Oparty o skałę. Krasnolud brodaty.
Wspomina bitew swych liczne daty.
Jedna dłoń za pasem, drugą gładzi brodę
przystrzyżoną na nową krasnoludzką modę.
Obok niego topór bojowy dumnie się mieni,
odbija się w nim słońce krwawej jesieni;
nie jeden wroga kark ciął jak masło.
Chyli się dzień, słońce już zgasło.
Odpala fajkę i puszcza kółka dymu.
Nuci starą pieśń chwały, a słowa do rymu
składają się w tajemniczej mowie.
Co dziś nam Krasnolud opowie...
Autor: Blantus
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.