[Falka zaszczyciła LD fotką]
FLK: Świeża fotka, zrobiona wczoraj podczas spaceru ^^ Tak tylko wysyłam, aby zdementować (po raz kolejny;)) plotki, jakobym była facetem. I to nie byle jakim facetem, a pryszczatym geekiem [z całym szacunkiem dla geeków - dop. FLK], który kobiety żywej nie widział, więc się za jedną podaje ;) I na dodatek nałogowo gra w Mario ;D (to ostatnie zdanie to wymysł BlackSoula;))
BLACKSouL: Grasz w Mario, nie ściemniaj. Zaraziłaś mnie tym nałogiem. Ty naprawdę wyglądasz jak wiewiórka. A może jesteś facetem? W końcu można być transwestytą (nałogowo grającym w mario ;)).(piszcie normalnie mój pseudonim a nie jakieś BlackSouL!!)
FLK: Geez, zdecyduj się - ostatnio się czepiałeś, że olałam te wielkie litery, więc teraz chciałam być miła... ;P
BLACKSouL: Pisze się BLACKSouL aka Blacio :PP
FLK: blaCKsouL, BlaCksoUl, blacksoUl, BlAcKsOuL, bla, bla, bla... ;P
BLACKSouL: Może 8|_4|<$0uL? :D
[nazwa zespołu i wokalistki wycięte - nie chcemy procesu :P]
CoB:1 maja w mojej małej mieścinie odbył się koncert: (TAdam!) zespołu >bzzzyt< i naszej kochanej >piiip<! [To ja tak od siebie dodam, że chodzi o tą panią, co ma ksywkę brzmiącą podobnie do nazwy gatunku wymarłego ptaka :P - dop. F] Oczywiście nie mogło i mnie tam zabraknąć :) Dziarsko wyruszyłem, przedtem dostrajając się małą ilością siarczanów i tak doszedłem aż pod samą scenę (ile to musiałem odepchnąć 10-12 latek...). Wesoło stanąłem, cały czas skacząc, chociaż koncert jeszcze się nie zaczął. Po 15 min. rozkładania zaczął się show! Były sztuczne ognie i efekty świetlne, a >piiip< miała taką krótką spódniczkę, że... a co ja będę gadał! Okazało się, że jej ulubioną piosenką jest "Wish you were here" Pink Floydów! (Tego jednak nie byłbym taki pewien, siarczany mogły zamroczyć mi umysł) Kolejną ważną rzeczą, której się dowiedziałem o >piiip<, było to, że ludzie z wysokim IQ (jak >piiip<) zwykle skrzętnie ukrywają swoją inteligencję pod zasłoną kretyńskich kawałów i żarcików, z których tylko oni się śmieją. No może dlatego, że tylko oni są to w stanie zrozumieć... Koncert trwał sobie w najlepsze, nauczyłem się kilku piosenek, posłuchałem playbacku, a na koniec ujrzałem >piiip<, która niczym królowa oznajmiła, że musi przerwać koncert bo się źle czuje... Zapłakany patrzyłem spod sceny jak mój anioł odchodzi...
[Falka obnaża naszą głupotę :P]
FLK: [Cytat z jakiejś newsgrupy - dop. F] Południowoamerykański naukowiec z Argentyny, po długotrwałych studiach, odkrył, że ludzie z niskim poziomem inteligencji czytają maile trzymając rękę na myszce. Nie zdejmuj, juz za późno! :-)))))))))))
Blacio: Przez Ciebie uświadomiłem sobie moją głupotę :D
Ashtner: Fascynujące, ale zdejmowanie ręki z myszki jest nieergonomiczne, kiedy trzeba robić 24 rzeczy na raz. ;p
BAZYL: eee... połudo-co? eee...
