Tawerna RPG numer 100

tryumf z małym ale

Uderzył w same usta, prosto w wykrzywione wargi. Wargi Cykady pękły, eksplodowały jak miażdżone wiśnie. - Andrzej Sapkowski, "Okruch lodu".

było rozgwiezdnie,
proporce pomarańczy powiewały w kącikach
ust. wołałem, by zrobić wiśnie z serca, by przez nos
wlać cytrynę, bym mógł poważnie wołać. chciałem
zabananić na tafli tego,
co czasem sympatyczni ludzie zwą sensem życia.
nie miałem dla kogo obrać jabłka.
czułem się naiwnie,
językiem dotykałem skórek gron, za
twardych, abym mógł przeciąć brzegiem kartki.
zaiste, był to owocny dzień, do końca
wypełniony truskawką, cenny
jak mandarynki na miejskim targu,
ale są tylko śliwki - robaczywki.

Autor: Neprijatel

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.