I gdzie mi przyszło żyć? Siebie spytam, bo kogóż?
W tej ciszy mgielnych pól gdzie kurzu płowy powóz
Mknie drogą nierówną szeleszcząc o kamienie.
I czuję mych palców i mego serca drżenie...
Gdzie ja dzisiaj mieszkam? Moje słoneczne ściany
Spędzają resztki snu witając mnie co rano.
A przez okno ciepłe w oczy patrzę niebiosom,
I szepczę do sadu, przysłuchuję się kłosom...
Kto wie, gdziem się znalazł? Patrzę i radość czuję.
Odpowiedź przemawia poprzez nieśmiałe tuje,
Lub przez dzikie wino, co płot miłośnie oplata...
Tu się czuję w środku, lecz i z dala od świata...
Tu księżyc wysłucha, tu wiatr mi odpowiada,
Tu na smutki moje wnet deszcz zaczyna padać...
Nie jest to raj dla mnie, ale dziękuję Bogu:
Rzucił mnie w dolinę, co jest początkiem drogom...
19:58
8 VII 2006
Autor: Carchmage
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.