[O wielkiej wygranej]
FLK: Tak tylko chciałam publicznie się pochwalić, że dzięki Torpiemu wygrałam wycieczkę :D Torpi wziął udział w konkursie fotograficznym, ja skomentowałam jego fotkę i dzisiaj się okazało, że wygrałam wycieczkę, bo były też nagrody dla 20 osób spośród komentujących :D Głupia ma zawsze szczęście ;D
BAZYL: No... Masz szczęście, szczęściaro, że jesteś w Londynie i nie mogę Cię dopaść ;)
RIP: Z ta "głupią" to bym się spierał ;) ale szczęście niewątpliwie masz. :D A ja przeciwnie – 26.05 dzień wolny od pracy, szkoły, etc. Dla wszystkich... Prawie... :> Ja mam kolo z baz danych. :P (...wypadałoby się zacząć w końcu uczyć;)
[I o wielkiej przegranej]
Ghand: Parafrazując reklamę Żywca - Polakom nie gratulujemy piłkarzy...
FLK: Trzeba było oglądać ten mecz w ASCII - http://ascii-wm.net/ Przynajmniej byłoby zabawniej :D
Ghand: Nawet gdyby smerfy biegały po boisku nie byłoby zabawniej... zestresowałem się kurka... zresztą paranoja - biega 22 facetów (których nawet nie znam i zwisają mi trochę) a ja się nimi przejmuje.... grych.... może Małysz w tym sezonie coś poskacze bo brak mi bohatera narodowego : )
BAZYL: Janek... co Ty... przecież masz mnie...
Ghand: dzisus zaraz się pakuje i wyjeżdżam z tego kraju :)
[O sportowych ambicjach]
FLK: Ja mogę być Twoją Bohaterką Narodową jak chcesz ;) Zaczynam regularnie grać w kosza od 28 czerwca, więc jak lubisz koszykówkę, to szykuj miejsce na nowy plakat ;D A jak nie lubisz... to i tak szykuj miejsce :D
Ghand: hjm jakby to powiedzieć : ) nie masz predyspozycji wiesz? :) a w ogóle zacznijmy od początku - w kosza grają WYSOCY ludzie :P no nic powodzenia. Ciekawe jest, że od 28? Dlaczego akurat od 28? :) Ja zawsze mówię, że od jutra coś robię :P
FLK: Tutaj wszyscy grają w krykieta, tenisa albo piłkę nożną. Od dwóch lat nie widziałam boiska do koszykówki. Przez dwa miechy mówiłam, że 'od jutra' ;) A teraz w końcu się zapisałam i oficjalne treningi zaczynają się od 28 właśnie :)
Danai: To jest dyskryminacja wertykalnie upośledzonych! Niscy ludzie też grają w kosza. I to całkiem nieźle ]:>
Ghand: w sumie lepsze to, niż być upośledzonym horyzontalnie : ) btw moj qmpel opisując swoje podboje miłosne mówi, jak sprowadza dziewczyny do pozycji horyzontalnej :) no nic : P
[Jak również biuście Falki]
RIP: No nie.. znowu będzie motyw z Bradem Pittem (lub wersja aktualna – z fotką Kornela). :P Chociaż...jak myślicie, ile w Playboy'u by chcieli za nie do końca ubrane fotki Falki? Z managerem Kornelem jakoś się dogadamy odnośnie odpalenia procentów (może być w bimbrze, podzielę się :P), a przy okazji konto Tawerny się zasili. :P No i Falciu w końcu udowodnisz niedowiarkom (znaczy tym opornym na tłumaczenia niedowiarkom), ze nie jesteś facetem. :P
FLK: Brad Pitt nadal aktualny :> Chociaż plakatu nie mam, został w szafie ;( Ej, mam najładniejsze cycki na stronce pokacycki(*), dużo by mi dali! :D
(*) - miałam kilka miechów temu, dawno nie zaglądałam, więc może pojawiły się ładniejsze... w co wątpię :P
RIP: Nadal aktualny? To jakieś podejrzane. ;) Tia.. taka sławna, ze "Przekroczono limit transferu". ;D
[Blacio się stresuje...]
