Nie bez celu obdarowałem
Bez wytchnienia wiarą ogarnąłem
W piaskach głębin nadziei
Mur malowałem bezgraniczny
Nie dałem ni kszty siebie
Wysłałem okruch spalonego
łkającego w zgliszczach
Miasta zmierzchu zwierciadła siebie
Z wiatrem pływałem drzewiej
Z dźwiękami wędrowałem
Z pyłem bratałem się
Z nikim nie zostałem
Nie pozostał żaden świt
Bez czerwieni zachodu
Autor: Niltasareion
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.