Czyli jak tu zmajstrować i obsługiwać Nieboraka, ażeby się do czegoś nadał. W punktach (oszczędzi mi to wyszukiwania form spajających akapity ;p)
- Oryginalność. To przede wszystkim. Dość już głupawych barbarzyńców i magów mających problemy na dużym wietrze – to nie te czasy. Teraz albo się czymś wyróżnisz, albo jesteś nikim. Choćby jeden detal, a już wszystko zaczyna wyglądać inaczej. Przykłady: Ogrzyca Bardka, Student z obdarzoną własną wolą Boską Mocą, jamodyl William ;), Ogr Samotnik, Gadający Osioł (choć w ostatnich 2 przypadkach zadbaj o to, by nie mieć zbyt wiele wspólnego z kinowym oryginałem).
- ...ale bez przesady. Jeśli wyposażysz postać w setki dziwacznych zdolności i własności, przekroczysz granicę dobrego smaku i wypłyniesz na morza niczym nie skrępowanego absurdu. Może fajnie się to prezentuje na karcie, ale postać taka jest całkowicie nie do grania. Przykład: 4wymiarowa, 11.5-głowa smoko-trollo-anioło-hipopotamo-galaretka z 13 chorobami zakaźnymi, rzeszą urojonych przyjaciół, zdolnością do zamiany wody w budyń i do tego chodząca wspak.
- Odgrywanie. Nawet najlepsza postać na nic się zda bez dobrego gracza. Nieboracy są systemem... może nie trudnym, ale na pewno nietypowym – nie każdy się nadaje. Oczywiście – humor. Tyle tylko, że ten to ma prawie każdy, wiec sprecyzuję: stylowy, trochę ironiczny, nieco abstrakcyjny humor ze sporym wyczuciem. Taplanie się we wszystkim dookoła, załatwianie potrzeb fizjologicznych na wszystkim w okolicy, wydawanie dziwnych odgłosów i opowieści podobne do opisu postaci w punkcie 2gim NIE są śmieszne. Są irytujące i... żałosne.
- To jest Gra. Tak! Pamiętaj, że Nieboracy to normalna gra RPG. Owszem, w mocno zakręconym świecie i w ogóle, ale jednak. Dlatego też nie eksponuj zbytnio kluczowych przywar swej postaci i nie nadużywaj „płynnej logiki” świata – tego typu rzeczy najlepiej wychodzą, jeśli używać ich z umiarem, gdy nadarzy się okazja, a już na pewno nie na siłę. Nawet najlepszy żart jest nudny za 20 razem.
- Myśl! Bez tego ani rusz. To nie jest gra o siekaniu potworów. Tu, jeżeli już jakiegoś spotkasz, to albo przed nim uciekasz, albo wciągasz go w pułapkę – bez choćby elementarnej drobiny sprytu, ani rusz. To samo tyczy się większości rozgrywki – nasi bohaterowie nie są sami w sobie zbytnio rozgarnięci lub mocni, toteż bez odpowiedniego pokierowania na nic się zdadzą.
- I ostatnie... To NIE jest maraton uśmiechu. PG nie przyszedł tu aby opowiadać dowcipy. Ty (mam nadzieję) również. Owszem, można śmiać się przez całą sesję, lecz powinno to wynikać z jej treści, a nie ze zręcznie opowiedzianej angedoty.
- I ostatniejsze (czołem poloniści! ;p ) – na sesji Nieboraków wciąż obowiązują normalne zasady gry w dowolnego RPGa. Może nieco z przymróżeniem oka i można niektóre pominąć, co nie zmienia faktu, że są.
- 42. Don’t Panic.
To tyle. Przestrzegaj tych 7 punktów, a wszystko będzie w porządku (Nie tylko o dwunastej;)).
Autor: MAd Phantom