- Chcieliście wydymać Freda to teraz Fred wydyma was....
-Krąży w ręku złoty pieniądz

- Taa, jedną. Jak mam kogoś rozwalić daję mu ostatnią szansę i mówie mu tak: Jesłi wypadnie reszka - wygrywasz i daruje ci życie. Jesli wypadnie orzeł - przegrywasz a ja wygrywam twoja śmierć.....
Ostatni hehe:
-Ty sprawe mamy
-Taa? Jaką?
-Dawaj walizkę
-Nie mam kluczyka
-twój pech
-zaraz panowie chyba nie odetniecie mi ręki z powodu jakiegoś pierdolonego kluczyka? Jak ja bym wtedy wyglądał? conajmniej nie symetrycznie. Ta reka jest mi potrzebna do pisnaia na laptopie do drapania się wtyłek. Mam rodzinę, plany na wakację, jestem biznesmenem. I napewno mam gdzieś tan kluczyk o który sie tu rozchodzi
-To go poszukaj gogusiu, ale już!
-Dobra
-Ożesz ty w morde kopany
-Coś ty mi kurwa zrobił, bandyto?
-Przestań sie mazać, chłopaki nie płaczą[/list]