Hobbit - ekranizacja
-
- Marynarz
- Posty: 165
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 19:10
- Numer GG: 5211689
Hobbit - ekranizacja
Zapraszam do dyskusji nad pierwszą część trylogii, która właśnie weszła do kin.
Film widziałem dzisiaj. Przyznam, że jestem oczarowany, zwłaszcza że zdarzało mi się zaczytywać się w Tolkienie-zwłaszcza Hobbicie, którego mama mi czytała do poduszki jak byłem mały; ).
Ekranizacja nie jest oczywiście pozbawiona wad. Mnie raziła toporna kompozycja(dość nieudolnie, moim zdaniem, wprowadzone retrospekcje), odrobinkę Radagast(przedstawiony w komiczny sposób, moim zdaniem niepotrzebnie). Ponadto sceny walki są zbyt efektowne, a krasnoludy z niewiadomych mi przyczyn co do jednego są potężnymi wojownikami. Rozumiem, że potrzebne są widowiskowe ujęcia, ale niech to będzie Thorin, Gandalf i od czasu do czasu któryś z pozostałych członków drużyny-ale nie wszyscy!
Urzeczony za to byłem malowniczymi miejscami, jak Erebor, Shire czy Rivendell. Muzyka jest znakomita. Gra aktorska świetna(Gandalf, Bilbo, Thorin...). Dołożono starań, aby krasnoludy były zróżnicowane, o wyraźnie zarysowanej osobowości. Wszystkie wydarzenia przedstawione zostały w szerokim kontekście, często nieznanym samym uczestnikom wyprawy. Film dużo zyskuje dla tych, którzy czytali rozmaite książki Tolkiena. Ułatwia to zrozumienie całości, wyłapanie rozmaitych odniesień czy żartów i znacznie poprawia klimat, ponieważ często w dialogach postaci odwołują się do wydarzeń, które nie zostały przedstawione w filmie.
Fabuła czasami zasadniczo różni się od tego, co mogliśmy przeczytać w powieści. Zmiany te mi nie wadzą-umożliwiły lepsze przedstawienie całości i są w tolkienowskim klimacie.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy film Wam się podobał? Zgadzacie się z moimi uwagami? Przepraszam za kiepsko napisany post. Ufam że jest czytelny.
Film widziałem dzisiaj. Przyznam, że jestem oczarowany, zwłaszcza że zdarzało mi się zaczytywać się w Tolkienie-zwłaszcza Hobbicie, którego mama mi czytała do poduszki jak byłem mały; ).
Ekranizacja nie jest oczywiście pozbawiona wad. Mnie raziła toporna kompozycja(dość nieudolnie, moim zdaniem, wprowadzone retrospekcje), odrobinkę Radagast(przedstawiony w komiczny sposób, moim zdaniem niepotrzebnie). Ponadto sceny walki są zbyt efektowne, a krasnoludy z niewiadomych mi przyczyn co do jednego są potężnymi wojownikami. Rozumiem, że potrzebne są widowiskowe ujęcia, ale niech to będzie Thorin, Gandalf i od czasu do czasu któryś z pozostałych członków drużyny-ale nie wszyscy!
Urzeczony za to byłem malowniczymi miejscami, jak Erebor, Shire czy Rivendell. Muzyka jest znakomita. Gra aktorska świetna(Gandalf, Bilbo, Thorin...). Dołożono starań, aby krasnoludy były zróżnicowane, o wyraźnie zarysowanej osobowości. Wszystkie wydarzenia przedstawione zostały w szerokim kontekście, często nieznanym samym uczestnikom wyprawy. Film dużo zyskuje dla tych, którzy czytali rozmaite książki Tolkiena. Ułatwia to zrozumienie całości, wyłapanie rozmaitych odniesień czy żartów i znacznie poprawia klimat, ponieważ często w dialogach postaci odwołują się do wydarzeń, które nie zostały przedstawione w filmie.
Fabuła czasami zasadniczo różni się od tego, co mogliśmy przeczytać w powieści. Zmiany te mi nie wadzą-umożliwiły lepsze przedstawienie całości i są w tolkienowskim klimacie.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy film Wam się podobał? Zgadzacie się z moimi uwagami? Przepraszam za kiepsko napisany post. Ufam że jest czytelny.
-
- Majtek
- Posty: 131
- Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 20:43
Re: Hobbit - ekranizacja
Świetna gra aktorów,cudowne krajobrazy,wspaniala muzyka,dobrze napisany scenariusz,słowem: wszystko to,do czego zdążył nas już przyzwyczaić Peter Jackson.
Dodatkowo: Erebor,krasnoludy i Radagast ze swoim zaprzęgiem zajęcy.
W przeciągu tych prawie 3 godzin,ani razu nie spojrzalem na zegarek. Szok.
Dodatkowo: Erebor,krasnoludy i Radagast ze swoim zaprzęgiem zajęcy.
W przeciągu tych prawie 3 godzin,ani razu nie spojrzalem na zegarek. Szok.
-
- Marynarz
- Posty: 303
- Rejestracja: piątek, 16 lutego 2007, 14:55
- Numer GG: 4382272
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Hobbit - ekranizacja
Miałem nieszczęście być na seansie tego dzieła. Ja postoje, nawet nie mam siły po raz n-ty mówić jak słabym reżyserem jest PJ.
-
- Marynarz
- Posty: 165
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 19:10
- Numer GG: 5211689
Re: Hobbit - ekranizacja
>Diabeł
Mógłbyś, proszę, rozwinąć; )?
