Tawerna RPG numer 105

Kolory papieru

Tuż obok monitora mam półkę, na której w stosie ułożone są książki, które wysyłam recenzentom. Czasami jest ich więcej, czasami mniej, nierzadko też stos uzupełniam pozycjami, które czytam lub będę czytał w najbliższej przyszłości osobiście. Jednak oglądając ten stosik ostatnio, rzuciły mi się różnice między poszczególnymi tomami i nie mam tu bynajmniej na myśli różnicy treści.

Poszczególne wydawnictwa drukują książki na różnej jakości papierze. Oprócz gramatury i śliskości papieru jest jeszcze jeden czynnik wpływający na jego jakość – kolor. Biorą do rąk pierwszą z brzegu książkę, wydaje nam się ona całkiem zwyczajna – czarne literki na białym tle, najczęściej kolorowa okładka i rzadziej obrazki. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że większość książek jest drukowana na żółtym papierze, a tylko nieliczne na idealnie białym.

Co ciekawe, ten najbielszy papier wcale nie jest najgrubszy. Przeglądając kilka pozycji ze stosu zauważyłem, że najgrubsza wcale nie ma największej ilości stron, zaś najchudsza – najmniej. W ogóle dwie książki o najbielszych stronach są relatywnie cienkie w porównaniu do pozostałych. Ale na grubość można patrzyć w dwojaki sposób – znam takich co preferują małe i cienkie wydania kieszonkowe. Znam osoby, które zwyczajnie preferują cienkie tomy, bo zajmują one mniej miejsca na półkach. Z drugiej zaś strony, kiedyś na spotkaniu autorskim Feliks W. Kres powiedział, że on lubi, gdy jego książki wydaje się na grubym papierze – żeby czytelnik widział za co zapłacił.

To myślenie nie jest obce, niektórym przynajmniej, rodzimym wydawnictwom. Całkiem niedawno w moje ręce wpadło drugie wydanie jednej z popularnych książek, wydane w tym samym wydawnictwie co wydanie pierwsze, a grubsze o jakieś dwa centymetry. Ciekawe spostrzeżenie, na szczęście nijak nie mające się do zawartości tomu. Może wydawcom zasadne wydaje się usprawiedliwianie wysokich cen książek ich nadmierną grubością? Jeśli tak, to tylko patrzeć aż literki będą dwukrotnie większe niż teraz, a interlinia sięgnie wymiaru centymetra.

To nam na szczęście raczej nie grozi, a nawet jeśli (wszak wzrok społeczeństw ciągle się pogarsza), to i tak najważniejsza w książce jest jej treść, a oprawa to sprawa drugorzędna.

Autor: BAZYL

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.