Tawerna RPG numer 88

Pits of Inferno

Przedzierając się przez straszliwe Równiny Spustoszenia, ku memu zdziwieniu, przed oczami wyrasta mi olbrzymia piętrowa wieża, w nieco opłakanym już stanie, widać że powojenna, wciąż nadaje urokowi temu miejscu...

Tutaj wszystko się zaczyna. Cała zagadka, cała legenda... to tutaj kryje się historia...

Pits of Interno - dla jednych kolejna zagadka CipSoftu której się nie da rozwiązać, dla innych okryta legendą siedziba demonów - znajduje się właśnie tutaj, pod tą wieżą... Czymże jest to Pits of Inferno? Ano żaden z żyjących Tibijczyków nie jest w stanie dokładnie tego określić, nawet miłościwie panujący nam Król Tibianius zapewne nic konkretnego o tym miejscu nie wie.

Jestem, jestem przed nią... Drzwi frontowe są zamknięte, cholera! Groby... hm, groby... Tam na pewno jest tunel, na pewno! Jestem w środku, biblioteka, tablica, skarby, tak skarby...

Knight Watch Tower - wieża obserwacyjna Rycerzy Koszmaru, dawniej jedno ze strategicznych miejsc tychże osobników. Mieli z tej wieży dobry widok na PoI... Wcześniej, mieszkał tam pewien nekromanta, którego imienia nie dane mi było poznać. Był jednak zły, bez wątpienia zły. Próbował on wskrzeszać martwe smoki, tworzyć nekromanckie wywary, i o zgrozo - chciał zabić nadwornego maga Króla Tibianusa, Muriela.

Oprócz ciała rozkładającego się smoka naszą uwagę powinna zwrócić także książka leżąca tuż obok ciała. To pamiętnik, prawdopodobnie...

Och, za drzwiami widzę jakąś niebieskawą smugę światła... To teleport! Chyba... bo nie działa, niestety... Albo działa źle - obok widnieje tablica na której widnieje informacja o tym, że teleport jest zepsuty... zepsuty? Jak to?

Teleport ten mógł prawdopodobnie prowadzić do Pits of Inferno, które niegdyś było ośrodkiem szkoleniowym Rycerzy Koszmaru. Teraz prowadzi najprawdopodobniej do najmniejszego powierzchniowo miejsca w Tibii - znajdziemy tam wszechobecną pustkę, cztery kratki po których możemy się poruszać, i piątą - teleport którym wyjdziemy z tegoż miejsca.

Niestety, los niezbyt łagodnie potraktował Nightmare Knightów i podarował im wszystkim śmierć. Obecnie Pits of Inferno stało się siedzibą demonicznej siódemki.

Siedem potężnych demonów (Infernatil, Pumin, Verminor, Tafariel, Apocalypse, Bazir [BAZYL? - dop. Soulfein], Ashfalor), potężniejszych od wszelkich potworów jakie było dane nam ujrzeć do tej pory. Jedyną osobą której do tej pory udało się dostać do PoI jest Hugo The Demonbunny. Chociaż stwierdzenie dostać się może być tutaj jak najbardziej błędne, bo z różnych źródeł wynika, że wcale nie jest tam z własnej woli - a z przymusu, w roli więźnia...

Dlaczego PoI tak fascynuje i zachęca do dalszego odkrywania go? Hm, trafnie postawione pytanie, jednak z odpowiedzią będzie gorzej. Chyba jednak chodzi o to, że w Pits of Inferno panują potężne potwory, a oczywistym jest, że takowe mają swoje skarby - skarby których pożądałby niejeden z nas, Tibijczyków. Kluczem do rozwiązania zagadki PoI może być biblioteka Ferumbrasa.

Któż jednak jest w stanie wejść do jego wieży, zagarnąć księgi i wyjść?...

Autor: Gallar

Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.