Nie troll. Raczej dostosowuje się do poziomu dyskusji
Ja też powolę sobie dorzucić trzy grosze.
Prison Break wyszedł z kompletnie bezsensownego założenia, czym mnie z miejsca odrzucił. Że niby facet idzie do więzienia z kompletną mapą tegoż wytatuowaną na ciele, żeby ratować brata. I o ile pomysł wydał mi się durnowaty, to samo wykonanie było w porządku. Pierwszej serii na straty bym nie spisywał, ale pozostałe to już porażka na całej linii. Gdyby twórcy nie byli zbyt zachłanni mogliby się zapisać całkiem miło w pamięci, a tak ciągnęli serial dalej i czwarty sezon okazał się niewypałem. Dla mnie jednak gwoździem do trumny była informacja, że chcą robić jeszcze spinoffa
Prison Break w więzieniu dla kobiet.
Lost może wybitnym bym nie nazwał, ale wykonanie mieli rewelacyjne. Sam pomysł, by pobyt w tajemniczym miejscu przeplatać wydarzeniami z przeszłości bohaterów nowy nie jest, ale w serialach się go za często nie spotyka. Oglądałem to w zasadzie nie po to, żeby dowiedzieć się, co kryje wyspa, ale by poznać przeszłość bohaterów, zrozumieć czemu zachowują się tak, a nie inaczej. Sama wyspa jakoś nie przyciągała mnie aż tak. Fajnie było poznawać jej zakamarki, ale ludzie interesowali mnie bardziej.
House mnie bawił w pierwszym sezonie. Z kolejnymi stopniowo wymięka i robi się dobroduszny, ale to akurat mało mi przeszkadza. Znacznie bardziej irytujące jest to, że jego wygłupy zaczynają przypominać zachowanie rozwydrzonego dziecka, któremu ktoś nie chce kupić wymarzonej zabawki. Chyba po raz kolejny ujawnia się zmęczenie materiału i stawianie na masówkę dla każdego.
Ranczo przyjemnie się ogląda. Bohaterowie są barwni, wydarzenia przemyślane i zabawne. Miła odskocznia po tych wszystkich telenowelach i serialach kryminalnych polskiej produkcji (o których się nie wypowiem, bo staram się unikać). Taki godzinny relaks w swojskich realiach
"Bądź ponad to, spraw by się przestał liczyć, to sobie wreszcie pójdzie. Bo jeśli się przejmiesz tym, co on wygaduje, i skupisz całą uwagę na walce z nim, to tym samym uznasz, że może mieć rację i wtedy będzie po tobie."