Suną przed siebie
cichym sennym
rzędoskrętem
-jak owce zaciągane
na karnawał rzezi-
idą trupieć pod nocnym
z tanim alkoholem
piją wódkę
toną
w kurhanach krawężnikówZostawiają po sobie
na wpół martwe cygara
pełne cynizmu uśmiechy
szelmowskie zagrania
srebrne kule toczące się
po brudnym od życia
chodnikuBohaterowie komiksów
powieści dramatów
banici na wieki wygnani
z pożółkłych już granic
królestw zagiętych rogów
-nieprzystosowani
do zimna tego świata
skostniali artretycyMoże spotkasz takiego
strupiałego w fosie
trącącego stęchlizną
bezzębnego starca
-Daj kromkę chleba
i zmiętego szluga
posłuchaj przez chwilę
powiedz
"Walcz Tomie Sawyerze
Jutro będzie lepiej"
Autor: Alucard