Karl Wagner - Saga o Kane'ie
-
- Tawerniany Berserk
- Posty: 1044
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 14:17
- Numer GG: 9350651
-
- Mat
- Posty: 494
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 12:49
- Lokalizacja: Z Pustki
Kane jest ostatnim ze swojej rasy. Bóg Kane'a też zdaje się już dawno nie żyje żeby było weselej. Imię tego paskudnika (bóstwa się znaczy) chyba nie padło, ale miał ciekawa koncepcję, chciał wyznawców doskonałych, stworzonka pozbawione własnej woli. Oczywiście Kane się zbuntował i podburzył innych do walki o wolną wolę, za te paskudną zbrodnie (punkt widzenia zależy od punktu siedzenia oczywiście) został skazany na wieczne życie, dopóki nie padnie od ran zadanych przez kogoś, kto nienawidzi Kane'a.
Info dla ludzi, którzy stwierdzili, że Kane jest przepasiony... ten drań, największa szumowina tamtego świata, pardon książę Tinuviel, ale chyba Cię przerósł, miał przeszło dwa tysiące lat na naukę, ćwiczenie się w zabijaniu i rozwijaniu kontroli nad sobą, knucie spisków i studiowanie magii. Sam książę Tinuviel, Wagnerowskie uosobienie zła a właściwie to nawet Plutona przechadzającego się ze swym piekielnym ogarem gdy krwawy księżyc wschodzi, uważa go za godnego przeciwnika a czasem sprzymierzeńca, przed którym nie raz już musiał przyznać porażkę. Demon przyzwany aby rozjaśnić nieco sprawę, był małomówny, gdy rozkazano mu mówić o Kane'ie.
W cyklu jest chyba około 10 powieści (krótkich acz świetnych), niestety tylko kilka zostało wydanych w Polsce i przetłumaczonych a nie widziałem nigdzie wznowienia wiec małe szanse na nowe tomy.
Wagner ukazuje nam świat taki, jakim jest, nigdy do końca dobry, nigdy do końca zły. Tak jak w mieście, które Kane pomógł zdobyć, ludzie, którzy przeżyli piekło tej wojny wystawili mu świątynię, ponieważ uważali go za wybawcę. Żyli i oddawali mu cześć mimo tego ze po wojnie byli kalekami wypalonymi przez fosfor, zmutowanymi przez mroczne rytuały. Wszystko jest płynne.
Jeśli ktoś nie czytał, polecam oczywiście ludzi, którzy chcieliby grać w D&D paladynami i lubią się wczuwać w swoje postaci a przychodzi im to łatwo głównie dlatego iż patrzą na świat przez różowe okulary... ostrzegam. Może zmienić to i owo w waszym poglądzie na rzeczywistość.
Info dla ludzi, którzy stwierdzili, że Kane jest przepasiony... ten drań, największa szumowina tamtego świata, pardon książę Tinuviel, ale chyba Cię przerósł, miał przeszło dwa tysiące lat na naukę, ćwiczenie się w zabijaniu i rozwijaniu kontroli nad sobą, knucie spisków i studiowanie magii. Sam książę Tinuviel, Wagnerowskie uosobienie zła a właściwie to nawet Plutona przechadzającego się ze swym piekielnym ogarem gdy krwawy księżyc wschodzi, uważa go za godnego przeciwnika a czasem sprzymierzeńca, przed którym nie raz już musiał przyznać porażkę. Demon przyzwany aby rozjaśnić nieco sprawę, był małomówny, gdy rozkazano mu mówić o Kane'ie.
W cyklu jest chyba około 10 powieści (krótkich acz świetnych), niestety tylko kilka zostało wydanych w Polsce i przetłumaczonych a nie widziałem nigdzie wznowienia wiec małe szanse na nowe tomy.
Wagner ukazuje nam świat taki, jakim jest, nigdy do końca dobry, nigdy do końca zły. Tak jak w mieście, które Kane pomógł zdobyć, ludzie, którzy przeżyli piekło tej wojny wystawili mu świątynię, ponieważ uważali go za wybawcę. Żyli i oddawali mu cześć mimo tego ze po wojnie byli kalekami wypalonymi przez fosfor, zmutowanymi przez mroczne rytuały. Wszystko jest płynne.
Jeśli ktoś nie czytał, polecam oczywiście ludzi, którzy chcieliby grać w D&D paladynami i lubią się wczuwać w swoje postaci a przychodzi im to łatwo głównie dlatego iż patrzą na świat przez różowe okulary... ostrzegam. Może zmienić to i owo w waszym poglądzie na rzeczywistość.
K.M.N.
Don't make me dance on your grave...
Don't make me dance on your grave...
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: piątek, 23 kwietnia 2010, 09:05
Re: Karl Wagner - Saga o Kane'ie
A jak byście zapatrywali się na setting oparty na świecie Kane`a? Oczywiście silnie związany również z samym Kanem.