że przypadek nowy, skoro argumentów nie poprawili), że nie widzę potrzeby dalszego drążenia, ani też dalszego nabijania się. Proponuję zamiast tego oglądnąć jakieś dobre anime.
Och, chodzi mi raczej o gatunek kina 'rzeźnickiego' do którego Tarantino niewątpliwie należy. Bo Hellsing akurat z horrorem* nie ma nic wspólnego - to zwykłe gore jest. I tak się składa, że widziałem i OVA, i serie w telewizji. ;PDelf pisze:@Phoven: A czytałeś ty aby mangę? Widziałeś OVA? Bo tak się składa, że seria tv jest dość powszechnie uważana za najsłabszy punkt całości... Poza tym nie wiem, skąd ci przyszły do głowy skojarzenia z Tarantino. W stylu Tarantino to jest Black Lagoon.
Jako hentajca - pod tym wyrażeniem rozumiem nie tylko pornografie ale w ogóle wszystkie kompletnie prymitywne anime dla dorosłych. Elementy pokemona też w sumie ma - te wampiry, ghule i inne stworki które za cholere nie straszą. ;PDelf pisze:A tak w ogóle, to jak sklasyfikujesz Hellsinga? Jako "pokemona", czy "hentajca"?
A ja zupę pomidorową!Sihamaah pisze:A jak chcecie sobie oglądać chłopaczki, to se oglądajcie... Ja wole książki, teatr i koncerty!
Tak, bo przecież większość książek, na które można trafić w przeciętnej księgarni to dzieła wybitne. A coś takiego jak "czytadła", "książki dla gospodyń domowych", czy "literatura młodzieżowa" nie istnieją. Przecież wszyscy wiedzą, że książki są "jelitarne". Nie to co jakaś manga, tfu, tfu.Sihamaah pisze:W ogóle uważam większość mangi za prymitywne dzieła...
Nie ma sprawy zarośnięty zgredziePerzyn pisze:I zmień ton bo nie lubię jak się do mnie gównażeria tak protekcjonalnie zwraca.
Ile razy mam powtarzać, że oglądałem Hellsinga Ultimate? ;P Wow... został pokonanyPerzyn pisze:Straszenie - nie jestem fanem horroru więc się nie znam, ale powiem ci czym straszy Hellsing, a przynajmniej w założeniu (bo te normalne horrory, które widziałem też straszyły tylko w założeniu a u mnie wzbudzały niekiedy salwy śmiechu) - właśnie głównym bohaterem. Tylko, że a TV tego nie czuć, ale już w takim ultimate gdzie zwraca się przeciw zwykłym ludziom to jest gęsto. I (SPOILER!) w mandze Alucard został pokonany(KONIEC SPOILERA) więc jakoś tej wszechmocy nie widzę.
Błąd, mój drogi zgredzie. Ten temat nie jest zarezerwowany tylko dla fanów M&A. Co innego być całkowitym ignorantem a co innego nie przepadać za gatunkiem.Perzyn pisze: Nie podoba ci się anime i manga? To nie udzielaj się w temacie, w którym się o nich rozmawia.
Tyle, że ja mam specjalne pozwolenie na protekcjonalny ton wydany przez Prawdziwych Władców Tawerny Czyli Wielki Wschód Tawerny TM. ;PPerzyn pisze: I jeszcze to co Phovenowi powiedziałem - skończ z protekcjonalnym tonem
Oh! Tyle dobrego sarkazmu.. Mistrzu! Pozwól i nam skosztować ambrozji Twoich światłych tekstów. ;PDelf pisze:Wywalam komentarz o Hellsingu, bo widzę, że jest już zbędny. Resztę zostawiam, szkoda, żeby tyle dobrego sarkazmu się zmarnowało...
Dalej - drodzy Panowie - macie chyba lekkie kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. Nie wspominając już o OVA Hellsinga to chciałbym przytoczyć jeszcze raz fragment mojej wypowiedzi do której się przyczepiłeś.Perzyn pisze: Opierasz się na serii TV, która jak mówi Delf faktycznie jest słaba. A jak nie lubisz takich klimatów? To proszę - choćby wspomniane w temacie Perfect Blue. A jak gotów jesteś zmusić się do czytania papierowych wersjii "tych naszych Pokemonów" to polecam Battle Royale (o - kolejna rzecz, którą mogliby wydać!). Jest zbyt wiele pozycji żebyśmy tu znali wszystkie więc, wierz mi znajdziesz coś dla siebie.
Uwierz mi, drogi zgredzie, że znam trochę anime - mniej niż wy, oczywiście. Ale to nie jest moje hobby i nie wymagaj więc znajomości anime na poziomie fanatyka. Jakieś tam rozeznanie jednak mam. A to, że znakomita część mi się nie podoba? Widocznie źle szukam.Ja, bo kto inny pisze: Innymi słowy - brakuje u Was dużej grupy ludzi która mogłaby przekonywać, że anime to nie tylko pokemony i hentajce. Bo nie zaprzeczycie, że właśnie pod kątem takich prymitywnych produkcji jest postrzegana manga przez ogół społeczeństwa.
