Podczas tworzenia nowego świata fantasy (a być może kiedyś systemu) zadumałem się nad nowym rodzajem maga. Każdy na pewno zna te wszystkie fireballe, iluzje, uzdrowienia, przywołania i różne takie zdolności magów. Potem zastanowiłem się nad potęgą dźwięku i tym, jaką moc potrafi za sobą nieść. Dźwięk potrafi ogłuszyć ludzi, powalić ich na ziemię, niszczyć przedmioty... Wtedy postanowiłem połączyć te zagadnienia ze sobą i powstało rozwiązanie: mag dźwięku, soniczny czarodziej...
Soniczny mag to rodzaj czarodzieja, który zajmuje się badaniem wszelkiego rodzaju dźwięków. Powinien być do tego wychowywany od początku swego życia. Odpowiednio wyszkolony mag potrafi nie tylko rzucać zaklęcia związane z dźwiękiem, ale też rozróżniać wszelkiego rodzaju dźwięki oraz mieć wyczulony słuch, co jest jego niezaprzeczalnym atutem. Poza tym takowy mag powinien również posiadać umiejętność grania na wielu instrumentach (co powinno być elementem jego treningu). Taka zdolność także przyda się drużynie poszukiwaczy przygód (a nuż coś w karczmie skapnie za dobrą grę). W tym aspekcie nieco przypomina już barda.
To były zalety. Czas przejść do wad. Oczywiście mag soniczny nie jest jakimś tam bogiem, który wszystko może. Jak każdy mag, w bezpośrednim starciu i walce wręcz, mag soniczny jest po prostu beznadziejny. Nie radzi sobie z noszeniem cięższej broni niż kij, czy różdżka. Poza tym nie może nosić ciężkich zbroi bardzo krępujących ruchy - niezbędne do rzucania zaklęć. Ponieważ był szkolony w posługiwaniu się tylko magią soniczną, nie zna się na zaklęciach innego rodzaju.
Mag dźwięku ma trochę wad, ale ma przecież i wymienione już zalety. Czy warto nim grać? Decyzja zależy od Ciebie.
Autor: Marcin 'Smok' Kwidziński
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.