Mógłbyś, proszę, rozwinąć; )?
-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Hobbit - ekranizacja
spoko, Diabeł na przekór wszystkiemu On wyrzuca papier toaletowy a podciera się rolką xD
Hobbit był awesome. Przy czym - odniosłem wrażenie, że oglądam wersję reżyserską tego dzieła. Moim zdaniem usunąwszy kilka zupełnie niepotrzebnych scen, trochę to wszystko zmontować i byłoby coś na miarę WP. Ale i tak byłem i jestem absolutnie oczarowany. Film zdobył moją duszę po scenie ze śpiewającymi w domu Bilba krasnoludami
Hobbit był awesome. Przy czym - odniosłem wrażenie, że oglądam wersję reżyserską tego dzieła. Moim zdaniem usunąwszy kilka zupełnie niepotrzebnych scen, trochę to wszystko zmontować i byłoby coś na miarę WP. Ale i tak byłem i jestem absolutnie oczarowany. Film zdobył moją duszę po scenie ze śpiewającymi w domu Bilba krasnoludami
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie
-
- Marynarz
- Posty: 304
- Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 21:10
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Hobbit - ekranizacja
Uważaj z krzesłem na następnej sesji, Weve, bo podzielam jego opinię...
No dobra, nie twierdzę że Jackson jest złym reżyserem. "Władcę..." jak na mój gust zrobił tak jak trzeba - epicko, z rozmachem i batalistyką. Ale "Hobbit" to bajka, która nie mając patosu "starszego brata" została wciśnięta w mocno za dużą zbroję. Jeżeli dodać do tego fakt że zaplanowano trzy części i wszystko już teraz rozłazi się w szwach... nie wiem jak długo można pociągnąć na krajobrazach Nowej Zelandii i efektach specjalnych, ale Peter - może już czas na zmiany? Czy ludzie łykną następną część, kiedy zraził do siebie zarówno hardcorowych Tolkienowców i zwykłych widzów? Takie dzieło co ani ładne ani wierne, jak dla mnie
http://www.youtube.com/watch?v=WO0AkSGOavo
I podpisuje się pod sporą częścią opinii autora
No dobra, nie twierdzę że Jackson jest złym reżyserem. "Władcę..." jak na mój gust zrobił tak jak trzeba - epicko, z rozmachem i batalistyką. Ale "Hobbit" to bajka, która nie mając patosu "starszego brata" została wciśnięta w mocno za dużą zbroję. Jeżeli dodać do tego fakt że zaplanowano trzy części i wszystko już teraz rozłazi się w szwach... nie wiem jak długo można pociągnąć na krajobrazach Nowej Zelandii i efektach specjalnych, ale Peter - może już czas na zmiany? Czy ludzie łykną następną część, kiedy zraził do siebie zarówno hardcorowych Tolkienowców i zwykłych widzów? Takie dzieło co ani ładne ani wierne, jak dla mnie
http://www.youtube.com/watch?v=WO0AkSGOavo
I podpisuje się pod sporą częścią opinii autora
-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Hobbit - ekranizacja
A ja cię zaskoczę, twierdząc iż po sporej części się z tobą zgadzam. Tyle że OGÓLNE wrażenie po seansie było dobre, co jak dla mnie przeważa - bawiłem się dobrze, czułem że jestem z powrotem w śródziemiu i znów ogarnęła mnie magia kreacji świata Tolkiena wg Jacksona. To może wynika z mojego sentymentu: Hobbit w kinach, to taki mój spełniony sen
Anyway, na następnej sesji, giniesz xD w mękach xD
Anyway, na następnej sesji, giniesz xD w mękach xD
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie
-
- Marynarz
- Posty: 303
- Rejestracja: piątek, 16 lutego 2007, 14:55
- Numer GG: 4382272
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Hobbit - ekranizacja
W szybkim skrócie - jak bym chciał pooglądać ładne scenerie z Nowej Zelandii, to bym obejrzał dokumentalny a nie film fabularny. Reszta tego filmu nie ratuje w żaden sposób.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Hobbit - ekranizacja
Ja po trochu zgadzam się ze wszystkimi stronami. "Hobbit" miał piękne zdjęcia i fajne momenty; nie powiem, żebym żałował, że poszedłem do kina. Ale z drugiej strony fabuła jest poszatkowana, patos - niepotrzebny, mnożą się infantylizmy (które nijak nie pasują do nadętego nastroju) i ogólne przesycenie kompleksami wobec "Władcy Pierścieni". "Hobbit" to raczej kolekcja fajnych scen niż faktycznie dobry film jako całość, co chyba jest ogólną wadą PJ.
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 20:51
Re: Hobbit - ekranizacja
Mi tam się podobała ekranizacja, czytałem książki Tolkiena i mi większość rzeczy sie podoba jak jest zekranizowana, poszedłbym chętnie jeszcze raz:)
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 5
- Rejestracja: poniedziałek, 12 stycznia 2015, 18:44
Re: Hobbit - ekranizacja
A co powiecie o najnowszej części? warto w ogole isc?
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 3
- Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2015, 16:40
Re: Hobbit - ekranizacja
Jeżeli zawiesisz swoją niewiarę i podejdziesz do tego filmu tak jak na to zasługuje, to tak. A "na jakie podejście ten film zasługuje?", zapytacie pewnie - na zwyczajny, niezbyt mądry, ale wizualnie efektowny zapychacz czasu. Nic mniej i nic więcej.