Blacio: Wchodzę na mejla, a tam 36 wiadomości.... Myślałem, że wszystkie to spam, a okazuje się, że to wszystko od tawerniaków... Nawet mi się nie chciało czytać. Ograniczcie się trochę :P
BAZYL: Ale ponurak – pamiętam, jak kiedyś w ciągu 24 godzin przychodziło ich 200...
Danai: Właśnie. Pff. I pff jeszcze raz.
Ghand: raz pojechałem pod namioty na 3 czy 4 dni a po powrocie było ponad 1000 mejli.. 36 to nie tak dużo :) spoko :)
FLK: Jak śmiesz narzekać?! Powinieneś się cieszyć, że lista padła i nie ma już 100 postów dziennie...
RIP: Weź nie marudź :> (chciałem napisać wulgarniej, ale.. nie wypada, znowu mi ktoś wypomni, że z tej wioski Łomży jestem :P) I tak nie pobiliśmy rekordu miesięcznego, który przypada na styczeń 2001- 2801 mejli. (...)BTW zapuść sobie Slayer'ka to się lepiej poczujesz. ;D
EmpE: pff ;P.
[Asthner i jego fotka]
FLK: Taki jesteś przystojny, że aż tą fotkę wrzucę do Taferny ;>
Asthner: W sumie, mogłem z tym poczekać, aż zrobię dziesiątą wersję bez kilku usterek, które można teraz bez problemu dojrzeć... ;p
FLK: Największa usterka to to, że wyglądasz, jakbyś trzymał kij od szczotki. Trzymasz kij od szczotki, nie? ;)
Asthner: Nie, trzymam shinai. ;p (...)
FLK: AAA, to ten fajny kijek, co go u Ciebie widziałam :D (...)
Asthner: Tia.... "Kijek". Jednak preferuję nazwę "shinai"... ;P
[Autorytet Ghanda]
Ghand: Tjaa, Falka nie słuchaj go, to na pewno jest kij od szczotki : )
FLK: Janek, jesteś dla mnie większym autorytetem ;) to nie jest shinai, a kij od szczotki! ;)
RIP: Wszyscy wiemy co Janek ma świętego, więc popieram. ;)
Ghand: Na czym jak na czym, ale na kijach od szczotki to się znam : P Dziękuję dobranoc :)
[Zwierzyna domowa]
Asthner: (...)właśnie wyjąłem Mruczka z szafy. :D I dalej spać mi w nocy nie dają... To łóżko jest za ciasne dla nas trzech! (I łatwo się domyślić, kto w końcu przegrywa i wstaje... ;P)
FLK: I dlatego już u Ciebie nie będę nocować ;P (...)
Asthner: A mówiliśmy - jeśli koty będą Ci przeszkadzać, to je zgoń i zamknij drzwi. ;) Ale nie, wolałaś się męczyć i teraz szukać pretekstu do unikania mnie, co? ^^
FLK: Nie moja wina, że jestem leniwa i mi się wstać nie chciało ;) No i tak fajnie ciepło w nogi było ;) (...) I ej, ja Cię nie unikam :P
Asthner:Też jestem leniwy, przez co dzisiaj dałem sobie w nocy dwie godziny snu kotom odebrać. Masz racje - one tak mają... ;p
RIP: Ha, to cienki bolek jesteś :P (...) Dajesz się.
Asthner: Mają przewagę liczebną, a drzwi w moim pokoju się nie zamykają. ;p Wystarczy już, że nie daję sobą pomiatać w dzień - w nocy jestem zmęczony. ;p
RIP: Zrób sobie namiot, postaw osłony anty-kot, a kotki zamknij w pokoju bez klamek. ;)
Asthner: Nie stać mnie na zasłonę miaukoszczelną. Ostatnio zdrożały...
