Po lekturze poprzedniego wstępniaka ktoś zapytał mnie, czy faktycznie jest tak źle, jak pisałem. Potem zapytała mnie druga osoba i trzecia... Chyba więc pora się wytłumaczyć.
Obiektywnie rzecz biorąc, wszystko co opisałem poprzednio, jest prawdą. Dlaczego miałbym pisać nieprawdę? Wstępniak był jednak stylizowany nieco pod okładkę (stąd między innymi fragment o kobiecie z kosą), dlatego mógł mieć nieco pogrzebową wymowę. Pogrzebu jednak nie będzie – choć do sytuacji jaką wszyscy byśmy sobie wymarzyli daleko, to wciąż piszemy i pisać nie przestajemy.
Dodatkowo poprzedni tekst na powitanie skłonił kilka osób do napisania do nas i podesłania swoich tekstów. Dziękujemy, wszystko czytamy i staramy się odpowiadać tak szybko, jak się da. Czasami trwa to dłużej, a czasami krócej, bo przecież nie jesteśmy robotami, które mogą pracować 24/7.
Zresztą w tym numerze znajdziecie już nieco więcej tekstów niż poprzednio – a w zanadrzu mamy już kolejne...
Autor: Michał BAZYL Krupko