Tawerna RPG numer 109

Witam wszystkich zebranych!

Czyli prawdopodobnie dokładnie jedną osobę... jeżeli jest Was tam więcej, to znajdźcie sobie ciekawsze zajęcie.

Otrzymałem właśnie super tajną misję błyskawicznego urodzenia wstępniaka do kącika, z którym w zasadzie nie mam nic wspólnego. Na pomoc przybywa mi jednak stare przysłowie: Jak nie masz o czym pisać, to pisz o anime – i tak też właśnie zrobię.

...Och, już czuję te pełne wściekłości spojrzenia i towarzyszące im drgawki na skutek traumatycznych wspomnień związanych z oczami na pół twarzy, kulami energii wielkości planet i psychologią na poziomie dżdżownicy po deszczu. Wspomnień prawdę powiedziawszy całkiem uzasadnionych. Jednak powiedzieć, że anime to tylko i wyłącznie tego typu pozycje, to tak jak rzucić tekstem, iż kinematografia sprawdza się jedynie do amerykańskich komedii oraz filmów typu zabili go i uciekł. Ot, zwykły stereotyp – i jak każdy stereotyp nie bezpodstawny, ale bardziej ograniczający niż pomocny. Toteż bez dalszego marudzenia polecę wam tutaj cztery krótkie serie (w sam raz na wakacyjne wieczory czy poranki), które już niejednej osobie zmieniły poglądy na japońską kreskę.

Death Note – Psychologiczny pojedynek dwóch geniuszy, okraszony świetną narracją, klimatyczną muzyką i dającymi do myślenia problemami natury moralnej.

Serial Experiments Lain – Ta seria jest... dziwna. W zasadzie to na każdym kroku. Porusza takie zagadnienia jak tożsamość, pamięć, komunikacja, definicja boga... a wszystko to w schizowatej oprawie graficzno-narracyjnej.

Paranoia Agent – Jak sam tytuł wskazuje: tematyka paranoi, zaburzeń psychicznych i presji społecznej przedstawiona w formie psychodelicznej fabuły z oryginalnymi zwrotami akcji.

.hack//SIGN – Czyli rzut oka na potencjalną przyszłość gier MMORPG oraz... naprawdę dobra muzyka.

Jeżeli po zapoznaniu się z tą czwórką nadal uważacie, że anime ssie, to cóż... jesteście niereformowalni i… zostaje Wam już chyba tylko lektura kącika…

Autor: MAd Phantom

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.