Filmy vs. Książki


-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 13:22
- Lokalizacja: ...z nienacka...
- Kontakt:
a ja miałem taką dziwną nauczycielke... przerobiliśmy WSZYSTKIE lektury od deski do deski (zeszyt z gimnazjum przyda nam sie w szkole średniej..) ale o Hobbicie nawet nie mruknęla...
uważam że film powinien być dodatkiem do ksiązki żeby porównać naszą "wizję" świata z "wizją" innych ludzi (w tym przypadku reżyserów)...
uważam że film powinien być dodatkiem do ksiązki żeby porównać naszą "wizję" świata z "wizją" innych ludzi (w tym przypadku reżyserów)...


-
- Pomywacz
- Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 2 czerwca 2005, 20:54
- Numer GG: 0
Książki i filmy są dobre tak czy siak tylkoże nie wszytkie! Może być film który daje więcej niż jakaś książka i może być książka która daje więcej niż jakiś film. Książka książce nie równa i filmy vice versa więc uważam że nie można tego tak porównywać. Osobiście często mam ochotę coś fajnego poczytać ale kiedy wracam zmęczona ze szkoły to wolę obejrzeć jakiś lekki film przy którym nie trzeba się za bardzo skupiać 


-
- Szczur Lądowy
- Posty: 7
- Rejestracja: niedziela, 4 września 2005, 15:39
- Lokalizacja: Minas Tirith
- Kontakt:
Film mozna sobie obejrzec po przeczyaniu ksiazki zeby zobaczyc jak widzi wszystko w ksiazce rezyser, ale w zadny sposob nie nalezy kirowac sie tym co sie zobaczylo w filmie. Zawsze jest pominieta masa faktow z ksiazki, poprzekrecane niektore rzeczy. W ksiazce jest wszystko jasno, mozna poczuc na swoj sposob klimat powiesci, wyobrazic sobie samemu postacie, krajobrazy, przedmioty. Podsumowujac to co powiedzialem jestem w 100% za ksiazkami, z reszta nie widzialem jeszcze dobrego filmu na podstawie ksiazki, wiec to chyba mowi samo za siebie.
You're not alone, so don't be afraid in the dark and cold...

-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"




-
- Szczur Lądowy
- Posty: 7
- Rejestracja: niedziela, 4 września 2005, 15:39
- Lokalizacja: Minas Tirith
- Kontakt:

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 13:22
- Lokalizacja: ...z nienacka...
- Kontakt:
kto czyta takie krotkie 70 sronicowe ksiazki ?? przeciez to jest na godzinke nie wiecej tam prawie nic praktyczne niema.. ksiazka powinna miec cos kolo 700 stron jak nie wiecej i byc czescia jakiejs serii... wtedy sie zgodze ze mozna to czytac kilka dni.. a jak dobra i wciagajaca ksiazka to nawet krocej.. pamietam jak przeczytalem 5 czesc h(sz)arego po(r)tt(f)ela... 1000 stro i jest robota na 3 dni... doslownie to 3 doby :] no bo wkoncu byla mania a mi sie spodobalo :]....

-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Pottera akurat sie błyskawicznie czyta, nie wiem czemu ;P Ja przeczytałem e 2,5 dnia ]
A 700 stron i częścią jakiegoś cyklu... te kryteria spełnia POTOP : P. 700 stron i część trylogii, przeczytaj koniecznie! ;D
Ale racja, jeśli ksiażka dobra i ciekawa - to oby jak najdłuższa.

Ale racja, jeśli ksiażka dobra i ciekawa - to oby jak najdłuższa.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)

-
- Marynarz
- Posty: 261
- Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2005, 12:46
- Numer GG: 9458038
- Lokalizacja: Z Bractwa Stali...
- Kontakt:
Są ludzie, którzy lubią krótkie "odstresowywacze" - książki na raz (tak właśnie około 70 stron) i są też ludzie, którzy preferują całe serie książek po około 300-400 stron (to ja
), kwesita gustu i wyboru.. Ja preferuje całe serie przygód znanych mi już bohaterów, ale inna osoba, może nie lubi wracać do opowiadania ze znanym bohaterem i nie ma czasu na dłuższe czytanie.. 


Wszystko przemija w milczeniu, a milczenie spowija wszystko...


-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
@Craw: ja mam taki sam problem - zbieram książki. Nie pożyczam ich, po prostu je kupuję. Nawet jak nie znam autora, ani nie kojarzę tytułu, potrafię kupić książkę, żeby ją dodać do biblioteczki (bo np. ma łądną okładkę;)). Na chwilę obecną mam 8 nieprzeczytanych książek w kolejce i wczoraj zamówiłam kolejne 3 na Amazonie... To jest nałóg, nie?
Sblam! | "Orły są duże i tupią"

-
- Marynarz
- Posty: 261
- Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2005, 12:46
- Numer GG: 9458038
- Lokalizacja: Z Bractwa Stali...
- Kontakt:
JA również lubie mieć książki na własność, dlatego je kupuje.. A jeśli chodzi do krótkich książek z dużym przeslaniem to można tutaj jeszcze wymienić taką pozycje jak: Alchemik..
Książka warta uwagi, głownie ze wzgledu na przeslanie, jak i na poglad filozoficzny zawarty w niej...

Wszystko przemija w milczeniu, a milczenie spowija wszystko...

-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 13:22
- Lokalizacja: ...z nienacka...
- Kontakt:
Carchmage... hmm... potop ?? niewiem mam jakoś mieszane uczucia.. może przez to że lektura ;P
Falka... nie to ne jest nałg =) to jest mania :] a jeśli widzisz białe wiewireczki na okładkach to powinnaś zgłosić sie do lekaza;P
Co do Alchemika (ktry jest świetny i dobrze SKOŃCZONY tzn tak ze nie czuje sie po nim niedosytu...) i innych książek P. Coelho... czy tkoś (pewnie Falka;P) je czytał i moze cos o nich powiedzec ?? Jestem ciekawk czy są rwnie dobre jak Alchemik...
Falka... nie to ne jest nałg =) to jest mania :] a jeśli widzisz białe wiewireczki na okładkach to powinnaś zgłosić sie do lekaza;P
Co do Alchemika (ktry jest świetny i dobrze SKOŃCZONY tzn tak ze nie czuje sie po nim niedosytu...) i innych książek P. Coelho... czy tkoś (pewnie Falka;P) je czytał i moze cos o nich powiedzec ?? Jestem ciekawk czy są rwnie dobre jak Alchemik...
