Mało brakowało, a wysłałbym ten numer Tawerny RPG
bez wstępniaka. Bo gdy spędza się długie godziny na składaniu zina, do ostatniej chwili czeka na ostatnie kąciki, to wybuch euforii jaki towarzyszy zakończeniu prac może swobodnie zaćmić taki szczegół jak kilka słów tytułem wstępu. Na szczęście nie jest tak źle, w porę sobie przypomniałem o niedopatrzeniu i, jak widzicie, coś napisałem.
Gdy patrzę na to wydanie Tawerny
mam wrażenie, że jest to jedna z bardziej udanych odsłon. Prawie pięćdziesiąt tekstów, wszystkie kąciki, większość podkącików i jak zwykle dużo świetnej zabawy w fantastycznych klimatach. Nic tylko usiąść i czytać!
Mamy nadzieję, że podobna tendencja się utrzyma, bo nie ma nic bardziej denerwującego, niż brak ulubionego kącika, na który czekało się cały miesiąc. A nierzadko i dłużej. Dlatego zachęcam do bezzwłocznej lektury, bo i miejsce na to, i czas!
Autor: Michał BAZYL Krupko
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.