Ja nie mam zwyczaju nigdy książek czytać dwa razy - nawet tych najlepszych. Po prostu szkoda mi na nie jeszcze raz poświęcać czasu wiedząc, że jeszcze jest cała masa innych równie dobrych, które warto by przeczytać. Natomiast jeśli chodzi o Pottera to uważam, iż całą sagę o młodym czarodzieju raz warto przeczytać. Jest ona interesująca i wciąga, chociaż nie każdego i nie zawsze, są przecież różne gusta i guścika... Jedni mogą być zachwyceni książką, a inni będą narzekać, że pozycja jest słaba i niegodna uwagi...
Jeśli chodzi o J.K. Rowling i J.R.R. Tolkiena to oceniacie ich twórczość porównując książki w zupełnie innych realiach... Ja bym niepowiedział, że jedno jest lepsze od drugiego... Oboje z autorów mają (bądź mieli) ogromne umiejętności pisarskie... A jeśli porównujecie światy, to porównajcie Śródziemie i np. Warhammerowskie Imperium... Bohaterowie u Tolkiena to miłe i grzeczne dzieci w prównaniu z bohaterami np. Gotreka i Felixa... (wykreowane cechy charakteru - u Tolkiena jasno jest powiedziany kto jest dobry, a kto nie, natomiast we wspomnianym wcześniej Goreku i Felixie każdy może mieć cechy te pozytywne jak i negatywne - nie ma jasno powiedziane, że jeden jest dobry a inny nie...) Wszystko zależy od punktu widzenia, a jeśli zaczeliście oceniać na podstawie popularności "Władcy Pierścieni" oraz "Harrego Pottera", to szczerze nie jestem przekonany czy tutaj Tolkien by tak bardzo górował... I nie chodzi mi tutaj o udowodnienie, iż twórczość Tolkiena jest zła! Broń Boże! Ja sam pamiętam, jak się zaczytywałem we "Władcę Pierścieni" i podziwialem geniusz pisarski Tolkiena. Chodzi mi raczej o sposób porównania - według mnie, tych książek nie da się jasno porównać, tak jak nie da się jasno określić złożonych charakterów w Warhammerze
