Witajcie
Może nieraz pytacie: po co tak w ogóle pisać wiersze?
Nie dość, że to zajęcie mało dochodowe, to jeszcze właściwie wydaje się nieprzydatne. Sam studiując język polski, zastanawiam się często nad użytkowością i przydatnością takiego, a nie innego kierunku. Siedząc w teatrze, kościele, czytelni, czy choćby kinoplexsie (a zwłaszcza w nim), mam cały czas świadomość tego, że gdyby nie architekci, administratorzy, prawnicy, inwestorzy i (w końcu) prości robotnicy, nie miałbym możliwości przeżywania, jakichkolwiek abstrakcyjnych emocji.
Żeby był wyświetlony film, musi istnieć nie tylko budynek, ale także cała masa specjalistycznych (wybitnie nie humanistycznych) urządzeń. Potrzebny jest projektor, fotele (na nich tkaniny), klimatyzacja, wykładziny itd... nie wspominając o samej technicznej produkcji filmu (kamery, światła, wózki, montaż). Więc, gdyby spojrzeć na to wszystko z drugiej strony, samo dzieło wydaje się najmniej istotne. Na szczęście nie jest tak do końca, choć dzięki takiemu myśleniu zacząłem naprawdę szanować i podziwiać prostą pracę oraz dyscypliny, w których początkowo nie zauważałem niczego pociągającego.
Dlaczego nie jest tak do końca? Ano dlatego, że człowiek (o ile ma zaspokojone swoje nadrzędne potrzeby fizyczne - np. głód) jest istotą, myślącą abstrakcyjnie. Mało tego, jest istotą posiadającą uczucia i potrafi odróżniać cały wachlarz skomplikowanych emocji - a nawet czerpać przyjemność z przeżywania ich (nawet jeżeli są fikcyjne). I właśnie tutaj, gdzie kończy się technika i rola użytkowa, zaczyna się to, co z grubsza czyni człowieka wyjątkowym. Po co piszesz wiersze? Jeśli nie dla samych doznań estetycznych, to może z potrzeby rozładowania nadmiaru emocji, może z chęci pokazania jakiegoś ważnego albo i błahego problemu, zjawiska. Mniejsza o konkretne powody, ważne, że pisząc lub czytając wypełniamy coś, co nazywa się człowieczeństwem i czyni z nas, wyjątkowy gatunek.
Bielsko-Biała 15.11.2006
Autor: Narmo
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.