Co jest, nie mogę mieć własnego zdania na podstawie tego co widziałem? Do wypowiedzenia się wystarczy moim zdaniem minimalna ilość wiedzy, żeby przedstawić własny punkt widzenia. I ja widzę co widzę i wiem co wiemPerzyn pisze:Sihimaah - cieszę się, że wypowiadasz się z pozycji znawcy. Chciałbym znać tyle anime ile ty i móc dać równie obiektywną wypowiedź. Żałuję, że nie mogę pochwalić się tak duż znajomością tematu więc niestety nie jestem w stanie zaoferować ci merytorycznej dyskusji co sprawia, że moje serce boli mnie jakbym był poddawany inkwizycyjnej torturze. Dlatego też zmiażdżony twoją nieasamowicie elokwentną i przekonującą argumentacją przejrzałem na oczy i postanowiłem rzucić te durne chińskie porno bajeczki w diabły i zająć się czymś pożytecznym. Dzięki tobie dojrzałem, że dotychczas byłem jednym z tych niekulturalnych, zaściankowych gburów, którzy nie widzą świata poza bzdurnymi bajeczkami. Ah, jak dobrze, że otworzyłeś mi oczy, gdyby nie ty dalej żyłbym w świecie ułudy myśląc, że to hobby jak każde inne - np. czytanie książek czy muzyka. Życzę ci abyś zawsze wykazywał się takim obyciem w dyskusji i znajomością tematu, na który się wypowiadasz.
I ja!Delf pisze:A ja zupę pomidorową!
Zauważ, zaznaczyłem że większość, po czym też dodałem, że nie lubię ogólników. Bo nie wszystkie. Rzecz w tym, że większość ta jest przytłaczająca. A ubóstwiany przez was Hellsign nie prezentuje zadowalającego mnie poziomuTak, bo przecież większość książek, na które można trafić w przeciętnej księgarni to dzieła wybitne. A coś takiego jak "czytadła", "książki dla gospodyń domowych", czy "literatura młodzieżowa" nie istnieją. Przecież wszyscy wiedzą, że książki są "jelitarne". Nie to co jakaś manga, tfu, tfu.Sihamaah pisze:W ogóle uważam większość mangi za prymitywne dzieła...
Patrz wyżej komentarz PhovenaPerzyn pisze:Nie podoba ci się anime i manga? To nie udzielaj się w temacie, w którym się o nich rozmawia.
Mam wrażenie, że opuściłeś najważniejszy fragment cytowanej wypowiedzi Perzyna.Phoven pisze:Bo chyba nie powiesz mi, że ta postać zapamiętałeś jako przegranego jakiejś tam potyczki a nie jako niezniszczalnego psychopatę.
Hmm, wypowiedź Perzyna na którą odpowiadasz, była ewidentnie skierowana do Sihamaaha, więc nie wiem, o co ci chodzi.Phoven pisze: Błąd, mój drogi zgredzie. Ten temat nie jest zarezerwowany tylko dla fanów M&A. Co innego być całkowitym ignorantem a co innego nie przepadać za gatunkiem.Jeśli pozwolisz to śmiem nie uważać się za całkowitego ignoranta - co najwyżej za osobę która jest obeznana z zaledwie parunastoma pozycjami (no, ostatnio to może trochę więcej). ;P Więc wypowiadać się tutaj zamierzam dopóki mi się nie znudzi - regulamin tego nie zabrania.
Zresztą nie jestem antyfanem anime - takie Perfect Blue, Eleven Lied i Ghost in the Shell mi się podobały - wszystko tylko zależy od formy. ;P
Łaskawie udzielam pozwolenia.Phoven pisze: Oh! Tyle dobrego sarkazmu.. Mistrzu! Pozwól i nam skosztować ambrozji Twoich światłych tekstów. ;P
Jacy Panowie? Pokaż mi, w którym miejscu po twoim poście, w którym piszesz, że widziałeś OVA, *ja* to podważam? Perzyn owszem, widać nie zauważył.Phoven pisze: Dalej - drodzy Panowie - macie chyba lekkie kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. Nie wspominając już o OVA Hellsinga to chciałbym przytoczyć jeszcze raz fragment mojej wypowiedzi do której się przyczepiłeś.
Teraz to już sam nie wiem, do czego pijesz... Kto wymaga znajomości fanatyka?Phoven pisze: Uwierz mi, drogi zgredzie, że znam trochę anime - mniej niż wy, oczywiście. Ale to nie jest moje hobby i nie wymagaj więc znajomości anime na poziomie fanatyka. Jakieś tam rozeznanie jednak mam. A to, że znakomita część mi się nie podoba? Widocznie źle szukam.
A to cytuję, żeby się ponapawać ironią. (Patrz moje komentarze wyżej.)Phoven pisze: wciąż oberwuje u niektórych z Was przerażający brak umiejentosci zapamietywania tekstu