[Pogromcy HTML-a]
MAd: Tak, wiem, że właśnie zrobiłem literówki, więc mój powyższy post nie nadaje się do publikacji na LD :D Do tego gmail sam z siebie wrzuca HTMLa, a i kodowanie pewnie nie to :P
BAZYL: proponuje zbanować tego htmlowca, spalić mu komputer i utopić ukochanego misia. Może wtedy nauczy się, żeby NIE PISAĆ W HTMLu! Heh... Gdzie się podziali młodzi, którzy na każdy list w htmlu reagowali krzykiem... Ech... rozmarzyłem się :P
MAd: ale... ja nie mam ulubionego misia, więc jestem poza zasięgiem kary ;p no ale jeśli tak bardzo chcesz to mogę pisać bez HTML (...)
BAZYL: Takie są zasady. (...) A ja jestem zły i morduję misie :>
[Witamy nowego:]
Szelmon: Ahoj. Jestem nowy, zostałem wciągnięty siłą, złożyłem już ofiarę z noworodka, więc pozostaje mi jedynie ładnie się wszystkim przedstawić.
Ashtner: Dwie wskazówki, które zwiększą Twoje szanse na przetrwanie pierwszych kilku dni:
1. BAZYL jest ZŁY.
2. Falka jest wiewiórką.
FLK: Powinno być:
1. BAZYL jest ZŁY.
2. Falka jest ładna, zgrabna i powabna. I lubi wiewiórki :P
Ashtner:Skrót myślowy. ;P A poza tym, cytując niezgrabnie Nałkowską: "nie jest się takim, jakim się myśli, że jest, ale takim, jakim Cię widza inni". Czy jakoś tak, olałem tę lekturę jak większość tekstów w trzeciej klasie... ;p
FLK: Cholera... To jestem albo wiewiórką, albo facetem... :/
[Asthner jedzie na kolonie jako wychowawca:P (pff...:P)]
Danai: Myślę, że Smoczycy byś nie chciał wśród swoich owieczek, zwłaszcza, że jestem po kursie wychowawców i prowadziłabym skrupulatny dzienniczek Twoich potknięć ;)
Asthner: Różne przypadki już znosiłem, a dzienniczek by mi nie przeszkadzał - chyba, żeś reprezentantką jakiegoś Sanepidu. ;P
Danai: Jestem gorsza, niż Sanepid, Urząd Skarbowy i 7 plag razem wziętych ;)
Asthner: Kusisz. ;) Rożne smoki już Asthner Paladyn poskramiał... ;P A z Twojego opisu wynika, że potrafisz być tak straszna jak ja. ;] Jakby co, to ja jadę uzbrojony... ;P
Danai: Phi, palladyni. Żywność puszkowana...(...)
[Wieczna młodość Bazia:]
BAZYL: (...) Heh... mi tam ciągle dają nieśmiertelne 17 :>
RIP: A bo ty taki młody jesteś i w ogóle. :P
BAZYL: Się skacze, się pływa... ;)
[Falka przyjeżdża:]
BAZYL: Taaa... Ja się stęskniłem - i moja lodówka, która się nie domyka z nadmiaru żarcia ;P
FLK: A co masz tam dobrego? :>
BAZYL: Wszystko, a olejesz Asthnera? ;P
FLK: Olać go, jedzenie fajniejsze ;P
CoB: Hehe, to może ja zainwestuje (za rok, teraz już za poźno :P) w żarcie i więcej osób z Tawerny ściągnę wprost do siebie do wiochy :P I później będę mógł się chwalić znajomym, że po mym progu stąpał BAZYL, a Falka dobierała się do lodówki :D
Ashtner: Wprawdzie mógłbym się pochwalić, że mam nowiutką lodówkę i to nawet z zawartością (technicznie rzecz biorąc - nawet dwie lodówki... ;p), ale...Hmm. A niech tam, pochwalę się. Niech Falka żałuje, że mnie olała. ;p Jeżeli przedkładasz jedzenie nad facetów, to ja współczuję już Kornelowi. ;]
FLK: On jest Tym, Który Przynosi Jedzenie i Umie Gotować, jak mogę go olewać? :D
Autor: Vil'Mathien
Pewne prawa zastrzeżone. Tekst na licencji Creative Commons.