Książki które lubię, książki które polecam...
-
- Marynarz
- Posty: 185
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
- Lokalizacja: Siemiomosze :)
- Kontakt:
-
- Tawerniak
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:10
- Lokalizacja: okolice Leszna
- Kontakt:
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
B. dobra jest też Saga Dragon Lance (jak ja mogłem o niej zapomnieć przy poprzednim post'cie!?) - wciągająca, z rozbudowaną fabułą, dużo humoru (swoją drogą występujący tam Fizban to chyba moja ulubiona postać literacka), bardzo wiarygodne ("żywe") postaci, wiele wątków pobocznych, ciekawy świat... Jednym słowem: Polecam!
-
- Tawerniak
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:10
- Lokalizacja: okolice Leszna
- Kontakt:
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
I bardzo dobrze, że cię zachęciłem do ich przeczytania - są one naprawdę świetne. Jest ich jednak dość sporo, więc mogą być problemy z prawidłową kolejnością czytania, a jest ona natępująca: "trylogia Smoczej Lancy (poszczególne części ze smokami i porami roku w nazwach)", "Trylogia Bliźniaków", a dalej to wyszło tyle pojedynczych książek, zawierających pomniejsze historie, że autorzy chyba sami nie wiedzą w jakiej kolejności to czytać
-
- Marynarz
- Posty: 185
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
- Lokalizacja: Siemiomosze :)
- Kontakt:
Czytałem i musze stwierdzić ze tryloigia jest całkiem niczego sobie, jest pare zaskakujących zwrotów akcji a "piórkospadanie" przeszło do kanonu nieudanych czarów ^^....
Jak się spara z innymi książkami niewiem bo nasza Biblia ich niema
Jak się spara z innymi książkami niewiem bo nasza Biblia ich niema
Zjedz kota! Zjedz kota! Kot ma wiele witamin i mikroelementów! RAORGHHH !
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Pan_Feanor pisze:Czytałem i musze stwierdzić ze tryloigia jest całkiem niczego sobie, jest pare zaskakujących zwrotów akcji a "piórkospadanie" przeszło do kanonu nieudanych czarów ^^....
W takim razie przeczytaj sobie drugą trylogię - "Trylogię Bliźniaków", gdyż jest od pierwszej jeszcze lepsza - fabuła jeszcze bardziej mroczna, zawiła i wielowątkowa, jeszcze "żywsze" postaci, styl pisania bardziej wciągający, i wciąż sporo humoru(Jedyną większą wadą drugiej trylogi jest to, że jest tam zdecydowanie za mało Fizbana,... ale za to jest dużo Tasslehoffa więc jakoś to ujdzie... )
-
- Tawerniany Emeryt
- Posty: 35
- Rejestracja: niedziela, 22 sierpnia 2004, 23:57
- Numer GG: 3686510
- Lokalizacja: z Torunia
- Kontakt:
Dan Brown!
Ja ze swojej strony polecam ksiazki Dana Browna - glosna ostatanio "Kod Leonarda da Vinci" i np. "Anioły i Demony"... Obie pochlonalem w jeden wieczor (obie prawie po 600 stron) i jeszcze nie mialem dosc. Teraz ostrze sobie zeby na "Cyfrowa twierdze" tego samego autora! Niedlugo napisze recenzje obu przeczytanych ksiazek. Salut!
Are You TOLKIEN to me?
-
- Tawerniak
- Posty: 386
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 14:56
- Numer GG: 5450570
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków
- Kontakt:
Re: Dan Brown!
Ja sobie jeszcze przypomnialem o "Dobranockach dla Casiusa" Hrabala... dobra, "niefantastyczna" ksiazka.
600 stron? Chodziles na jakies kursy szybkiego czytania?olek pisze:Obie pochlonalem w jeden wieczor (obie prawie po 600 stron)
-
- Tawerniak
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:10
- Lokalizacja: okolice Leszna
- Kontakt:
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Phoenix pisze:Jak chcecie się pośmiać to polecam także książki fantastyczne z konća XIX wieku (w niektórych bibliotekach do wypożyczenia), które starały się przedstawić świat za kilkadziesiąt lat. Za duże się tego czytać nie da, ale jest przynajmniej niezły ubaw .
Nie zawsze, np. taki Juliusz Verne - jego książki są nierzadko zadziwiająco bliskie prawdy, a czyta się je całkiem przyjemnie.
-
- Marynarz
- Posty: 185
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
- Lokalizacja: Siemiomosze :)
- Kontakt:
-
- Tawerniak
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:10
- Lokalizacja: okolice Leszna
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 185
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
- Lokalizacja: Siemiomosze :)
- Kontakt:
Dorwałęm teraz mega shizoslską ksiażkę "Stos Kłoptów"Kuttnera...
To jest zbiór opowaidań o szalonej rodzince mutantów z Kentacky i NAukowcem alkocholikiem który tworzy na bani a jak wytrzeźwieje niewie do czego są jego urządzenia
To jest zbiór opowaidań o szalonej rodzince mutantów z Kentacky i NAukowcem alkocholikiem który tworzy na bani a jak wytrzeźwieje niewie do czego są jego urządzenia
Zjedz kota! Zjedz kota! Kot ma wiele witamin i mikroelementów! RAORGHHH !
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Swoją drogą wracając jescze do Lema to całkiem fajne są też jego "Bajki Robotów" - można się przy nich strasznie uśmiać (taki był zresztą jeden z celów autora), ale i do przemyśleń czasem zmuszą... Swoją drogą Lem to prawdziwy ewenement, tak dobrze przewidział kierunek rozwoju techniki, że wielu uważa iż ma on zdolności prorocze, wiedział tę kiedy się wycofać, aby nie zmonopolizować całego rynku sf. Wielki czlowieki, innaczej mówiąc...
-
- Tawerniany Bard
- Posty: 544
- Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
- Numer GG: 4825300
- Lokalizacja: Łódź
A ja wrócę do Kuttnera.
Opowiadania o Gallegherze są niesamowite.
"Znajdująca się za jego oknem dwustumetrowa dziura, rów zajmójący całe podwórko była prawie tak wielka jak jego kac."
Nieprecyzyjny, ale jeden z moich ulubionych cytatów.
Kuttner świetnie sobie radził ze schizową sf, przeczytaj "Szachowisko"- też jest niezła jazda. W sumie to z tego gatunku tylko jego prozę trawię...
Opowiadania o Gallegherze są niesamowite.
"Znajdująca się za jego oknem dwustumetrowa dziura, rów zajmójący całe podwórko była prawie tak wielka jak jego kac."
Nieprecyzyjny, ale jeden z moich ulubionych cytatów.
Kuttner świetnie sobie radził ze schizową sf, przeczytaj "Szachowisko"- też jest niezła jazda. W sumie to z tego gatunku tylko jego prozę trawię...
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
There is something to be learnt about irony here.
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Lubisz takie nieco odjechane klimaty? To polecam "Wielki Guslar i okolice"
Kira Bułczowa(nazwiska jestem BARDZO nie pewien - więc pewnie się mylę). Opowiada o takim małym miasteczku w Rosji w którym ciągle pojaiają się kosmici (dla mieszkańców jest to normalka) i to często bardzo dziwni, a do tego jest pewien szalony naukowiec(raz wymyślił substancję odstraszającą komary na 2m w wyniku czego, w drodze ewolucji, wykształciły ponad 2m ryjki ). Książka jest bardzo długa, i cały czas zabójczo śmieszna (humor we wszystkich odmianach - oprócz wólgarnego, grubiańskiego i prostackiego rzecz jasna). Polecam wszystkim lubiący się pośmiać przy czytaniu.