
dołączę się więc do przedmówców.
Myślałem że padnę jak to zobaczyłemAlucard pisze:A propos Tarantino. Boska rola w Desperado, co nie?
Genialny dowcip i świetna muzyka w czasie jego mówienia. Myślaem, że zejdę gdy Tarantino odgrywa scenę wyciągnięcia "fujary" z gaci oraz mówi "gościu skupia się tylko na zadaniu... kufel-fujara-kufel-fujara..."
Taaa... albo "Jeżeli jeszcze raz będe zmuszony do podniesienia kawałka mozgu z tapicerki to zrobia sie ze mnie pieprzone działa NavaronyRavandil pisze: Myślałem że padnę jak to zobaczyłemA mina barmana jeszcze lepsza. Ale w ogóle role Tarantino są boskie... Jak choćby ta w Pulp Fiction i tekst "Czy jest tam gdzieś napisane, że to przechowalnia martwych czarnuchów?"
Oglądałem i z tych tytułów najbardziej przypadł mi do gustu tytuł "stowarzyszenie...". Może dlatego że sam piszeRavandil pisze:Niby wolę "ambitniejsze" filmy, ale do tego reżysera mam akurat słabość
A propos ambitniejszych filmów. Coraz bardziej podoba mi się twórczość Petera Weira. Na początku znałem go tylko jako reżysera "Truman Show", ale spod jego ręki wyszły też "Piknik pod Wiszącą Skałą" i "Stowarzyszenie Umarłych Poetów", dwa bardzo dobre filmy. Polecam gorąco![]()
"Truman Show" wymiata! Jeden z bardziej schizowych filmów, jakie widziałem na TVN - ie. Czasami tak się zastanawiam, czy sam nie żyję w takim "show". To też by było nieźle pokręcone.Ravandil pisze:A propos ambitniejszych filmów. Coraz bardziej podoba mi się twórczość Petera Weira. Na początku znałem go tylko jako reżysera "Truman Show", ale spod jego ręki wyszły też "Piknik pod Wiszącą Skałą" i "Stowarzyszenie Umarłych Poetów", dwa bardzo dobre filmy. Polecam gorąco
Naprawdę świetny film, szczególnie że Carrey udowadnia (zresztą nie tylko w tym filmie), że jest dobrym aktorem nie tylko ze względu na swoją "gumową twarz"Tevery Best pisze:"Truman Show" wymiata! Jeden z bardziej schizowych filmów, jakie widziałem na TVN - ie. Czasami tak się zastanawiam, czy sam nie żyję w takim "show". To też by było nieźle pokręcone.Ravandil pisze:A propos ambitniejszych filmów. Coraz bardziej podoba mi się twórczość Petera Weira. Na początku znałem go tylko jako reżysera "Truman Show", ale spod jego ręki wyszły też "Piknik pod Wiszącą Skałą" i "Stowarzyszenie Umarłych Poetów", dwa bardzo dobre filmy. Polecam gorąco
Powiem Ci o czym jest. W zasadzie jest... o niczymTevery Best pisze:"Piknik pod Wiszącą skałą" kojarzę, ale nie widziałem. A w zasadzie kojarzę tylko z nazwy, bo za Chiny nie wiem, o czym mógłby być.
Oto co telewizja robi z ludziTevery Best pisze:Natomiast jeżeli chodzi o "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"... Filmu nie widziałem, ale kultowa fraza z kapitanem i wchodzenie na ławki kopie tyłek. Pamiętam, jak na koniec roku ksiądz katecheta zapowiedział, że odchodzi z parafii, i poprosił, żebyśmy mu na pożegnanie coś miłego powiedzieli. Wlazłem na ławkę.
Nic dodać, nic ująć ;]Po prostu zebrana kwintesencja kiczu i ogranych motywów, zmieszana w ten sposób, że mamy mieszankę wybuchową. Co prawda dalej jest to kino klasy B, ale w najlepszym wydaniu
Jeden z niewielu amerykanskich filmów wojennych, który można obejrzeć drugi raz bez odruchu wymiotnego.Spielberg za "Szeregowca Ryana"
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie![]()