Upragnione ekranizacje

[Ramirez]

Sherwood i Wrzesień Tomasza Pacyńskiego. To by było coś (o ile ekipa by nie spieprzyła).

[AsiaWZieleni]

Sillmarilon. Chce zobaczyć jak Noldorowie walczą z Morgothem, chce zobczyć Balrogi w liczbie wiekszej niż jeden, chce Glaurunga zobaczyć! Ja kce Feanora pysk na ekranie i żeby było epicko! Mikołaju ty stary dziadu, na gwiazdkę chciałem!

Ty lepiej nie strasz Jeszcze ktoś się za to weźmie, wyprodukuje w Hollywood, obsadzi w głównych rolach najprzystojniejsze damy i damów z bilbordów i plakatów, a jedyne warte zobaczenia będą sceny bitewne.

Albo nakręcą wzięty serial, do którego w trzecim sezonie dorobią dzieje IV ery, dopisane przez jakiegoś autora bestsellerów. Brrr, dreszcze, horror!

[Werewolf]

Widzę, że nie tylko mnie odstraszył obraz Willa Smitha jako głównego bohatera "I'm legend"! Co do wampirów to kumpel... a raczej osoba chodząca ze mną do klasy, chciała mi koniecznie wmówić, że żadnych wampirów tam nie było, tylko zombi!

"Wiedźmin"! Gdyby zrobili go jako animację, i to jeszcze w stylu Intra do gierki, to jestem całkowicie za tym!

[Adamir]

Osobiście nie lubię ekranizacji, bo zazwyczaj partolą naprawdę dobrą fabułę (Wiedźmin....). Chętnie zobaczyłbym Wędrowycza, chociaż i o to się obawiam. No i Hobbit, ale tylko, jeśli zrobią to w stylu filmowego "Władcy Pierścieni", z tym samym Bilbo ;]

[Suigetsu]

Ja czekam na Prince of Persia i na Warcraft, który podobno ma wyjść 2012 roku(chciałbym mieć wehikuł czasu )

[Kloner]

Wiedźmin, ale nakręcony przez Petera Jacksona

[Rudzia]

Moje marzenie to "Trylogia Mrocznego Elfa"... Heh ciekawe jak Zak by wyglądał... Gdyby robili to Polacy, pewnie zobaczylibyśmy tlenionych Murzynów albo wysmarowanych na czarno blondasów.
Hej, kto śmie twierdzić, że Legolas był skejtem?

[Vistim]

@up: Ja...

Co by nie było offtopu - ekranizacje książek Feliksa W. Kresa

[Azrael]

Wiedźmin jako film animowany... komputerowo teoretycznie też mógłby być, ale wolałbym go zobaczyć jako czarną rozmazaną plamę z mieczem w ręce i białymi kołtunami na głowie.

Wiem dobrze o jaki sposób animacji mi chodzi, ale trudno mi go nazwać, albo podać tytuł... tak właściwie to kojarzy mi się on ze starymi polskimi bajkami. Tymi, gdzie barwy zlewają sie ze sobą, a stałych konturów nie ma.

[ponury_tropiciel]

Wystarczyły mi takie superprodukcje jak Wiedźmin, Stara Baśń, Ogniem i mieczem czy Quo vadis. W tym kraju raczej nie ma co liczyć (w najblizszej przyszłości) na cokolwiek godnego uwagi.

Fajnie jednak pomarzyć, Galeony Wojny Komudy albo Król bezmiarów Kresa mogłyby być ciekawe. Zawsze miałem słabość do klimatów marynistycznych.
Postać kata Jakuba (R.Dębski), z mojego punktu widzenia, ma spory potencjał na ekranizacje.

[Brzoza]

Ogniem i mieczem

Ratuje się Domagarovem i Kowalewskim, bo reszta posysa pałkę.